Gleison Bremer – cała prawda o jego sytuacji

09.04.2024

Gleison Bremer to jeden z najlepszych stoperów Serie A. W ostatnich dniach odżyły plotki na temat jego potencjalnej zmiany klubu. Plotek w kontekście jego sytuacji jest sporo, więc warto to uporządkować.

Specjalna promocja legalnego, polskiego bukmachera Betfan na mecz Realu z Manchesterem City dla nowych graczy! Kliknij w poniższy baner i dowiedz się jak zdobyć freebet 300 złotych⬇️

Promocja Betfan - faul na Vinim w meczu Realu Madryt z Manchesterem City

Jeden z najlepszych

Brazylijski defensor to jeden z najlepszych stoperów Serie A. Dołączył on do „Starej Damy” latem 2022 roku, po półrocznej sadze łączącej go z Interem Mediolan. Transfer do Mediolanu wydawał się przeznaczeniem, dostał on w końcu imię na cześć… Andreasa Brehmego, byłego znakomitego niemieckiego obrońcy, który grał dla „Nerazzurrich”. Juventus jednak zadziałał bardzo zdecydowanie i domknął sprawę w krótkim czasie, przebijając ofertę klubu z Lombardii.

Ustabilizował on swoją formę po zmianie klubu wewnątrz Turynu i gra na miarę swojego potencjału, przez co zyskał liczne grono zainteresowanych jego usługami. Według ostatnich plotek jest on na szczycie listy zainteresowań Manchesteru United, który przechodzi spore zmiany strukturalne. Mniejszościowy pakiet udziałów zakupił właściciel INEOS-u, Sir Jim Ratcliffe, który do tej pory ma liczne doświadczenie w sporcie – jest choćby właścicielem Nicei.

Gleison Bremer – cała prawda o jego sytuacji

Co jest obecnie prawdą na temat obrońcy? 27-letni Gleison Bremer marzy o tym, aby trafić do Premier League, jednak ma ważną umowę do 2028 roku. Ostatnie przedłużenie miało miejsce pod koniec 2023 roku. Jak zdradziło czołowe źródło w sprawach Juventusu, Romeo AgrestiBremer ma w umowie klauzulę – wchodzi ona w życie latem 2025 roku, a kwota za którą będzie można go nabyć wynosi między 60 a 70 milionów euro. Jest jednak swego rodzaju umowa między stronami, że klub rozważy za niego oferty już w letnim oknie transferowym. W klubie z Turynu latem szykuje się wiele zmian, ale szefostwo chciałoby uniknąć utraty tak ważnego zawodnika.

Fot. PressFocus