Superpuchar Turcji zakończył się po… dwóch minutach

08.04.2024

Superpuchar Turcji zakończył się w przedziwny sposób. Fenerbahce wystawiło na mecz z Galatasaray… 18-letnich i 19-letnich młodzieżowców. Już w pierwszej minucie gola strzelił tym juniorom Mauro Icardi. Nastolatkowie po chwili zeszli z boiska w ramach protestu. W ogóle nie chcieli grać tego meczu. Dlaczego? Chodzi o bardzo głośny bunt po meczu z Trabzonsporem, gdy na boisku doszło do zadymy. 

Geneza buntu

Wokół spotkania o Superpuchar Turcji, w którym udział miały wziąć drużyny Fenerbahçe i Galatasaray, kontrowersje trwały od dłuższego czasu. Począwszy od terminu, na który turecka federacja postanowiła go przełożyć, a skończywszy na decyzje po bardzo głośnym meczu Feneru z Trabzonsporem, gdy piłkarze bili się na murawie z kibicami. Klub czuł się pokrzywdzony przez niefortunne decyzje federacji. Wszystko to się nagromadziło. Zbierało się w prezydencie Alim Kocu od jakiegoś czasu. Co wyszło z takiej mieszanki?

Media w Turcji od dłuższego czasu zapowiadały bojkot spotkania przez rywala Galatasaray. Taką decyzję podjął prezydent Fenerbahce Ali Koç, a spowodowana ona była niesprawiedliwym rozstrzygnięciem tureckiej federacji piłkarskiej względem zadymy po meczu z Trabzonsporem. Klub ze Stambułu spodziewał się surowej kary dla rywali z północy Turcji, a ci otrzymali tylko 86 tysięcy euro grzywny i zakaz stadionowy dla kibiców na sześć meczów, skrócony nawet potem do czterech. Żeby tego było mało, to karę otrzymali też piłkarze bijący się na murawie.

Drugim powodem dla Koça było nieuznanie wniosku o przełożenie meczu o Superpuchar. Trener Ismail Kartal chciał dać swoim piłkarzom odpoczynek przed ćwierćfinałowym meczem Ligi Konferencji Europy z Olympiakosem. Choć Fenerbahce jest jedyną drużyną, która wciąż reprezentuje Turcję w europejskich pucharach, to federacja pozostała nieugięta. Kartel w ramach protestu wystawił więc drużynę U19, by nie przemęczać piłkarzy podstawowego składu. Dodajmy, że młodzieżowcy „Żółtych Kanarków” jeszcze kilka godzin wcześniej grali mecz w swoich rozgrywkach.

Plan na mecz

Scenariusz na ten mecz był prosty: wyjść na boisko i po chwili się poddać. Galatasaray podjął jednak rękawice i nawet w pierwszej minucie meczu zdołał strzelić gola za sprawą Mauro Icardiego. Mecz o Superpuchar zakończył się zaledwie kilkadziesiąt sekund później, ponieważ młodzieżowcy Fenerbahce postanowili zejść z boiska. Sędzia w piątej minucie spotkania podjął decyzję o walkowerze na korzyść Galatasaray. W ten sposób „Lwy” już po raz 17. w historii wstawiły do gabloty trofeum za zwycięstwo w Superpucharze Turcji. Gracze Galaty, choć zmieszani, to rozpoczęli świętowanie.

W mediach pojawiały się także inne scenariusze, choćby taki, że kilku piłkarzy podejdzie do arbitra i ironicznie zacznie mu bić brawo, na skutek czego zostaną oni ukarani czerwonymi kartkami. Dlatego kilku, by na boisku pozostało mniej niż siedmiu. Wtedy już grać nie można. Taki scenariusz się jednak nie spełnił. Nastolatkowie po prostu zeszli z boiska. Sebastian Szymański nie miał więc okazji powalczyć o trofeum.

Fot. screen Twitter