Zieliński vs Lewandowski w LM? Zapomnijcie. Pomocnik Napoli skreślony

03.02.2024

W piątkowe popołudnie Napoli zgłosiło kadrę na mecze fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Prawdziwym szokiem jest… nieobecność w niej Piotra Zielińskiego. Tym samym, 29-latka ominie rywalizacja z Robertem Lewandowskim w 1/8 finału.

W każdym z sześciu meczów fazy grupowej tegorocznej edycji Ligi Mistrzów Piotr Zieliński wychodził na boisko w pierwszym składzie. Zdobył nawet bramkę z rzutu karnego w domowym meczu z Realem Madryt (2:3) oraz miał udział przy trafieniu samobójczym Sikou Niakate z Bragi, podczas wygranego meczu na wyjeździe (2:1).

Fazę grupową Napoli zakończyło na drugim miejscu z dorobkiem 10 punktów. W 1/8 finału ,,Azzurri” trafili na zwycięzców grupy H, FC Barcelonę. Wydawało się więc, że wiosną dojdzie do pierwszego w historii klubowego starcia na linii Piotr Zieliński – Robert Lewandowski. Nadzieje na polski pojedynek legły jednak w gruzach w piątkowe popołudnie. Napoli nie zgłosiło bowiem 29-latka do kadry na mecze fazy pucharowej Champions League.

Wszystko zmierzało w kierunku przedłużenia

Przypomnijmy, że kontrakt Zielińskiego wygasa wraz z końcem czerwca tego roku. Jeszcze w listopadzie wydawało się, że kwestią czasu będzie aż obie strony dojdą do porozumienia. Wówczas, dyrektor sportowy Napoli, Mauro Meluso mówił:

Pracujemy nad przedłużeniem nowego kontraktu i jestem przekonany, że rozmowy zakończą się pozytywnie

De Laurentiis nie gryzie się w język

Przedłużenia umowy wciąż jednak nie było, a 1 stycznia zbliżał się wielkimi krokami. Wówczas Zieliński mógłby rozpocząć negocjacje z każdym dowolnym klubem i przenieść się do niego latem na zasadzie wolnego zawodnika. Zainteresowanie zawodnikiem zaczął wyrażać Inter. Dyrektor sportowy mediolańczyków, Giuseppe Marotta mówił wówczas:

Wiemy, że kontrakt Zielińskiego wygasa w czerwcu, ale Napoli pracuje nad nową umową. Oczywiście, że obserwujemy go, ale to jeszcze nie czas na otwarte rozmowy.

Pierwszy od lata zgrzyt na linii Aurelio De Laurentiis – Piotr Zieliński pojawił się tuż przed świętami. Prezydent Napoli skomentował niechęć przedłużenia umowy przez Polaka słowami:

Zieliński jest z Polski, więc chyba nie za bardzo obchodzi go słońce i morze. Może jest bardziej przyzwyczajony do mgły.

Wraz z początkiem zimowego okienka na sile miały przybrać rozmowy Zielińskiego z Interem. Pod koniec stycznia głos ponownie zabrał De Laurentiis:

Może jego agent wyczuwa dobrą kasę. Ale jego zarobki są tutaj większe niż byłyby w Interze. Mówiłem zresztą Marroccie, że nie jestem zadowolony z jego zachowania.

Zieliński w „klubie kokosa”?

Kilka dni wcześniej Polak przesiedział na ławce finałowy mecz Superpucharu Włoch z ,,Nerazzurrimi” (0:1). W półfinale zaś pojawił się na boisku na 20 minut. Wówczas zaczęto spekulować, że Zieliński może trafić do „klubu kokosa”. Taki los spotkał Arkadiusza Milika jesienią 2020 roku. Nieobecność Zielińskiego tłumaczono jednak przemęczeniem. Dowodem tego mógł być fakt, że w poprzednią niedzielę Polak wrócił do pierwszego składu i rozegrał 83 minuty w zremisowanym bezbramkowo starciu z Lazio.

Teraz wiadomo jednak, że 29-latkowi pozostało maksymalnie 17 spotkań w barwach „Azzurrich”. Jako, że Zieliński nie został zgłoszony do rozgrywek Ligi Mistrzów, a Napoli pożegnało się już z Pucharem Włoch, pozostaje mu jedynie walka na boiskach ligowych. Podopieczni Waltera Mazzarriego zapomnieć już mogą o obronie tytułu, bo do prowadzącego w tabeli Interu tracą już 22 punkty. Co więcej, Napoli nawet do trzeciego Milanu traci 14 oczek. ,,Azzurri” należą do szerokiego grona walczącego o zajęcie czwartego, ostatniego premiowanego grą w Lidze Mistrzów miejsca. Na ten moment, do zajmującej tę pozycję Atalanty, dziewiąte Napoli traci cztery punkty.

Fot. PressFocus