Baraże do Euro 2024 – podsumowanie półfinałów

22.03.2024

21 marca rozegrano sześć meczów barażowych eliminacji Euro 2024. Polskich kibiców najbardziej interesowała ścieżka A, w której doszło do starć Polski z Estonią i Walii z Finlandią. Emocji nie zabrakło jednak także w ścieżkach B i C. Choćby w Zenicy, gdzie Ukraina była o krok od wyeliminowania przez Bośnię i Hercegowinę.

Bośnia i Hercegowina – Ukraina 1:2

Ukraińcy byli o krok od bezpośredniego awansu na Euro. W decydującej serii nie zdołali oni jednak pokonać bezpośredniego rywala w walce o awans – Włochów i zremisowali 0:0. Wobec tego Ukraina po raz pierwszy od ośmiu lat musiała zagrać w barażach. Trafiła na Bośnię i Hercegowinę, która w eliminacjach zaprezentowała się naprawdę słabo. W swojej grupie była lepsza jedynie od Liechtensteinu, który w 10 meczach nie zdobył ani jednego punktu oraz zaledwie jedną bramkę. Od czego jest jednak ścieżka Ligi Narodów? Ta zagwarantowała Bośni baraże.

Ukraina była zdecydowanym faworytem starcia rozgrywanego w Zenicy, jednak jeszcze do 85. minuty wydawało się, że na Bałkanach dojdzie do sporej sensacji. Bośnia prowadziła od 56. minuty 1:0 za sprawą przypadkowego samobója Mykoły Matwijenki. Podopieczni Savo Milosevicia byli więc jedną nogą w finale. Bośnia i Hercegowina nigdy wcześniej nie grała na mistrzostwach Europy. No i nie zagra…

Nie udało się jej utrzymać prowadzenia do końca. W 85. minucie do wyrównania doprowadził Roman Jaremczuk, dla którego był to pierwszy gol w narodowych barwach od 17 maja 2022 roku i towarzyskiego meczu z Empoli (3:1). Raptem trzy minuty później serię ośmiu meczów bez bramki przerwał Artem Dowbyk. Dla napastnika Girony było to pierwsze trafienie od 21 stycznia, kiedy to ustrzelił hat-trick przeciwko Sevilli. Tym samym Ukraina awansowała do finału baraży, gdzie swój mecz rozegra w roli gospodarza we Wrocławiu.

Izrael – Islandia 1:4

W stolicy Dolnego Śląska Ukraina zmierzy się z Islandią, która drugi raz z rzędu awansowała do finału baraży Euro. Dla Islandii będzie to drugi mecz w tych barażach rozgrywany na neutralnym terenie, bowiem w półfinale mierzyli się z dotkniętym wojną Izraelem w Budapeszcie.

W 29. minucie rzut karny dla zespołu Izraela sprokurował Daniel Gretarsson, a ”jedenastkę” na gola zamienił Eran Zahavi. Podopieczni Age Hareide schodzili jednak do szatni z korzystnym wynikiem. Najpierw w 39. minucie do wyrównania doprowadził Albert Gudmundsson, a raptem trzy minuty później Islandię gola na 2:1 strzelił Arnor Traustason. Dla 30-latka był to dopiero drugi gol w narodowych barwach. Poprzedniego strzelił w grupowym meczu Euro 2016 przeciwko Austrii (2:1).

W 73. minucie sytuacja Izraelczyków mocno się skomplikowała, bowiem bezpośrednią czerwoną kartkę za ostre wejście w nogi Arnora Sigurdssona otrzymał Roy Revivo. Pięć minut później Izrael po analizie VAR sędziego Anthony’ego Taylora otrzymał rzut karny. Po rzucie wolnym piłka odbiła się od ręki ustawionego w murze jednego z islandzkich zawodników. Zahavi miał idealną szansę na 2:2, lecz nie ustrzelił pierwszego od września 2021 roku dubletu w reprezentacji, bowiem uderzył on tuż obok słupka.

Podopieczni Alona Hazana przekonali się, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Zaledwie trzy minuty później Albert Gudmundsson podwyższył na 3:1, a w 87. minucie ustalił wynik na 4:1. Dla 26-latka był to pierwszy hat-trick w narodowych barwach. Co więcej, tego wieczora strzelił on tyle samo goli, co w 34 poprzednich występach dla Islandii.

