Górnik Zabrze w trudnej sytuacji. Piłkarze protestują!

23.02.2024

Górnik Zabrze rozpoczął rundę wiosenną PKO BP Ekstraklasy od dwóch zwycięstw. Jak się okazuje, znakomita dyspozycja podopiecznych Jana Urbana jest dla nich jedynym pozytywem. Piotr Kozmiński z „WP SportoweFakty” poinformował, że piłkarze Górnika odmówili wyjścia na piątkowy trening. Powodem ma być ponowne pojawienie się zaległości finansowych.

Górnik Zabrze w ostatnich meczach prezentuje się z naprawdę dobrej strony. Od początku grudnia podopieczni Jana Urbana w pięciu kolejkach Ekstraklasy zanotowali aż cztery zwycięstwa i tylko raz zremisowali. W tym czasie Górnik zdobył tyle samo punktów, co w 16 poprzednich ligowych meczach.

Pudrowanie złej sytuacji

Wydawać by się mogło, że znakomita forma boiskowa podniosła morale zespołu. Nic bardziej mylnego. Jak poinformował Piotr Kozmiński, piłkarze Górnika odmówili wyjścia na zaplanowany w piątkowy poranek trening. Powodem strajku mają być zaległości w wypłatach. Już przed tygodniem „Przegląd Sportowy” informował, że zawodnicy z Zabrza od dwóch miesięcy nie otrzymali należnych im pieniędzy. Spekulacje te w czwartkowym wywiadzie dla „WP SportoweFakty” potwierdził Lukas Podolski.

Yokota odszedł, pieniędzy za transfer brak

W zimowym okienku Zabrze na rzecz Gandawy zamienił najlepszy strzelec Górnika w tym sezonie, Daisuke Yokota. Japończyk został sprzedany za dwa miliony euro, co jest najdroższym transferem wychodzącym w historii Górnika. Jednak rzecznik prasowy klubu, Mateusz Antczak, w ubiegłotygodniowej rozmowie z „Przeglądem Sportowym” poinformował, że Gent nie zapłacił pełnej należnej kwoty za transfer. Antczak zaskoczył jednak tłumaczeniem, że to od tej kwestii zależą opóźnienia w wypłatach.

Protest piłkarzy Górnika nie spowoduje jednak odwołania ligowego meczu z Widzewem. Spotkanie 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy odbędzie się zgodnie z planem, a pierwszy gwizdek wybrzmi w „Sercu Łodzi” w niedzielę o godzinie 15:00.

fot. PressFocus