Wybrał Fiorentinę zamiast… Realu Madryt. I nie żałuje
Wolał Fiorentinę od większych klubów. Lucas Beltran występuje tu od początku tego sezonu, a wcześniej grał w River Plate. W ostatnich dniach Beltran postanowił podzielić się ciekawą historią zakulisową. Powiedział, że zainteresowany był nim chociażby Real Madryt. Argentyńczyk postanowił jednak wybrać klub z Florencji.
Wolał Fiorentinę od Realu
Powód decyzji, którą podjął Beltran, jest naprawdę prozaiczny. W tym przypadku zadecydował czysty instynkt i „czutka”. Argentyńczyk potwierdził doniesienia, że zainteresowani byli nim „Galacticos”, a także włoska potęga AS Roma. Beltran wybrał jednak Florencje, i nie miał problemu z podjęciem decyzji.
To prawda, kontaktowała się ze mną Roma, Fiorentina i Real Madryt. Wybrałem Florencję, bo tak czułem. Któregoś dnia obudziłem się i powiedziałem bratu: „Chcę iść do Fiorentiny”. To klub, który okazał mną największe zainteresowanie i czułem, że naprawdę mnie chciał.
Na ten moment Beltran nie powinien żałować swojej decyzji. Jest ważnym elementem w taktyce trenera Vincenzo Italiano i w 33 rozegranych meczach zdobył osiem bramek, w tym dwie w rozgrywkach Ligi Konferencji Europy. W Serie A wychodzi najczęściej w pierwszym składzie, grając za plecami Andrei Belottiego. „Viola” może radzi sobie gorzej niż w poprzednim sezonie, ale Beltran nie może mieć do siebie pretensji. To jego pierwszy sezon w Italii.
Trudne wybory
Trudna decyzja, którą musiał podjąć Beltran, nie była jego pierwszą. Chwilę wcześniej musiał określić się, czy chce reprezentować kadrę Włoch, czy może jednak postawić na zespół Argentyny. Napastnik stwierdził, że tutaj podjęcie decyzji było już trudniejsze, ale koniec końców kierował się głosem serca.
Musiałem podjąć decyzję. Ze względu na moją rodzinę wybrałem drużynę Argentyny, bo stamtąd pochodzę. Szansa na grę w koszulce „Azzurrich” również była duża. Zadzwonili do mnie z Włoch, ale ostatecznie zdecydowałem sercem.
Na swój reprezentacyjny debiut Beltran musi jednak jeszcze poczekać. Jak stwierdził, kontaktował się z nim selekcjoner Lionel Scaloni, ale na ten moment nie było mu dane zadebiutować w narodowej reprezentacji. Konkurencja jest zresztą bardzo duża w napadzie, bo to głównie Lautaro Martinez i Julian Alvarez.
Nie pierwszy oparł się „Królewskim”
Marka i historia Realu Madryt jest ogromna, a jej wpływ zauważalny jest praktycznie na każdym zakątku planety. Zespół ze stolicy Hiszpanii jest najpopularniejszym na świecie. Kusi wielu piłkarzy swoją renomą. Nawet znaleźć się w kręgu zainteresowań „Galacticos” to zaszczyt, a co dopiero do nich dołączyć. Większość piłkarzy chce wziąć udział w tej bajce, jednak zdarzają się wyjątki. Takie, jak właśnie Beltran.
Innym dobrym przykładem zawodnika, który odmówił Realowi był Francesco Totti. Serce włoskiej legendy biło w rytm Rzymu i miejscowej AS Romy. Florentino Perez proponował Tottiemu ogromne pieniądze i dołączenie do być może najlepszej drużyny na świecie w tamtym momencie, jednak Włoch grzecznie odmówił i całą karierę spędził w jednym klubie, co w dzisiejszej piłce jest już rzadkością.
fot. PressFocus