Bayern znów się skompromitował. Pierwsza przegrana w ”Klassikerze” od 2018
”Topspielem” 27. kolejki Bundesligi było rozgrywane na Allianz Arena starcie pomiędzy Bayernem Monachium a Borussią Dortmund. 135. w historii ”Der Klassiker” zakończył się pierwszą wygraną BVB od listopada 2018 roku. Dla Bayernu klęska ta oznacza zwiększenie straty do prowadzącego w tabeli Leverkusen do 13 punktów.
Problemy kadrowe
Do 135. w historii ”Der Klassikera” oba zespoły przystępowały bez podstawowych bramkarzy. Z powodu choroby do Monachium nie pojechał golkiper BVB Gregor Kobel. Jego vis a vis Manuel Neuer na jednym z pierwszych treningów podczas zgrupowania reprezentacji Niemiec doznał urazu mięśniowego, w efekcie czego musiał wrócić do stolicy Bawarii. Zgrupowanie reprezentacji Niemiec musiał także opuścić powołany po raz pierwszy do kadry Aleksandar Pavlović. 19-latek wypadł z gry przez zapalanie migdałków.
Przeciwko swoim byłym nie mogli wystąpić Marcel Sabitzer oraz Raphael Guerreiro. Austriak musi pauzować drugi mecz z powodu czerwonej kartki, jaką otrzymał w wyjazdowym starciu z Werderem (2:1). Guerreiro zaś w meczu z Darmstadt (5:2) doznał urazu uda i w trakcie przerwy reprezentacyjnej trenował indywidualnie. W jesiennym ”Der Klassikerze” Portugalczyk również nie miał okazji zagrać przeciwko BVB, w której spędził poprzednie siedem sezonów.
Edin Terzić nie mógł także posłać do boju swojego najskuteczniejszego zawodnika w tym sezonie Donyella Malena. Holender strzelił 13 goli w 33 meczach, co stanowi niemal 20% wszystkich bramek Borussii w bieżącej kampanii. Problemu z napastnikiem nie miał zaś Thomas Tuchel, bowiem Harry Kane wygrał walkę z czasem i wrócił po urazie kostki doznanym w meczu z Darmstadt. Choć Kane udał się na zgrupowanie reprezentacji Anglii, nie zdołał on zagrać przeciwko Belgii (2:2), a wkrótce podjęto decyzję o powrocie do Monachium.
”Patelnie” Kane’a
Kane już w 7. minucie miał pierwszą okazję na 32. gola w tym sezonie Bundesligi. Piłkarze Bayernu długo próbowali wcisnąć się między licznie ustawionych w polu karnych piłkarzy BVB. Kiedy to nie przyszło skutku, z prawej strony dośrodkował Joshua Kimmich, a Kane złożył się do uderzenia głową. Piłka po strzale Anglika powędrowała jednak daleko od bramki.
Zaledwie trzy minuty później Karim Adeyemi wprowadził w osłupienie 75 tys. kibiców zgromadzonych na Allianz Arenie. Thomas Mueller niedokładnie zagrał piłkę, a piłkarze BVB ruszyli z błyskawicznym kontratakiem. Julian Brandt zagrał prostopadle w kierunku Adeyemiego, a szybki skrzydłowy urwał się Matthijsowi de Ligt i uderzeniem lewą nogą pokonał Svena Ulreicha. Zastępca Neuera spokojnie mógł zatrzymać ten strzał, jednak przepuścił piłkę pod ręką.
Tak Borussia Dortmund wyszła na prowadzenie w Klassikerze! ⚽️⚽️⚽️
Zaskakująca pierwsza połowa za nami. #domBundesligi pic.twitter.com/vPpQcoO533
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) March 30, 2024
Po kwadransie Harry Kane ponownie stanął przed znakomitą szansą wpisania się na listę strzelców. Po raz kolejny piłkę z prawego sektora dośrodkował Joshua Kimmich, a Anglik doszedł do uderzenia głową. Napastnik takiej klasy, jak Kane powinien przynajmniej oddać strzał w światło bramki, lecz ten po raz posłał piłkę daleko obok słupka.
W 35. minucie rodak Kane’a Eric Dier mógł strzelić pierwszego gola od września 2022 roku. Joshua Kimmich wstrzelił piłkę z lewej strony na pole karne, a zagranie przedłużył ustawiony na wysokości dalszego słupka Thomas Mueller. Dier ustawiony był ok. metr od bramki i w dodatku przed sobą nie miał nikogo. Anglik nie zdobył jednak premierowej bramki w barwach Bayernu, bowiem spektakularną interwencją w stylu karateki tuż przed linią bramkową popisał się Mats Hummels.
