„O ty (…), urwiesz mi od Internetu kabel!”, czyli Hasenhuttl i nowe porządki w Southampton

29.03.2019

Mówi się, że wszystkiego w życiu trzeba spróbować i wszystko jest dobre, ale z umiarem. Tego umiaru niestety zaczyna brakować m.in. zawodowym piłkarzom, którzy w coraz większej skali zaczynają zalegać przed ekranami.

FIFA, CS, Fortnite i wiele, wiele więcej. Piłkarz też człowiek, a że po treningach ma wiele wolnego czasu, wypełnia go tak jak wszyscy. Gry komputerowe potrafią wciągnąć i wie o tym każdy, kto kiedyś ich spróbował. Godzina nagle zamienia się w trzy, trzy w pięć i tak dalej. Czasami naprawdę trudno nad tym zapanować i powiedzieć sobie „dość”.

Odbierz darmowy zakład 20 zł 

Mieliśmy już streamy z grającym w CS:GO Neymarem, głośno było o zamiłowaniu Griezmanna do Fortnite, o Dembele nie wspominając. O tym, jak poważnym jest to problemem, powiedział Ralph Hasenhuttl, trener Southampton. Już w jego poprzednim klubie, RB Lipsk, zdarzało się, że w dzień poprzedzający mecz zawodnicy grali w gry do trzeciej w nocy. Austriak już wtedy postanowił walczyć z tym zjawiskiem, co czyni także w Anglii.

– Musisz starać się chronić ich od tego, bo to niemały problem. Żeby być szczerym, to wygląda podobnie do alkoholizmu i uzależnienia od narkotyków. Chronienie ich oznacza dbanie, by nie spędzali w ten sposób tak wiele czasu. Zablokowaliśmy już Wi-Fi w hotelu, dla przykładu, wieczorami, więc nie będą mogli już grać – zdradził Hasenhuttl.

51-latek z pewnością chce dobrze, ale czy mu się to uda? Jego działania przypominają o znanym przed laty filmiku o urywaniu kabla od Internetu (mamy nadzieję, że zawodnicy nie zareagują w podobny sposób jak tamta pani). Na jego nieszczęście technologia posunęła się naprzód i jeśli piłkarze będą chcieli, znajda sposób, by grać. A szkoda, bo czasami faktycznie przeginają, zapominając o swoich obowiązkach i profesjonalizmie.

Odbierz darmowy zakład 20 zł