Faraon wrócił! Liverpool zasłużenie pokonuje Brighton
Na Anfield spotkało się dwóch z trzech reprezentantów Anglii w tegorocznej edycji Ligi Europy – Liverpool oraz Brighton. Choć ”Mewy” sensacyjnie już w 2. minucie wyszły prowadzenie, gospodarze wkrótce przejęli kontrolę nad tym spotkaniem. Podopieczni Juergena Kloppa zasłużenie wygrali 2:1, a największym bohaterem był Mohamed Salah, który zanotował gola oraz asystę.
Jakub Moder w pierwszym składzie
Już dzień przed meczem Tomasz Włodarczyk z ”Meczyków” informował, że Jakub Moder znajdzie w wyjściowej jedenastce Brighton na mecz z Liverpoolem. Doniesienia te stały się prawdziwe, wobec czego Polak po raz pierwszy od 5 marca 2022 roku drugi raz z rzędu znalazł się w pierwszym składzie ”Mew”. Moder ustawiony był za plecami Danny’ego Welbecka jako ”dziesiątka” i zaliczył swój udział w akcji bramkowej Brighton.
🚨Jakub Moder najprawdopodobniej zagra w podstawowym składzie w niedzielnym meczu przeciwko Liverpoolowi: https://t.co/FtPlpMoZ5K pic.twitter.com/VDKkFnEn6q
— Tomasz Włodarczyk (@wlodar85) March 30, 2024
Dominacja Liverpoolu, konkrety Brighton
Już w 87. sekundzie piłkarze Brighton znaleźli drogę do siatki. Choć Dominik Szoboszlai wygarnął Danny’emu Welbeckowi piłkę sprzed nosa po dograniu Simona Adingry, Virgil van Dijk pod naciskiem Modera niefortunnie wybił ją wprost pod nogi napastnika ”Mew”. Anglik uderzeniem ”z pierwszej piłki” pokonał Caoimhina Kellehera i w najlepszy możliwy sposób uhonorował swój 100. występ w barwach Brighton.
Sensacyjny początek w Liverpoolu!
Jakub Moder zablokowany, Welbeck strzela! I Anfield w szoku!#domPremierLeague pic.twitter.com/zKORqQMuwe
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) March 31, 2024
Dla Mohameda Salaha był to pierwszy ligowy występ od początku od 1 stycznia, a po dziewięciu minutach mógł strzelić pierwszego gola w Premier League od 17 lutego. Jarell Quansah zagrał górą w kierunku Connora Bradley, a podał do wbiegającego w pole karne Egipcjanina. Salah w klasycznym stylu ściął do środka i uderzył lewą nogą, lecz piłka jego strzale przeleciała obok dalszego słupka. W 18. minucie Salah stanął przed kolejną szansą na doprowadzenie do wyrównania. Górą w kierunku Egipcjanina zagrał Alexis Mac Allister, a Salah przymierzył lewą nogą ”z woleja”. Przeniósł on jednak swoim strzałem piłkę nad poprzeczką.
Po ponad 25 minutach Liverpool miał na koncie siedem strzałów, ale ani jednego celnego. Wreszcie, w 27. minucie przyszło pierwsze celne uderzenie, po którym piłka wylądowała w bramce. Choć Lewis Dunk wybił piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ustawiony na przedpolu Mohamed Salah wstrzelił ją głową w ”szesnastkę”. Do futbolówki dopadł Luis Diaz, który uderzeniem na wślizgu pokonał Bart Verbruggena.
Brighton już po czterech minutach ponownie mogło wyjść na prowadzenie. Simon Adingra po raz kolejny wygrał pojedynek na lewym skrzydle, a następnie prostopadłym podaniem wypuścił wbiegającego środkiem Welbecka. Anglik wpadł z piłką w pole karne, lecz po jego uderzeniu lewą nogą ta trafiła jedynie w boczną siatkę.
Zasłużone prowadzenie ”The Reds”
Pierwszą po przerwie dogodną okazję na objęcie prowadzenia Liverpool miał w 54. minucie. Swój były zespół mógł skarcić Mac Allister, który złożył się do uderzenia głową po dośrodkowaniu z lewego sektora Joe Gomeza. Piłka po strzale Argentyńczyka przeleciała jednak tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Barta Verbruggena. Kilkadziesiąt sekund przed kolejną szansą na gola stanął Salah, lecz nie sięgnął on piłki przedłużonej w kierunku dalszego słupka przez Luisa Diaza.