Profesura w defensywie
Kilka minut po przerwie podopieczni Terzicia mogli prowadzić już dwiema bramkami. Julian Brandt wypuścił prawą stroną swojego norweskiego imiennika Ryersona, a ten z wysokości linii końcowej wycofał piłkę na okolice punktu karnego. Do futbolówki dopadł Felix Nmecha i po jej opanowaniu oddał strzał z odległości kilku metrów. Wychowanek Manchesteru City uderzał jednak gorszą, prawą nogą, w efekcie czego niezbyt mocny strzał odbił do boku Ulreich.
Fenomenalny mecz rozgrywał duet środkowych obrońców Nico Schlotterbeck – Mats Hummels. W pierwszej połowie zanotowali oni skuteczność wygranych pojedynek na poziomie kolejno 80 i 78%. W 58. minucie wysoko ustawiony Hummels po podaniu od Nmechy pokusił się na uderzenie sprzed pola karnego. Nie skarcił on jednak swojego byłego klubu, bowiem piłkę przed siebie odbił Ulreich.
BIG BIG W pic.twitter.com/x9PZ2Kt3R3
— Mats Hummels (@matshummels) March 30, 2024
W 65. minucie Bayern miał w dorobku jeden celny strzał, który oddał… Eric Dier. Chwilę później Borussia zaś mogła mieć na koncie dwubramkowe prowadzenie. Julian Brandt przechwycił piłkę po niedokładnym zagraniu Konrada Laimera i wypuścił ruszającego lewym skrzydłem Iana Maatsena. Holender pognał z piłką aż pod pole karne Bayernu. Po wbiegnięciu w ”szesnastkę” Maatsen oddał płaski strzał lewą nogą, lecz futbolówka przeleciała obok dalszego słupka.
Jakby wybicie piłki przez Hummelsa po strzale Diera tuż przed bramką było niewystarczające, to w 68. minucie popisał się on kolejną spektakularną interwencją. Serge Gnabry zagrał prostopadle do Kingsley’a Comana, a Francuz chciał wystawić piłkę do wbiegającego środkiem pola karnego Kane’a. Anglik nie zdołał jednak dojść do szatni, bowiem Hummels na wślizgu sprzątnął mu piłkę sprzed nosa.
Niemal kwadrans później na 2:0 podwyższył Julian Ryerson. Piłkarze Borussii spokojnie sunęli z piłką pod bramkę gospodarzy, a ci nawet nie stwarzali pozorów, że zależy im na zatrzymaniu akcji. W końcu, niepilnowany na skraju pola karnego Sebastien Haller zagrał do równie nieobstawionego z prawej strony Ryersona, a ten uderzeniem ”z pierwszej piłki” pokonał Ulreicha. Dla Norwega to czwarty gol w tym sezonie, co jest jego najlepszym wynikiem w seniorskiej karierze.
BVB podwyższa prowadzenie w Klassikerze! Co tutaj się stało?!
"Uwłaczające dla takiego klubu jak Bayern, żeby tak piłkarze nie przykładali się do obowiązków na murawie"#domBundesligi pic.twitter.com/V1IbzbEzWR
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) March 30, 2024
W 89. minucie wydawało się, że Bayern swoim trafieniem do tlenu podłączył Harry Kane. Na pole karne zacentrował Noussair Mazraoui, a Anglik uderzeniem głową z bliskiej odległości pokonał Alexandra Meyera. Kane nie mógł jednak dopisać do swojego konta 32. gola w tym sezonie Bundesligi, bowiem trafienie nie zostało uznane. Skrupulatna analiza VAR wykazała, że Kane w momencie dośrodkowania miał minimalnie wychyloną nogę.
Kolosalna przewaga Bayeru
”Der Klassiker” poprzedzało starcie Bayeru Leverkusen z Hoffenheim, w którym ”Aptekarze” dokonali spektakularnej remontady. Jeszcze do 87. minuty podopieczni Xabiego Alonso przegrywali 0:1, lecz już pięć minut później prowadzili 2:1. Bayern przystępował do rywalizacji z BVB z 13-punktową stratą do Leverkusen, a 33. w historii porażka Bayernu w ”Der Klassikerze” sprawia, że i tak już duża strata jeszcze bardziej się zwiększyła.
Borussia zaś wykorzystała potknięcie z walczącym o utrzymanie Mainz, gdzie padł remis 0:0 i wskoczyła na 4. miejsce w tabeli, premiujące grą w Lidze Mistrzów. Nie dość, że dla BVB była to pierwsza wygrana z Bayernem od listopada 2018 roku (3:2), to w dodatku pierwsze zwycięstwo na Allianz Arena od kwietnia 2017 roku i półfinału DFB Pokal (3:2). Z kolei po raz ostatni Borussia pokonała Bayern różnicą dwóch bramek w sierpniu 2014 roku, kiedy to wygrała 2:0 w meczu o Superpuchar.
fot. screen Twitter