Zapowiedź sportów zimowych 02.02 – 04.02 z Kępysem

02.02.2024

Zbliżający się weekend nie będzie obfitował w tyle dyscyplin zimowych, do jakich zostaliśmy przyzwyczajeni w ostatnim czasie. Będziemy mogli oglądać naszych skoczków narciarskich, którzy wrócą do Pucharu Świata, a panczenistów czeka finał PŚ. Sprawdź zapowiedź weekendu ze sportami zimowymi, które odbędą się w dniach 2 – 4 stycznia.

Sporty zimowe 2023/2024: starty Polaków 2 – 4 stycznia

Skoki narciarskie

Za nami całkiem udane MŚ w lotach narciarskich. Bardzo dobrze zaprezentował się Piotr Żyła, który skończył zmagania na szóstej pozycji. W ten weekend skoczkowie wrócą do rywalizacji w Pucharze Świata, a przed nami dwa konkursy indywidualne w Willingen.

Skład skoczków pozostaje bez zmian. Thurnbichler na Puchar Świata w Willingen powołał: Dawida Kubackiego, Piotr Żyłę, Kamila Stoch, Aleksandra Zniszczoła i Pawła Wąska. W piątek odbędą się kwalifikacje, a ich początek został zaplanowany na 16:45. Sobotni konkurs rozpocznie się o 16:00. W niedzielę czekają nas kwalifikacje (14:30) i drugi konkurs indywidualny (16:10).

W Pucharze Świata w skokach narciarskich kobiet będziemy mieli jedną reprezentantkę. Do Willingen pojechała Anna Twardosz.

Tradycyjnie naszą zapowiedź ubogacamy o opinię Radosława Kępysa – eksperta od sportów zimowych.

Mistrzostwa świata w lotach narciarskich mogły przynieść nieco optymizmu. Wracamy jednak na duże skocznie. Jak oceniasz szanse Polaków w Willingen?

Radosław Kępys: – Akurat przy przejściu ze specyficznych warunków lotów narciarskich na skocznie mniejsze chyba najlepszym punktem przejściowym będzie skocznia w Willingen. To obiekt, gdzie można latać bardzo daleko – pamiętamy przecież niesamowity lot Adama Małysza, a było to 20 lat temu. Teraz lata się dużo dalej. Wracając do szans Polaków – konkurs indywidualny MŚ w lotach przyniósł dobry wynik indywidualny Aleksandra Zniszczoła i Piotra Żyły, ale czy to jest stały trend wzrostowy? Na ten moment nie sądzę. Wydaje się, że nasi skoczkowie są na poziomie, którego nie przeskoczą. Poza Kulm, nie było w tym sezonie konkursu, gdzie widzielibyśmy naszych rodaków w 10-tce. Na ten moment dużo mocniejsi są Austriacy, Niemcy i Słoweńcy. Musimy starać się do nich równać, ale będzie to bardzo trudne.

Kto z polskich młodych skoczków wykazuje potencjał, aby zawalczyć o miejsce w kadrze A?

Radosław Kępys: – Gdybym miał stawiać na kogoś młodego, kto powinien dostać szansę, muszę spojrzeć do Pucharu Kontynentalnego. Tam ostatnio – może nie na zbyt wysokich miejscach, ale jednak regularnie – punktował 22-letni Kacper Juroszek. On na pewno powinien niedługo – może jeszcze nawet w tym sezonie, być rozpatrywany przez Thomasa Thurnbichlera. Na tym poziomie skacze też ostatnio Jarosław Krzak, ale to nie są dobre wyniki. Z jeszcze młodszego pokolenia należy w perspektywie krótkiego czasu patrzeć na medalistę Zimowych Igrzysk Olimpijskich Młodzieży – Łukasza Łukaszczyka. To jednak melodia dalekiej przyszłości. Na razie musimy polegać na obecnej kadrze, która – niestety – jest najstarsza ze wszystkich drużyn.

Łyżwiarstwo szybkie

Obecny sezon w łyżwiarstwie szybkim jest dobry dla Polaków. Zdobyli dużo medali w Pucharze Świata i są dobrze przygotowani na zbliżające się mistrzostwa świata. W ten weekend odbędzie się finał Pucharu Świata w Quebec. Będzie to ostatni większy sprawdzian przed najważniejszą imprezą w sezonie. W kadrze Polski znaleźli się: Martyna Baran, Karolina Bosiek, Magdalena Czyszczoń, Olga Piotrowska, Iga Wojtasik, Andżelika Wójcik, Marcin Bachanek, Artur Janicki, Marek Kania, Piotr Michalski, Szymon Pałka, Jakub Piotrowski, Damian Żurek.

W Quebec czekają nas trzy dni zmagań, podobnie jak było w Salt Lake City. Oto jak przedstawia się harmonogram Pucharu Świata w dywizji A:

Piątek 02.02

  • 19:30 1000 metrów kobiet
  • 20:05 1000 metrów mężczyzn
  • 20:58 3000 metrów kobiet
  • 21:59 5000 metrów mężczyzn

Sobota 03.02

  • 20:30 1500 metrów mężczyzn
  • 21:21 500 metrów kobiet
  • 21:51 500 metrów mężczyzn
  • 22:30 sprint drużynowy kobiet
  • 23:08 start masowy mężczyzn

Niedziela 04.02

  • 20:30 1500 metrów mężczyzn
  • 21:22 500 metrów mężczyzn
  • 21:52 500 metrów kobiet
  • 22:41 sprint drużynowy mężczyzn
  • 23:17 masowy start kobiet

Przed nami ostatni konkurs Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim. Jak podsumujesz ten sezon PŚ naszych panczenistów?

Radosław Kępys: – Generalnie w łyżwiarstwie szybkim jesteśmy w światowej szerokiej czołówce, ale to trochę za mało, by regularnie kręcić się wokół podium. Nasi zawodnicy często „kręcą się” między grupą A i grupą B w zmaganiach indywidualnych. Zdecydowanie lepiej wygląda nasza sytuacja w drużynach, bo tam regularnie znajdujemy się wokół podium – zarówno w sprintach, jak i w biegach na dochodzenie. Myślę, że ten sezon PŚ był dobry, ale pamiętajmy, że przed nami dopiero będą mistrzostwa świata i to tam ma być najlepsza forma.

Tor w Quebecu uchodzi za wolniejszy niż ten w Salt Lake City. Co wpływa na to, że któryś z torów uważany jest za szybszy niż inny?

Radosław Kępys: – Nie będę uchodził za wielkiego eksperta w tym temacie, ale jasne jest, że są panczeniści, którzy preferują szybki lód, lepiej im się ścigać, gdy mogą nabrać sporą prędkość. Inni bazują na lepszej technice i odpowiednim rytmie. Poza tym też pojawia się tu kwestia dobrania odpowiednich łyżew do nawierzchni. Generalnie, gdybym miał to porównywać do jakiegoś bardziej „medialnego” sportu – są tenisiści i tenisistki, którzy wolą grać na szybszych kortach, a są tacy, którzy preferują bardziej techniczne piłki, latające na określonym poziomie. Myślę, że to jest dobre porównanie.

Materiał powstał we współpracy z ORLEN