Leverkusen tworzy historię niemieckiej piłki
Po piątkowym zwycięstwie nad FSV Mainz, Bayer Leverkusen stał się niepokonany we wszystkich rozgrywkach od 33 spotkań. Czyni to ich drużyną z najdłuższą w historii tego typu passą w niemieckim futbolu.
Przy okazji też „Aptekarze” są o krok od bycia drugą w tym sezonie drużyną z setką bramek we wszystkich rozgrywkach 2023/24. Liverpool ma ich 100. Osiągnął to z Luton, 21 lutego. Podopieczni Xabiego Alonso dobili na razie do 97 bramek w tej kampanii.
🔴⚫️ Bayer Leverkusen’s unbeaten run continues with 2-1 win tonight and 11 points on top of Bundesliga with game in hand.
97 goals scored (!) in 33 games in all competitions, it’s a record for German club.
…and Europa League draw today for Bayer to face Qarabag. 🇪🇺 pic.twitter.com/BK8jAkSvjm
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) February 23, 2024
Granit Xhaka wkręcił sztab
Piątkowe starcie na BayArenie obfitowało w wiele emocji. Podopieczni nowego trenera Mainz, Bo Henriksena, sprawili trochę problemów gospodarzom. Na prowadzenie wyprowadził „Aptekarzy” Granit Xhaka fantastycznym i niespodziewanym strzałem z lewej nogi już w 3. minucie spotkania. Pomocnik chwilę później celebrował bramkę… symulując uraz, wprawiając w zakłopotanie jednego z klubowych lekarzy na ławce.
Granit Xhaka najpierw zaskoczył cudownym strzałem, a chwilę potem rozśmieszył cieszynką.#dombundesligi pic.twitter.com/U7sSmMGOdu
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) February 23, 2024
Jeszcze przed 10. minutą, stan meczu wyrównał Dominik Kohr, były wychowanek i zawodnik Leverkusen. Wynik ustalił po babolu Robina Zentnera były pomocnik Unionu Berlin, Robert Andrich. Leverkusen kontrolowało już później przebieg spotkania, a Mainz spotkanie kończyło w dziesiątkę po brutalnym wejściu od tyłu jokera z Moguncji, Jessica Ngankama (spędził on na placu raptem kwadrans). Sędzia Timo Gerach potrzebował jednak do tego VAR-u. Arbiter główny nie był tego wieczoru w dobrej formie.
Finalnie jednak pobicie rekordu Niemiec stało się faktem i Leverkusen zaliczyło 33. mecz bez porażki z rzędu.
33 mecze Bayeru bez porażki. Rekord w historii niemieckiej piłki. Tym bardziej imponujące, że przecież mieliśmy Bayern Juppa, Pepa, Flicka i to były potężne maszyny. #BundesTak
— Mateusz Majak (@matimajak) February 24, 2024
Leverkusen tworzy historię niemieckiej piłki
Chciałoby się powiedzieć – do trzech razy sztuka. Leverkusen bowiem dwukrotnie w swojej historii „wyrżnęło się” na ostatniej prostej po tytuł, będąc liderem Bundesligi. Tym razem, ze statystycznego punktu widzenia, jest to raczej niemożliwe. Dlaczego? Z uwagi na siłę rażenia drużyny Xabiego Alonso ustawionej w systemie 3-4-3. Aż 28 z 33 spotkań w tym sezonie z dwiema lub więcej bramkami strzelonymi robi ogromne wrażenie. 300 bramek w 168 spotkaniach – to bilans w całej karierze trenera Xabiego Alonso.
Do tego dochodzi słabość Bayernu Monachium, który w obecnych tarapatach raczej ma małe szanse odrobienia strat rok po roku. Leverkusen idzie jak taran i jeśli Bayern nie wygra w aktualnej kolejce to będzie to już miał 10 punktów straty (lub -11, jeśli Bayern przegra). Thomas Tuchel jakby nie miał żadnej recepty ani pomysłu na wyjście z kryzysu w skłóconej szatni „FC Hollywood”. Dlatego ma już tylko dokończyć sezon.
Drugie miejsce w lidze, porażka w finale Pucharu Niemiec, a także finale Ligi Mistrzów – do tego kilku piłkarzy kadry Niemiec przegrało finał mundialu w Korei i Japonii. To był 2002 rok w Leverkusen. Czy ekipa z 2024 roku odwróci klątwę i sięgnie po potrójną koronę?
Bayer 04 Leverkusen w tym sezonie:
- w bramkach 97:24
- w 33 spotkaniach ma bilans 29-4-0
- w 10 pucharowych meczach (LE+ DFB Pokal) wygrali 10 razy
Fot. PressFocus