Ultrasi śpiewali, by… opuścił klub. Prawie doszło do bójki

09.03.2024

Ultrasi Nicei zaczęli śpiewać: „Jeżeli nie jesteś szczęśliwy, to odejdź z klubu”. To rozzłościło Jeana-Claira Todibo, który nie chciał tej sprawy tak zostawiać. Przed większą awanturą z kibicami powstrzymali go koledzy z zespołu. 

Todibo rozchwytywany

Jean-Clair Todibo jest rozchwytywanym w Europie środkowym obrońcą. Jego kontrakt z Niceą obowiązuje d0 2027 roku, jednak  łączono z przeprowadzką na Old Trafford już latem, kiedy Jim Ratcliffe był właścicielem Nicei i nowym inwestorem w United. Jeszcze w lutym Todibo mówił:

Poczekam do lata, by podjąć ostateczną decyzję. Jeśli zdecyduję, że zostaję, to o tym powiadomię. Jeżeli jednak będę miał zamiar odejść, to także o tym powiem i wszystkim podziękuję. Na razie jeszcze tej decyzji nie podjąłem. 

Jest to dyplomatyczna wypowiedź, w której czuć, że coś jest na rzeczy. Piłkarz nie chce się jednak jasno na ten temat wypowiadać. Kibice Nicei czują natomiast, że Todibo ma jakiś żal, że nie odszedł wcześniej i nie prezentuje odpowiedniego zaangażowania, stąd właśnie przyśpiewka: „Jeżeli nie jesteś szczęśliwy, to odejdź z klubu”.

Ultrasi reagują na samobója

Ultrasi są sfrustrowani, ponieważ Nicea ostatnio gra beznadziejnie. Gdyby nie tak żenujące rezultaty, to miałaby wielką szansę zakręcić się w okolicach miejsca tuż za PSG, a tak zajmuje dopiero piątą lokatę. Todibo we wszystkich spotkaniach gra po 90 minut. Ostatnie pięć to aż cztery porażki i remis z ostatnim w tabeli Clermont Foot 63. W tej kolejce Nicea przegrała na własnym obiekcie z Montpellier, które dzięki zwycięstwu odskoczyło trochę od strefy spadkowej. Todibo jest ewidentnie w słabszej formie, dlatego kibice zarzucają mu, że jest „myślami w innym klubie”. Zawinił przy pierwszym golu dla Montpellier, gdyż umieścił piłkę we własnej siatce.

Ultrasi obwinili między innymi 24-latka za słabe wyniki. Emocje wzięły górę po końcowym gwizdku, gdy piłkarze podeszli pod trybunę podziękować za doping. Wtedy Todibo wybuchł. Musiał zostać odciągnięty przez kolegów z drużyny po konfrontacji z własnymi fanami. Wymiana zdań między nim a konkretnymi osobami trwała ponad minutę. Wskazywał na pojedyncze osoby w tłumie, kłócił się z kolegami z drużyny i wyrażał swoją złość.

Transfer, który się nie wydarzył

Miało być tak, że Harry Maguire odchodzi do West Hamu na wypożyczenie, a w jego miejsce przychodzi właśnie Jean-Clair Todibo za kwotę około 35 milionów funtów. Francuz wypowiadał się wtedy bardzo pozytywnie o obecnej ekipie w „L’Equipe”:

To jasne, że Nicea nie sprzedałaby mnie tego lata. Przemyślałem opcję odejścia do Manchesteru United i nie chciałem działać pochopnie. Oczekuję, że zostanie mi przedstawiony pełen obraz, czyli to czego ode mnie dany klub oczekuje i dlaczego chce mnie u siebie. Nie możesz przejść do nowego klubu mając w głowie takie pytania. Wiem na czym stoję w Nicei, więc po co miałem odchodzić? Wszystko musi być jasne. Nie zamierzam jednak kłamać, że nie miałem w głowie myśli, że powinienem grać w topowym klubie, by zwiększyć swoje szanse na grę dla reprezentacji Francji. Grając w Nicei jednak też mogę to osiągnąć.

Todibo zagrał 90 minut w meczu towarzyskim z Niemcami we wrześniu 2023 roku i 90 minut w spotkaniu eliminacyjnym do EURO z Gibraltarem, w którym Francuzi zdemolowali rywali aż 14:0. Ma więc dwa występy w narodowej koszulce. Już wcześniej był łączony nie tylko z Manchesterem United, ale też z Chelsea. Chętnie widziałyby go u siebie także Milan czy Tottenham, a on nadal „siedzi” w Nicei. Także w zimowym okienku wokół piłkarza było sporo transferowego zamieszania, jednak do przenosin nie doszło. Dopiero po zakończeniu sezonu 2023/24 ma się rozegrać walka na rynku o środkowego obrońcę.

Fot. screen Prime Video