Makiaweliczny pomysł w PZPN-ie. Chcieli wyrzucić Kuleszę

Napisane przez Mateusz Dukat, 20 kwietnia 2024

Atmosfera wokół PZPN-u od wielu miesięcy jest niesamowicie napięta. Posadę Kuleszy co prawda ustabilizował awans reprezentacji Polski na EURO 2024, jednak jak poinformował Stefan Szczepłek – obecny prezes był już na wylocie ze związku, a jego rywale już robili sobie chrapkę na przejęcie władzy.

PZPN z nowym prezesem?

Nie od dziś wiadomo, że w Polskim Związku Piłki Nożnej dominują podziały oraz jedna wielka i toksyczna walka o władzę i wpływy – polityczne, społeczne, ale przede wszystkim sportowe. To właśnie trzecie względy miały zdecydować o tym, że posada Kuleszy w pewnym momencie wisiała na włosku. Reprezentacja Polski fatalnie radziła sobie w eliminacjach do EURO 2024, notując upokarzające porażki z reprezentacjami Mołdawii czy Albanii. Stefan Szczepłek z „Rzeczpospolitej” był gościem Janusza Basałaja w programie „Dwa fotele” na kanale „Meczyki” i powiedział, że w trakcie eliminacji pewna grupa działaczy próbowała obalić Kuleszę.

Nadzwyczajny zjazd

Plan działaczy był prosty – zebrać wystarczającą liczbę podpisów pod odwołaniem Kuleszy, zebrać nadzwyczajny zjazd PZPN i większością zakończyć rządy obecnego prezesa. Do tego była jednak potrzebna wielka katastrofa sportowa, która pomogłaby przekonać niezdecydowanych do tego, aby podziękować Kuleszy. Taką mógł być na przykład brak awansu reprezentacji Polski na EURO 2024 w Niemczech. Według Szczepłka to właśnie ten mecz uratował posadę obecnego prezesa.

Długie rządy Kuleszy?

Upadek pomysłu o odwołaniu Kuleszy oraz awans na EURO 2024 oznacza umocnienie jego pozycji. Prezes z pewnością może odetchnąć i zająć się tym, co najważniejsze, czyli zapewnieniem jak najlepszych warunków reprezentantom podczas turnieju, który wystartuje już za mniej niż dwa miesiące. Jak powiedział Szczepłek, prezesi najczęściej są rozliczani z awansów na turnieje, a tutaj do Kuleszy nie można mieć pretensji.

Oczywiście, styl gry podczas eliminacji do Euro 2024 był daleki do ideału, jednak ostatecznie w budżecie związku wszystko się zgadza i pod względem wyników Kulesza ma „czystą kartę”. Nie zapominajmy również o pierwszym awansie za kadencji działacza, który związkiem kieruje od 2021 roku. Chodzi tutaj oczywiście o promocję na turniej finałowy mistrzostw świata w Katarze, gdzie reprezentanci Polski awansowali do 1/8 finału.

Główny przeciwnik odpadł z wyścigu

Jednym z członków zarządu, który najprawdopodobniej chętnie widziałby siebie na stanowisku prezesa PZPN jest Paweł Wojtala – obecny prezes Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. W ostatnich miesiącach jednak jego pozycja zdecydowanie ucierpiała z powodu afery stalkersko-bukmacherskiej. Prokuratura oskarżyła Wojtalę o pomoc w wyprowadzeniu majątku ze spółki posiadającej cenną nieruchomość w Poznaniu. Został zawieszony w prawach Członka Zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej. Szansa na to, że wielkopolski działacz obejmie stery w PZPN-ie są niskie, a planowane wybory będą miały miejsce w 2025 roku. Póki co jednak nikt nie ogłosił oficjalnie, że będzie starał się postawić Kuleszy, jednak obecny prezes musi cały czas pozostać czujny.

fot. PressFocus