Ronald Araujo ostro o krytyce ze strony Gundogana

18.04.2024

Środkowy obrońca FC Barcelony Ronald Araujo doświadcza fali krytyki. W rewanżowym spotkaniu ćwierćfinału popełnił błąd, na skutek którego obejrzał czerwoną kartkę. Urugwajczyka pośrednio skrytykował także kolega z zespołu Ilkay Gundogan – a ten… w mocnych słowach mu odpowiedział.

Araujo zawalił

Reprezentant Niemiec jest jednym z najbardziej doświadczonych zawodników „Blaugrany”. W związku z tym nie oszczędza swoich kolegów po błędach. W przeszłości zdarzało mu się już w mocnych słowach krytykować postawę poszczególnych zawodników lub całej drużyny. Zrobił to chociażby po ostatnim El Clasico. Ilkay Gundogan powiedział wówczas, że nie przyszedł do Barcelony, żeby przegrywać. W końcu dopiero co wygrał w Manchesterze potrójną koronę. W jego wypowiedzi znalazło się również miejsce dla komentarza, według którego drużynie brakowało charakteru i nie byli wystarczająco zdenerwowani porażką.

W meczu z Paris Saint-Germain Araujo sfaulował Bradleya Barcolę tuż przed polem karnym, będąc ostatnim obrońcą FC Barcelony. Sędzia nie mógł podjąć innej decyzji i pokazał zawodnikowi czerwoną kartkę. Nawet po ewentualnie straconej bramce na 1:1 „Duma Katalonii” miałaby lepszą sytuacją, bo przecież wygrała pierwszy meczy, a tak może i nie straciła bramki dzięki Araujo, ale musiała potem radzić sobie z rozpędzonymi paryżanami w dziesiątkę i to przez ponad godzinę.

Nie udało się. PSG wpakowało Barcelonie cztery bramki, eliminując ją z rozgrywek Ligi Mistrzów, a jednym z głównych winowajców był właśnie Urugwajczyk, który osłabił zespół. Więcej o tym meczu możecie przeczytać tutaj.

Gundogan nie przebiera w słowach

Mimo, że środkowy obrońca po meczu przeprosił za swój błąd, reprezentant Niemiec uderzył w kolegę z zespołu, wskazując go jako winowajcę. Ilkay Gundogan powiedział po meczu:

Jesteśmy bardzo rozczarowani. Przed czerwoną kartką czuliśmy, że mamy kontrolę nad meczem. To jest Liga Mistrzów. Bez względu na rywala nie da się wrócić, kiedy jeden z twoich zawodników zostaje wyrzucony z boiska.

Ronald Araujo najwyraźniej wziął sobie do serca słowa wypowiedziane przez pomocnika po poprzednim El Clasico. Najwyraźniej, odebrał te słowa jako atak w swoją stronę i pokazał, że nie brakuje mu nerwów i jednak ma charakter. Podczas charytatywnego wydarzenia promującego książkę, z której dochód zostanie przekazany Fundacji Onkologicznej dla Dzieci Enriqueta Villavecchia odpowiedział koledze. Zapytany o słowa środkowego pomocnika zasugerował, że Niemiec przekroczył pewne granice i nie powinien w taki sposób publicznie wypowiadać się o członku swojej drużyny:

Wolę zachować dla siebie to, co myślę o wypowiedziach Gundogana. Mam zasady i wartości, których należy przestrzegać.

Opinia publiczna potraktowała słowa Araujo jako rozłam w drużynie. FC Barcelona boryka się z o wiele większymi problemami i konflikt wewnątrz szatni z pewnością nie pomoże. Porażka z PSG sprawiła, że Barcelona nie zagra w Klubowych Mistrzostwach Świata i „ucieknie” im 50 milionów euro, które z pewnością przydałyby się budżetowi klubu.

fot. PressFocus