Wielki powrót Stali Mielec! Trzy gole w pierwszym meczu roku
Starcie Stali Mielec z Puszczą Niepołomice inaugurowało zmagania na boiskach Ekstraklasy w 2024 roku. Pierwszy w tym roku mecz obfitował w wiele emocji. Choć gospodarze jeszcze do 82. minuty przegrywali 0:1, odwrócili oni losy spotkania o 180 stopni i sięgnęli po trzy punkty.
Dla szkoleniowca Puszczy, Tomasza Tułacza, starcie ze Stalą nie było zwykłym meczem. 54-latek pochodzi bowiem z Mielca, a w przeszłości reprezentował „Biało-Niebieskich” – zarówno na boisku, jak i na ławce trenerskiej. Stal została zresztą pierwszą drużyną, którą Tułacz jako trener pokonał w Ekstraklasie. Wygrana „Żubrów” 1:0 z sierpnia ubiegłego roku była jednocześnie pierwszym zwycięstwem odniesionym przez niepołomiczan w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Debiuty w obu zespołach
W obu jedenastkach nie zabrakło nowych nazwisk. Trener Stali, Kamil Kiereś, od pierwszej minuty postawił na wypożyczonego z Lecha Poznań Maksymiliana Pingota. 20-latek ma pomóc w wypełnieniu wymaganych 3000 minut spędzonych na placu gry przez młodzieżowców. Po rundzie jesiennej Stal miała wypełnione zaledwie 7,3%, co jest czwartym najgorszym wynikiem w stawce.
Tułacz w ataku postawił zaś na sprowadzonego z Ruchu Chorzów Macieja Firleja. Król strzelców poprzedniego sezonu II ligi kompletnie nie sprawdził się w barwach „Niebieskich”, rozgrywając w ich koszulce zaledwie cztery mecze. Co więcej, 27-latek tylko raz wybiegł na murawę w pierwszym składzie. Rozgrywający premierowy w karierze sezon w Ekstraklasie Firlej zaliczył tego wieczora pierwszy udział przy bramce dla swojego zespołu. W 23. minucie zanotował on bowiem asystę przy trafieniu Mateusza Cholewiaka.
Tegoroczne strzelanie rozpoczęte! 🫡
📺 PKO BP #Ekstraklasa oglądaj w CANAL+ online 📷 https://t.co/InoxJgCqj8 #reklamapic.twitter.com/Tfia2Ue7Sj
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) February 9, 2024
34-letni Cholewiak skarcił zespół, który reprezentował przez cztery lata i rozegrał dla niego 109 meczów. Przed meczem skrzydłowy Puszczy uhonorowany zresztą został przez prezesa Stali, Jacka Klimka oraz dyrektora ds. marketingu i komunikacji, Damiana Gąsiewskiego. Otrzymał pamiątkową koszulkę oraz paterę.
Przed startem dzisiejszego spotkania Prezes Zarządu @jacekklimek3 oraz Dyrektor Marketingu i Komunikacji @DamianGasiewski wręczyli Mateuszowi Cholewiakowi pamiątkową paterę i koszulę w podziękowaniu za grę w biało-niebieskich barwach Stali.
ℹ️👉 https://t.co/L2i6Rmnota#STMPUN pic.twitter.com/cykLM5A9Qr
— PGE FKS Stal Mielec (@FksStalMielec) February 9, 2024
Piorunująca końcówka gospodarzy
Prowadzenie Puszczy oznaczało, że beniaminek przeskoczy Stal w tabeli. Taki stan rzeczy utrzymywał się aż do 83. minuty, kiedy to o sobie przypomniał najlepszy strzelec „Biało-Niebieskich”, Ilja Szkurin. Białorusin z odległości kilku metrów skutecznie wykończył świetnie rozegraną przez swój zespół akcję. Był to już dziewiąty gol 24-latka w tym sezonie Ekstraklasy.
Asystę przy bramce Szkurina zaliczył Piotr Wlazło, a 10 minut później dołożył on trafienie na wagę trzech punktów. 34-latek uderzeniem głową zamknął dośrodkowaną z rzutu wolnego przez Macieja Domańskiego piłkę. Zdobył premierowego gola w tym sezonie Ekstraklasy i zarazem pierwszego od listopada 2022 roku.
Gospodarze ze snu zimowego wybudzili się w końcówce. Lepiej późno niż wcale! 🤗
🔚 #STMPUN 2:1 pic.twitter.com/y5mekdPwZT
— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) February 9, 2024
Ucieczka Stali, w Puszczy nerwowo
Stal przełamała serię dwóch meczów bez wygranej i jednocześnie odniosła pierwsze domowe zwycięstwo od 12 listopada (2:1 z Górnikiem Zabrze). Mielczanie odskoczyli także Puszczy na pięć punktów, a obecnie ich przewaga nad otwierającą strefę spadkową Koroną Kielce wynosi siedem oczek.
Puszcza zaś ma na koncie już 36 straconych bramek i pod tym względem zrównała się z najgorszą defensywą ligi, ŁKS-em. „Żubry” odniosły zarazem pierwszą porażkę od 4 listopada (0:2 z Pogonią). W tej chwili, przewaga „Żubrów” nad czerwoną strefą wynosi dwa punkty. Jeżeli jednak Warta oraz Korona wygrają swoje mecze, beniaminek po raz pierwszy od końcówki listopada znajdzie się w strefie spadkowej.
screen: Canal+Sport