MLS

Rewelacyjne występy Polaków w MLS

Ostatnia noc w MLS należała do polskich piłkarzy. O sobie znać dali Mateusz Bogusz i Sebastian Kowalczyk, którzy strzelili ważne gole dla swoich zespołów. Występujący w barwach LAFC Bogusz ustrzelił dublet na wagę remisu 2:2 z Portland Timbers. Kowalczyk zaś trafił na wagę zwycięstwa Houston Dynamo z Minnesotą 2:1.

Dublet Bogusza

Mateusz Bogusz zagrał pierwsze skrzypce w wyjazdowym meczu z Portland Timers. Polak strzelił oba gole dla Los Angeles FC, które dały jego drużynie remis 2:2. Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już w 11. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Felipe Mora. Na wyrównanie nie trzeba było jednak długo czekać. W 22. minucie Bogusz wykorzystał prostopadłe podanie Timothy’ego Tilmana. Mimo ostrego kąta przymierzył on idealnie przy słupku.

Na trafienie Polaka odpowiedział Evander, który w 34. minucie ponownie wyprowadził Portland na prowadzenie. Jednak zespół Timbers od 48. minuty musiał radzić sobie w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Maxima Crepau. Goście szybko wykorzystali grę w przewadze, bo już trzy minuty później Bogusz znów wykazał się skutecznością, tym razem świetnie przymierzając z rzutu wolnego.

Los Angeles FC zajmuje obecnie szóste miejsce w Konferencji Zachodniej MLS. Bogusz wystąpił w każdym z ośmiu dotychczasowych meczów. Uwzględniając dublet z jego ostatniego występu, ma na koncie już trzy gole.

Pierwszy gol Kowalczyka

Jeśli chodzi o polskich piłkarzy występujących za oceanem, nie tylko Mateusz Bogusz miał powody do radości. Sebastian Kowalczyk również wpisał się na listę strzelców. W 77. minucie meczu Houston Dynamo z Minnesotą United, wygranym przez zespół Polaka 2:1, popisał się on premierowym trafieniem w MLS. Jego gol zachwycił wielu kibiców. Był gracz Pogoni Szczecin bowiem precyzyjnie przymierzył spoza pola karnego.

To nie był pierwszy gol Kowalczyka na amerykańskich boiskach, bo wcześniej trafił do siatki w rywalizacji w Pucharze Mistrzów CONCACAF. Był to mecz Houston z St. Louis City, wygrany przez drużynę byłego zawodnika ”Portowców” 2:1. Kowalczyk strzelił wówczas tego drugiego gola dla Houston.

Houston Dynamo po siedmiu rozegranych meczach zajmuje trzecie miejsce w Konferencji Zachodniej i traci zaledwie dwa punkty do prowadzącego w tabeli LA Galaxy. Postacią numer jeden w drużynie z Teksasu jest Hector Herrera, ale warto też z uwagą śledzić występy Sebastiana Kowalczyka.

fot. Major League Soccer / Twitter