Podsumowanie sezonu zimowego #3 – narciarstwo alpejskie

12.04.2024

Narciarstwo alpejskie nie przyniosło nam w tym sezonie dużo radości. Magdalena Łuczak i Maryna Gąsienica-Daniel spisały się poniżej oczekiwań. Brakowało równych zjazdów. Jak jednak uspakajał ekspert od sportów zimowych – Radosław Kępys – jest to sezon przejściowy, a ważna impreza odbędzie się za rok. Będą to mistrzostwa świata w Saalbach. Oto podsumowanie sezonu zimowego 2023/2024 w narciarstwie alpejskim.

Supergigant

Supergigant nie jest koronną konkurencją Maryny Gąsienicy-Daniel, ale mimo to często w nim punktowała. Była naszą jedyną reprezentantką w Pucharze Świata w tej konkurencji. Najlepszy wynik w supergigance uzyskała w Atenmarkt-Zauchensee. Zajęła wtedy 20. miejsce. Udany był dla niej też weekend w Kvifjell. Na norweskim stoku punktowała dwukrotnie w supergigancie (24. i 28. miejsce).

Gigant

Najbardziej możemy być zadowoleni z wyników naszych pań w gigancie. Oprócz Maryny Gąsienicy-Daniel, startowała w nim Magdalena Łuczak. Już w pierwszych zawodach Polki pokazały potencjał. W Solden 13. była Maryna Gąsienica-Daniel, a na 30. pozycji uplasowała się Magdalena Łuczak. W Killington to młodsza zawodniczka zajęła wyższą lokatę (17.), a Maryna musiała zadowolić się 28. miejscem.

To właśnie w gigancie Maryna Gąsienica-Daniel uzyskała najlepszy rezultat w minionym sezonie. Była to 12. lokata, którą wywalczyła w Lienz. Najlepszym miejscem dla Magdaleny Łuczak była już wspomniana 17. lokata w Killington. Warto wspomnieć, że jeszcze w sezonie 2021/22 Maryna potrafiła regularnie kończyć giganta w TOP10. Była choćby dwa razy szósta w Courchevel. To jednak trochę melancholijna melodia przeszłości. Ten sezon nie był bowiem tak udany.

Maryna Gąsienica-Daniel w ostatnim dla siebie weekendzie Pucharu Świata miała okazję przetestować obiekt, na którym odbędą się przyszłoroczne mistrzostwa świata. Wynik pozostawia jednak wiele do życzenia. Po pierwszym przejeździe zajmowała solidną – 14. pozycję, ale gdy próbowała powalczyć o lepszy wynik, to podczas drugiego przejazdu wypadła z trasy.

Slalom

Swoich sił w slalomie próbowała tylko Magdalena Łuczak. Nasza młoda alpejka zupełnie nie poradziła sobie w tej konkurencji. Nie punktowała ani razu, a do tego nie ukończyła aż trzech zawodów. Jej najlepszym wynikiem w slalomie było 36. miejsce w Lienz.

W slalomie mogliśmy oglądać także poczynania dwóch naszych reprezentantów – Jędrzeja Jasiczka i Michała Jasiczka. Wyniki potwierdziły jednak, że wciąż nie mamy narciarza alpejskiego mogącego rywalizować na najwyższym poziomie. Michał Jasiczek ukończył tylko jeden z pięciu biegów i był 53. Jędrzej Jasiczek startował jedynie podczas weekendu w Palisades Tahoe. Pierwszego dnia zakończył rywalizację na 57. pozycji, a za drugim razem nie ukończył zmagań.

Materiał powstał we współpracy z ORLEN

Fot. PressFocus