Messi wrócił po kontuzji i… zszedł z boiska z kolejnym urazem

14.03.2024

Leo Messi już po 49 minutach musiał zakończyć udział w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów strefy CONCACAF przeciwko Nashville (3:1). Mistrz świata wrócił na boisko po jednym meczu absencji spowodowanej kontuzją, lecz z powodu odnowienia się urazu uda najprawdopodobniej opuści kolejne spotkanie.

Amerykańska batalia w Lidze Mistrzów

W 1/8 finału Ligi Mistrzów CONCACAF Inter Miami mierzył się z rywalem z krajowego podwórka, czyli Nashville SC. Pierwszy mecz zakończył się remisem 2:2, a Messi w 52. minucie zdobył bramkę na 1:1. Spotkanie zostało zapamiętane z szeroko komentowanej na świecie sytuacji, gdy cudem nie doznał w tym spotkaniu poważnej kontuzji. W 77. minucie Lukas Macnaughton wybił piłkę, po czym stanął na nodze Leo. Sytuacja była przypadkowa, bowiem Messi doskakiwał do stopera Nashville, a ten nie był już w stanie cofnąć nogi.

W trakcie pierwszego meczu z Nashville Messi narzekał na problemy z udem, w efekcie czego musiał skorzystać z pomocy sztabu medycznego. Po spotkaniu szkoleniowiec Interu Miami Gerardo Martino twierdził, że stan zdrowia mistrza świata jest dobry. Nie ma żadnej kontuzji. Pod koniec meczu poczuł on lekkie zmęczenie, ale wszystko jest w porządku – mówił Tata Martino.

Uraz okazał się jednak na tyle poważny, że Messi opuścił ligowy mecz z Montrealem. Inter Miami uległ 2:3 i była to pierwsza porażka tego klubu w oficjalnym meczu od października 2023 roku. Absencja Messiego nie potrwała jednak długo, bowiem wrócił on na rewanżowy mecz Champions Cup z Nashville. Inter prowadził w rewanżu u siebie 2:0. Messi w 8. minucie zanotował asystę przy trafieniu Luisa Suareza, a kwadrans później sam wpisał się na listę strzelców. Choć Argentyńczyk wybiegł na drugą połowę, to już pięć minut po jej rozpoczęciu. „ESPN”, który obserwował ruchy Messiego podczas meczu, opublikował nagranie, w którym wyraźnie widać, że ma on problem z mięśniem dwugłowym uda.

Messi z kolejną przerwą

Po wygranym przez Inter 3:1 starciu z Nashville szkoleniowiec klubu z Miami Gerardo Martino zabrał głos ws. przedwczesnej zmiany Argentyńczyka. ”Tata” Martino stwierdził, że Messi opuścił murawę już w 50. minucie z powodu ”lekkiego dyskomfortu mięśniowego”. Decyzja o zmienieniu go miała profilaktyczne zastosowanie. Martino dodał, że nie będzie chciał on podejmować niepotrzebnego ryzyka i Messi nie wystąpi w nadchodzącym meczu ligowym z D.C. United. Ma wkrótce przejść badania, które określą, kiedy znów będzie on zdolny do gry.

fot. Twitter