Rewelacyjne występy Polaków w MLS
Ostatnia noc w MLS należała do polskich piłkarzy. O sobie znać dali Mateusz Bogusz i Sebastian Kowalczyk, którzy strzelili ważne gole dla swoich zespołów. Występujący w barwach LAFC Bogusz ustrzelił dublet na wagę remisu 2:2 z Portland Timbers. Kowalczyk zaś trafił na wagę zwycięstwa Houston Dynamo z Minnesotą 2:1.
Dublet Bogusza
Mateusz Bogusz zagrał pierwsze skrzypce w wyjazdowym meczu z Portland Timers. Polak strzelił oba gole dla Los Angeles FC, które dały jego drużynie remis 2:2. Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już w 11. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Felipe Mora. Na wyrównanie nie trzeba było jednak długo czekać. W 22. minucie Bogusz wykorzystał prostopadłe podanie Timothy’ego Tilmana. Mimo ostrego kąta przymierzył on idealnie przy słupku.
Polish power 💪🇵🇱
Timothy Tillman finds Mateusz Bogusz for the @LAFC equalizer. pic.twitter.com/ac2XGIQ1Al
— Major League Soccer (@MLS) April 13, 2024
Na trafienie Polaka odpowiedział Evander, który w 34. minucie ponownie wyprowadził Portland na prowadzenie. Jednak zespół Timbers od 48. minuty musiał radzić sobie w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Maxima Crepau. Goście szybko wykorzystali grę w przewadze, bo już trzy minuty później Bogusz znów wykazał się skutecznością, tym razem świetnie przymierzając z rzutu wolnego.
BOGUSZ BANGER! 💥🇵🇱
Mateusz Bogusz bags the brace off the free kick to level it for @LAFC. pic.twitter.com/EUSV9sTwNh
— Major League Soccer (@MLS) April 13, 2024
Los Angeles FC zajmuje obecnie szóste miejsce w Konferencji Zachodniej MLS. Bogusz wystąpił w każdym z ośmiu dotychczasowych meczów. Uwzględniając dublet z jego ostatniego występu, ma na koncie już trzy gole.
Pierwszy gol Kowalczyka
Take it yourself, Kowalczyk!@HoustonDynamo take the lead once again. pic.twitter.com/wDoL4hbTOE
— Major League Soccer (@MLS) April 14, 2024
Houston Dynamo po siedmiu rozegranych meczach zajmuje trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej i traci zaledwie dwa punkty do prowadzącego w tabeli LA Galaxy. Postacią numer jeden w drużynie z Teksasu jest Hector Herrera, ale warto też z uwagą śledzić występy Sebastiana Kowalczyka.