Poznań czeka na „drugi debiut” Rumaka

09.02.2024

Poznań czeka na „drugi debiut” Rumaka. Już dzisiaj wraca rodzima Ekstraklasa, a wraz z nią spotkania Lecha Poznań. „Kolejorz” zmagania w rundzie wiosennej rozpocznie od domowego starcia z Zagłębiem Lubin, które zaplanowane jest na jutro o 20:00. Dzisiaj Mariusz Rumak wziął udział w przedmeczowej konferencji, na której padło kilka ciekawych wątków. 

Zastępstwo dla Ishaka

Parę dni temu pisaliśmy, jakie opcje ma Lech Poznań, aby zastąpić jedną ze swoich największych gwiazd – Mikaela Ishaka. Podczas konferencji wątek Szweda pojawiał się parę razy, a trener Mariusz Rumak potwierdził nasze doniesienia o tym, że najprawdopodobniej jutro zobaczymy Filipa Szymczaka od początku spotkania. Jednocześnie trener Rumak zostawia sobie furtkę, aby postawić na Filipa Marchwińskiego, jednak patrząc z perspektywy taktycznej, rozpoczęcie meczu z Szymczakiem wydaje się być bezpieczniejsze oraz nie wymagające ustawiania zespołu do góry nogami.

„Rozważamy dwa scenariusze, jeśli chodzi o zastąpienie Ishaka. Naturalnym następcą jest Flip Szymczak, ale trzeba pamiętać o tym, że Marchwiński najbardziej skuteczny był w momencie, kiedy grał na dziewiątce.”

Problemy kadrowe?

Brak Ishaka to niejedyny kłopot, który trapi Lecha Poznań w ofensywie. Oprócz Szweda, jutro w ekipie „Kolejorza” zabraknie Kristoffera Velde, który bezsprzecznie był najlepszym piłkarzem w rundzie jesiennej. Duet Ishak & Velde razem strzelił już 13 goli, a do tego zaliczył 7 asyst. Trzynaście bramek stanowi ponad jedną trzecią goli Lecha w tym sezonie, i to właśnie liczby doskonale obrazują wpływ duetu szwedzko-norweskiego na grę „Kolejorza”. Kolejnym aspektem w sytuacji kadrowej Lecha jest brak Jespera Karlströma, który zawsze i w każdej formie jest kluczowym elementem układanki Lecha Poznań, niezależnie od trenera. Szwedzki pomocnik w ostatnim spotkaniu z Radomiakiem otrzymał czerwoną kartkę i właśnie nastąpił czas na odbycie kary.

Pozytywne nastawienie

Obserwując konferencję Mariusza Rumaka dało się odczuć, że nowemu-staremu szkoleniowcowi towarzyszy dobry nastrój, ale też ogromna ekscytacja. Podczas spotkania z mediami trener Rumak mówił o towarzyszącej tremie i podwyższonym poziomie kortyzolu, ale jednocześnie szkoleniowiec nie może doczekać się jutrzejszego meczu i spotkania z kibicami. Szkoleniowiec Lecha jest świadomy sytuacji drużyny, która chce grać o mistrzostwo, ale jednocześnie ma osiem punktów starty do lidera. Wobec tego każdy mecz „Kolejorza” w tej rundzie będzie kluczowy, bo nie można już sobie pozwolić na gubienie punktów. Dobre rozpoczęcie roku zaś może okazać się kluczowe przy walce o końcowy triumf w lidze.

Trudny rywal

Spotkanie z Zagłębiem z pewnością nie będzie łatwe dla drużyny Lecha. Jeśli cofniemy się w czasie, w ostatnich dwunastu bezpośrednich starciach pomiędzy tymi ekipami, „Kolejorz” był górą tylko dwa razy. Zdecydowanie bardziej optymistycznie prezentuje się jednak statystka z bezpośrednimi starciami Mariusza Rumaka przeciwko Zagłębiu. Obecny szkoleniowiec Lecha, prowadząc łącznie trzy drużyny przeciwko ekipie Zagłębia Lubin w sześciu starciach nie przegrał… ani razu. Kiedy Rumak ponad dekadę temu prowadził Lecha Poznań, z Zagłębiem Lubin wygrał 2 razy.

fot. PressFocus