Sergio Ramos wraca na Santiago Bernabeu

24.02.2024

W niedzielny wieczór Real Madryt zagra na Santiago Bernabeu z Sevillą. To będzie szczególny wieczór dla stopera „Los Nervionenses”, Sergio Ramosa. Kapitan zespołu z Andaluzji po kilku latach wróci na stadion drużyny, z którą święcił największe triumfy w karierze. 

Sergio Ramos wraca na Bernabeu

W latach 2005-2021 Sergio Ramos był ważną postacią Realu Madryt. Hiszpan w tym czasie sięgnął z „Królewskimi’ po m.in. pięć mistrzostw Hiszpanii, cztery puchary Ligi Mistrzów, czy też trzy Superpuchary Europy. W sumie dorobek 37-latka w Realu Madryt wynosi aż 22 trofea.

Nie tylko licznie wywalczane tytuły, ale też przywiązanie do drużyny sprawiło, że Ramos do dziś jest mile wspominany na Bernabeu. Śmiało można go określić mianem legendy. W niedzielny wieczór okaże się, jak bardzo kibice „Królewskich” tęsknią za Sergio. Bez wątpienia, do dziś w ich pamięci jest jego gol na wagę dogrywki w finale Ligi Mistrzów z 2014 roku przeciwko Atletico Madryt. Ten gol to historia Realu. To on rozpoczął serię trzech tryumfów z rzędu.

Starcie z byłym zespołem będzie niewątpliwie dużym przeżyciem dla Ramosa. Sam zawodnik nie ukrywa, że wciąż jest bardzo związany z Realem. Gdy odchodził z PSG w 2023 roku, mówiło się nawet o jego ewentualnym powrocie na Bernabeu, jednak sam Florentino Perez zdementował krążące wówczas plotki o zainteresowania usługami stopera.

Wszystko wskazuje na to, że Ramos wyjdzie na mecz z „Królewskimi” w pierwszym składzie. Kibice Realu szykują piłkarzowi specjalne powitanie. Jak informuje „Cadena COPE”, po tym, jak stadionowy spiker przy prezentacji składów wyczyta nazwisko Ramosa, planowana jest krótka przerwa. Fani w tym czasie mają oddać szacunek piłkarzowi i nagrodzić go owacją. W trakcie spotkania na stadionie również planowane są przyśpiewki na cześć obrońcy.

Real będzie chciał ograć Sevillę

Na samym boisku może jednak nie być sentymentów dla Sergio Ramosa. Real będzie chciał bowiem ograć pogrążonych w kryzysie rywali. Podopieczni Carlo Ancelottiego będą o tyle zdeterminowani, by sięgnąć po trzy punkty, że przed tygodniem sensacyjnie zremisowali z Rayo Vallecano 1:1.

Jak się spojrzy na listę nieobecnych zawodników, to o zwycięstwo wcale nie musi być tak łatwo. Do kontuzjowanych już wcześniej Thibauta Courtois, Edera Militao, Davida Alaby, czy Jude’a Bellinghama dołączył Joselu. Napastnik „Królewskich” ma być niedostępny przez najbliższe trzy tygodnie. Planowany jest jego powrót do gry dopiero po marcowej przerwie reprezentacyjnej. Dodatkowo, w meczu z walczącą o utrzymanie Sevillą nie zagrają także Eduardo Camavinga oraz Daniel Carvajal. Francuz będzie pauzował z powodu nadmiaru żółtych kartek, Hiszpan zaś w meczu z Rayo otrzymał czerwoną kartkę.

Jest jednak dobra wiadomość dla kibiców „Królewskich”. W kadrze na mecz z Sevillą znalazł się Antonio Ruediger. Niemiec pauzował od początku miesiąca z powodu kontuzji uda. Carlo Ancelotti, wobec tego może chcieć wystawić Ruedigera już od pierwszej minuty. Oznaczałoby to też koniec eksperymentów w defensywie, jak wystawianie na pozycji stopera Aureliena Tchouameniego.

fot. PressFocus