Said Benrahma nie zmieni klubu. Zamieszanie transferowe
Said Benrahma nie zmieni klubu. Algierski skrzydłowy ostatniego dnia okienka transferowego miał zamienić Londyn na bliższy swojej kulturze Lyon. Tak się nie stanie. West Ham w kwestii jego transferu miał tylko jedną rzecz do zrobienia… i nawalił. W tej sprawie naprawdę jest gorąco. Lyon zapowiada walkę.
Said Benrahma nie zmieni klubu. Ruch się wysypał
Skrzydłowy West Hamu United w czwartek 1 lutego był już na miejscu, we Francji. Zrobił nawet kilka fotek z kibicami OL, będąc już ubranym w dres klubowy klubu należącego do Johna Textora. Okazało się jednak, że ruch ten… upadł. Dlaczego? Zawalił klub z Londynu. Według Hugo Guillemeta z L’Equipe, West Ham nie wprowadził prawidłowych informacji do systemu TMS, co wykoleiło transfer. Dodał też:
Gracz jest wściekły, rodzina wręcz oszołomiona. Po południu DNCG (komisja finansowa – przyp. MZ) zatwierdziło transakcję znacznie wcześniej wieczorem. Wszystkie dokumenty pomiędzy obydwoma klubami zostały podpisane kilka godzin temu, podobnie jak pomiędzy zawodnikiem a klubem. Zdjęcia zostały zrobione – to prawdziwy grzmot.
Oczywiście, źli są też kibice Lyonu, którzy w zawodniku widzieli znaczące wzmocnienie ofensywy. Niewykluczone, że sprawa skończy się w sądzie, z uwagi na to, jakie napięcie sprawa wywołała we francuskim klubie.
„Lyon głęboko żałuje tej sytuacji i tej decyzji, która pokazuje głęboki brak szacunku ze strony West Hamu wobec instytucji i zawodnika. Klub zastrzega sobie prawo do podjęcia wszelkich odpowiednich procedur niezbędnych do zatwierdzenia transakcji w późniejszym terminie oraz do pociągnięcia West Hamu do odpowiedzialności, jeśli zajdzie taka potrzeba” – zapowiedział w oświadczeniu Lyon. Wcześniej sprowadzono Adryelsona, Lucasa Perriego, Malicka Fofanę, Gifta Orbana oraz Nemanję Maticia.
Trudny deadline day West Hamu
Jak się okazuje, to nie jedyny ruch, który w deadline day napotkał perturbacje i brał w nim udział West Ham. W rozmowie z dziennikarzami, Ramon Alarcon z Betisu powiedział, że jego klub także miał problemy w negocjacjach z klubem z Londynu.
Wystąpił błąd informatyczny ze strony West Hamu i mają w Andaluzji nadzieję, że zostanie on naprawiony w ciągu najbliższych kilku godzin. Betis prawidłowo i terminowo przesłał całą dokumentację Fornalsa, a umowa została podpisana przez obie strony. Są optymistami, że uda się to rozwiązać.
Tak mówią w hiszpańskich kręgach. Zgadzało by się to, że West Ham ma problem natury informatycznej, skoro wiemy o tym z dwóch źródeł – francuskiego oraz tego iberyjskiego. Trzeba poczekać kilka następnych godzin w celu aktualnych informacji o sprawie – miejmy nadzieję, że Lyon i Real Betis dopną swoje transfery krótko po czasie, skoro wszystko zrobili prawidłowo. Czasem cuda się zdarzają.
Kilka ruchów z 1 lutego 2024 nie wypaliło
Benrahma oraz Fornals to ruchy, które mogą jeszcze zostać zaakceptowane, choć będzie o to trudno. Wiemy jednak już, które ruchy upadły w deadline day z różnych powodów na sto procent. Zabrakło czasu, komplikacje w negocjacjach – to już klasyk ostatniego dnia okna i zawsze jakieś ruchy przez to upadają. Oto te najważniejsze:
- Serge Aurier do Galatasaray
- Stefano Sensi do Leicester City
- Ryan Kent do Lazio
- Thomas Henry do KAA Gent
Fot. PressFocus