Porządki w United. Pozbędą się balastu z ostatnich lat

24.01.2024

Porządki w United dopiero się rozpoczynają. Niedawno współwłaścicielem ”Czerwonych Diabłów” został Jim Ratcliff. Jest on nastawiony przede wszystkim na rozwój sportowy. Nadszedł czas pożegnania z niepotrzebnymi piłkarzami obciążającymi budżet.

Porządki w United, pierwszy krok

Brytyjczyk mianował na prezesem klubu Omara Berrada, podkradając go z Man City. Ma być on bezwzględny wobec piłkarzy, którzy nie prezentowali odpowiedniego poziomu przez ostatnie sezony. Jak informuje Fabrizio Romano, jedną z pierwszych ofiar zostanie Anthony Martial, który nie przedłuży swojej wygasającej umowy z klubem. Francuz jest w tym klubie o kilka lat za długo.

W Manchesterze United szykują się wielkie zmiany. Klub przez ostatnie lata nie prezentował mistrzowskiego poziomu, jak miało to miejsce pod rządami Sir Alexa Fergusona. Niedawno współwłaścicielem ”Czerwonych Diabłów” został Jim Ratcliff, który deklaruje się jako kibic tego klubu od dziecka. Nie mógł już patrzeć na ten bajzel i zapowiedział nowe porządki w United. Jednym z pierwszych kroków będzie modernizacja obiektów treningowych oraz przede wszystkim mądre budowanie zespołu. Aby osiągnąć swój cel zatrudnił odpowiedniego człowieka na stanowisko prezesa, a mianowicie, Omara Berrada, który dołożył swoją cegiełkę do ostatnich sukcesów Manchesteru City.

Berrada zapowiedział, że będzie surowy wobec zawodników, którzy w ostatnim czasie spisywali się słabo. Wygląda na to, że jego pierwszą ofiarą zostanie Antony Martial.

Świetny początek i zjazd formy

Francuza do Manchesteru United sprowadził latem w 2015 roku Louis van Gaal. W pierwszym sezonie w Premier League wyrósł na lidera słabo spisującej się wtedy drużyny i szybko został okrzyknięty mianem nowego Thierry’ego Henry’ego. Zwłaszcza jego gol z Liverpoolem zrobił furorę. Niestety w kolejnych sezonach było tylko gorzej. Zawodnik z sezonu na sezon prezentował coraz słabszą formę.

Wyjątkiem były rozgrywki 2019/20, gdzie pod rządami Ole Gunnara Solskjaera strzelił aż 17 goli w Premier League i praktycznie zmartwychwstał, grając na dziewiątce. Skompletował wtedy nawet hat-tricka z Sheffield United. To był jednak jednosezonowy wybryk, bo później znowu wrócił do przeciętności. Nie dokładał zbyt wielu goli, ani asyst. Często sprawiał wrażenie ”człapiącego” po boisku, przez co kibice United zarzucili mu, że nie daje siebie z 100 procent w trakcie spotkań. Z czasem stracił również miejsce w podstawowym składzie.

Nieudana próba wypożyczenia

W styczniu 2022 roku ”Czerwone Diabły”, w nadziei na odrodzenie się piłkarza, zdecydowały się na wypożyczenie go do Sevilli. La Ligi też nie podbił. Zaliczył raptem dziewięć występów, w których zaliczył tylko jedną asystę. Jego pobyt tam pozostał niezauważony, można zapomnieć, że w ogóle tam był. Na usprawiedliwienie Francuza, można zaznaczyć jednak, że jest niesamowicie podatny na kontuzje. Po co jednak klub trzyma go tak długo?

Wreszcie skreślony?

W obecnym sezonie w Premier League pojawił się na boisku 13 razy, jednak najczęściej w końcówkach. W grudniu nabawił się kolejnego urazu, przez który musiał poddać się operacji pachwiny. Wiele wskazuje na to, że cierpliwość na Old Trafford dobiegła końca. Jak poinformował Fabrizio Romano, Anthony Martial po wspomnianym wcześniej zabiegu będzie niedostępny rzez około 10 tygodni. A ostatnie miesiące obecnego sezonu będą kończyły jego przygodę w United. Odejdzie jako wolny zawodnik, ponieważ jego umowa wygasa w czerwcu. Klub nie widzi go w swoich planach.