Gruzja – Luksemburg 2:0

W półfinałach baraży na pierwszy ogień poszły reprezentację Gruzji oraz Luksemburga. Mecz ten rozpoczął się bowiem w stolicy Tbilisi o godzinie 18:00 polskiego czasu. Na trybunach Stadionu im. Borisa Paiczadze zasiadło niemal 51,5 tys. widzów, co było drugim najwyższym wynikiem w tej rundzie baraży (po meczu Polska-Estonia). Taka frekwencja nie może dziwić, bowiem Gruzini po raz pierwszy mogli obserwować ich drużynę w barażach o wyjazd na Euro. W 2020 roku Gruzja zagrała w finale baraży, jednak oba mecze były rozgrywane przy pustych trybunach z powodu pandemii COVID-19.

Choć Gruzini w grupie eliminacyjnej wyżej byli jedynie od Cypru, który nie uciułał ani jednego punktu, dzięki zwycięstwu w grupie Ligi Narodów i awansie do dywizji B wciąż mieli szansę na pierwszy w historii wyjazd na mistrzostwa Europy. Po pierwszej połowie podopieczni Willy’ego Sagnola byli o krok od finału. W 40. minucie Gruzję na prowadzenie wyprowadził Budu Ziwziwadze

Kilka minut po przerwie piłkę do siatki wpakował Gerson Rodrigues. Trafienie napastnika Slovana Bratysława zostało jednak anulowane. Dlaczego? Tutaj wkroczył VAR w całej swojej okazałości, który cofnął akcję aż do… przeciwnego pola karnego! Ta rozpoczęła się bowiem od przewinienia Maxime’a Chamota, którego dopuścił się on pod własnym polem karnym. Analizowano tę sytuację pod kątem rzutu karnego, ale okazało się, że faul miał miał przed ”szesnastką”. Chamot jednak pozbawił rywala realnej szansy na zdobycie bramki i wyleciał z boiska. Nie było więc gola dla Luksemburga, tylko… czerwona kartka.

Grających w osłabieniu Luksemburczyków kilka minut później skarcił Budu Ziwziwadze, dla którego był to pierwszy dublet w narodowych barwach. Po raz drugi w historii Gruzja gra w barażach o awans na Euro i po raz drugi zagra w finale. Kibice ”Krzyżowców” liczą jednak, że w decydującym starciu nie dojdzie do powtórki z 2020 roku, kiedy to Gruzja uległa Macedonii Północnej 0:1.

Grecja – Kazachstan 5:0 

W czterech ostatnich turniejach eliminacyjnych Grecja tylko raz, w 2017 roku, zagrała w barażach o wyjazd na dużą imprezę. Grekom nie udało się jednak wówczas przejść późniejszych srebrnych medalistów MŚ w Rosji – Chorwatów.  ”Piraci” po raz ostatni na dużym turnieju zagrali w 2014 roku, kiedy to awansowali nawet do 1/8 finału mundialu. Na Euro zaś Grecy po raz ostatni zagrali w 2012 roku, od jakiegoś czasu ich kadra totalnie sprzeciętniała.

W eliminacjach do Euro 2024 Grecja zajęła trzecie miejsce, przegrywając z Holandią i Francją. W ostatniej kolejce eliminacji zespół prowadzony przez Gustavo Poyeta sprawił nawet sensację i w Atenach urwał punkty Francji, remisując 2:2. Jeszcze większą sensację w eliminacjach sprawił Kazachstan, który w marcu 2023 roku pokonał Danię 3:2, choć jeszcze do 72. minuty przegrywał 0:2. Kazachowie mieli za sobą najlepsze eliminacje do Euro w historii, bowiem w 10 meczach zdobyli 18 punktów.

Wydawało się więc, że starcie w Atenach będzie na wyrównanym poziomie, jednak już po pierwszej połowie jasne było, kto zagra w finale. Do szatni Grecy schodzili bowiem z wysokim prowadzeniem 4:0. Ostatecznie pierwsze od 18 lat starcie tych drużyn zakończyło się zwycięstwem Grecji 5:0, a wynik tego spotkania w 85. minucie przypieczętowało trafienie samobójcze Erkina Tapałowa.

Po raz drugi w czterech ostatnich domowych meczach Grecja rozbiła swojego rywala 5:0. Takim samym rezultatem ”Piraci” we wrześniu 2023 roku pokonali Gibraltar. Dla Kazachów była to zaś najwyższa porażka od listopada 2021 roku, kiedy to na Parc des Princes ulegli Francji aż 0:8. Taki rozmiar porażki to dla Kazachstanu ogromne rozczarowanie.

fot. Polsat Sport / Twitter