Mohamed Ihattaren i jego kariera to jedno wielkie pasmo zakrętów. Przed nim kolejny. Slavia Praga planuje rozwiązać z nim umowę. Jak podała strona „Vandaag Inside”, źródła bliskie czeskiemu „iSport.cz” mówią, że klub rozwiąże kontrakt 22-latka. Wydaje się, że kariera Holendra to etap, który nie będzie trwał zbyt długo. Po raz ostatni pojawił się na boisku 6 maja 2022 roku.
Ihattaren ma kolejne problemy
Trzy miesiące temu, dokładnie 4 grudnia 2023 roku, Ihattaren ponownie dostał szansę na wznowienie swojej kariery. Tym razem w Slavii Praga. Czeski klub wierzył, że uda się przywrócić go na właściwe tory. Plan był taki, aby do końca tego sezonu doszedł do formy, a później nastąpiłoby na mocy tego parafowanie umowy na trzy kolejne lata. Do tego jednak nie dojdzie.
Miał on program treningowy pod okiem trenera personalnego Nicolasa St. Maurice’a w Dubaju, który trenował także z Karimem Benzemą. Efekt miał być zadowalający (wg konta Foot NL na Twitterze) – Ihattaren stracił kilka kilogramów tłuszczu i zyskał dodatkowe kilogramy masy mięśniowej. Mimo to Slavia zamierza rozwiązać z nim kontrakt – oskarża go o brak profesjonalizmu.
Czeski „iSport.cz” pisze tak:
Po bardzo zadowalającym grudniowym pobycie w Dubaju, Holender miał za sobą kilka eskapad w hotelu, gdzie przebywała drużyna podczas zgrupowania w Algarve w Portugalii. Skłoniło to klub do zesłania piłkarza do trzecioligowych rezerw.
Kiedy to się tak zepsuło?
Problemy Ihattarena rozpoczęły się mniej więcej, gdy przybył do Włoch. PSV wypuściło go po konflikcie z trenerem Rogerem Schmidtem. Juventus w sierpniu 2021 pozyskał zawodnika za niecałe dwa miliony euro. Według doniesień mała kwota wynikała z niechęci klubów do żądań Mino Raioli. W listopadzie nie było już z nim kontaktu. W listopadzie 2021 roku Marco Timmer pisał o nim: Jego kariera dokonała takiego rozkładu, że nie jest on nawet teraz piłkarzem. Nie można go namierzyć, nikt nie wie co dokładnie robi. Ostatnie co usłyszał od niego Mino Raiola to fakt, że chce przestać grać w piłkę.
Następnie, „Stara Dama” wysłała go do Ajaksu w styczniu 2022 roku. Tam stopniowo odbudowywał formę aż do wdania się w konflikt z rodziną swojej dziewczyny. W efekcie był wielokrotnie zastraszany i grożono mu śmiercią. Ponadto sam kilkukrotnie trafił do aresztu. Jesienią 2023 roku Ihattaren próbował reanimować swoją karierę w tureckim Samsunsporze (klub Ekstraklasy). Przybył na miejsce, żeby podpisać umowę, ale zaczął kombinować, co doprowadziło do końca negocjacji.
Tak powiedział o nim z kolei legendarny trener Mechelen Aad De Mos w 2022 roku, cytowany przez Sandera Janssena. Elinkwijk to klub z Utrechtu, który miał w swoich szeregach młodego Marco van Bastena. De Mos miał na myśli, że Ihattaren finalnie szybko skończy w piłce amatorskiej: – Jeśli to się nie uda? Za kilka lat będzie grał w Elinkwijk.
Specjalnie dla „FutbolNews” w jego temacie wypowiedział się Sander Janssen z „Voetbal International”:
Prawie wszyscy w Holandii skreślili go, zanim nawet trafił do Czech. Wygląda na to, że sytuacja jest beznadziejna. Myślę, że tym największym momentem była dla niego śmierć ojca. W ostatnich latach częściej w wiadomościach mówiło się o jego życiu prywatnym. Jego dom był sprzedany na aukcji, a policja prowadzi wobec niego śledztwo (wciąż ono trwa – przyp. MZ).
Jeśli chodzi o aspekt sportowy, długo nie trenował i był człowiekiem z nadwagą. Pracował z nim były reprezentant kraju Gerard Vanenburg, ale dał sobie spokój, gdyż Ihattaren miał swoje własne zasady. Także Wesley Sneijder próbował mu pomóc, ale finalnie wyszło to samo. Gdy Ihattaren trafił do Slavii, nikt nie myślał, że stanie się to sukcesem. Niestety, ci ludzie mieli rację. Ihattaren może być wyjątkowym piłkarzem, ale jego dni już dawno temu minęły.
W czwartkowy wieczór Slavia Praga powalczy o awans do ćwierćfinału Ligi Europy. Ich rywalem będzie Milan. „Rossoneri” w pierwszym spotkaniu wygrali 4:2.
Fot. PressFocus