Skoro nie chciało wpaść po uderzeniach w polu karnym, w 63. minucie Dominik Szoboszlai spróbował z dystansu. Węgier przymierzył po dalszym słupku, lecz piłka przeleciała obok bramki. Chwilę później wykazać musiał się Verbruggen, który pokrył bliższy słupek i odbił uderzenie Darwina Nuneza
Napór ofensywny Liverpoolu jednak nie ustawał, a holenderski golkiper był już bez szans wobec uderzenia Salaha z 65. minuty. Alexis Mac Allister sprytnym podaniem odnalazł niepilnowanego Mohameda Salaha, a ten ”płaskim” strzałem z bliskiej odległości pokonał Verbruggena. Dziewiąta próba Egipcjanina w tym meczu wreszcie zakończyła się trafieniem. Był to już jego 16. gol w tym sezonie Premier League, dzięki czemu zbliżył się do prowadzącego w klasyfikacji strzelców Erlinga Haalanda na dwie bramki.
W 71. minucie Salah mógł mieć na koncie dwie asysty, a Luis Diaz dublet. Egipcjanin fenomenalnie zagrał do Diaza między obrońców, a ten uderzył między nogami Verbruggena i pokonał golkipera Brighton. Chorągiewka sędziego liniowego momentalnie powędrowała jednak w górę, a wnikliwa analiza VAR wykazała, że Kolumbijczyk był minimalnie wychylony.
📸 – VAR CHECK GOING ON! pic.twitter.com/0Vs55vP6gx
— 𝐀𝐅𝐂 𝐀𝐉𝐀𝐗 💎 (@TheEuropeanLad) March 31, 2024
Raptem cztery minuty później role się odwróciły i to Diaz był tym dogrywającym. Liverpool wyprowadził błyskawiczny kontratak ”dwóch na jednego” po nieudanym rozegraniu rzutu rożnego przez Brighton. Salah otrzymał podanie na wolne pole i po wejściu w pole karne oddał uderzenie lewą nogą. Egipcjanin przycelował wprost w ustawionego na środku Verbruggena.
Niespodziewanie w 81. minucie Brighton mogło doprowadzić do wyrównania. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego do uderzenia głową doszedł Lewis Dunk. Piłka zmierzała w kierunku dalszego słupka, lecz nieco zaskoczony tym faktem Kelleher w ostatniej chwili zdołał wygarnąć ją poza linię. Nie wiadomo jednak, czy trafienie kapitana Brighton zostałoby uznane, bowiem wydawało się, że był on minimalnie wychylony.
Tuż przed upływem podstawowego czasu Salah mógł wbić gwóźdź do trumny Brighton. Choć podanie Harvey’a Elliota z wysokości linii końcowej nie znalazło od razu adresata, piłka po chwili wylądowała pod nogami Egipcjanina. Ten oddał uderzenie prawą nogą z bliskiej odległości, lecz fenomenalną interwencją popisał się Verbruggen, który z niemal linii bramkowej wybił piłkę. Interwencji Holendrowi nie ułatwiał fakt, że była ona nieco podkręcona po próbie interwencji Carlosa Baleby.
Przełamanie Kloppa
Była to piąta rywalizacja pomiędzy Juergenem Kloppem a Roberto De Zerbim i dopiero pierwsze zwycięstwo niemieckiego szkoleniowca. Wcześniej bilans w potyczkach obu panów wynosił dwa remisy i dwa zwycięstwa Brighton. Także po raz pierwszy od mistrzowskiego sezonu 2019/20 Liverpool pokonał Brighton przed własną publicznością. Od czasu zwycięstwa 2:1 w listopadzie 2019 roku ”The Reds” na Anfield zanotowali z Brighton porażkę oraz dwa remisy.
Dzięki wygranej Liverpool z 67 punktami wskoczył na fotel lidera. W przypadku braku zwycięstwa Arsenalu na Etihad Stadium z Manchesterem City ”The Reds” po 30. kolejce utrzymaliby pierwsze miejsce w tabeli.
fot. screen Viaplay