Cuadrado poniesie konsekwencje jak Boniek?

30.04.2024

Juan Cuadrado nagrabił sobie u kibiców Juventusu. Wszystko to przez zachowanie na fecie mistrzowskiej, gdzie (wydaje się) przekreślił wszystko co dobre w oczach juventinich, jak niegdyś Zbigniew Boniek. 

Cuadrado przesadził – poniesie konsekwencje?

Juan Cuadrado rok temu był bohaterem głośnego transferu. Po ponad siedmiu sezonach w Juventusie zdecydował się jako wolny agent podpisać umowę z Interem Mediolan. Niedawno został mistrzem Włoch z nowym klubem. Gorzej, jeśli chodzi o to, co poza boiskiem. Mimo nikłego wkładu w tytuł, Kolumbijczyk jest na językach. Chodzi o celebrowanie przyśpiewki „Kto nie skacze ten za Juve”. Kibice w Turynie przyjęli taki obrót sprawy z oburzeniem. Żądają wykreślenia nazwiska Kolumbijczyka z J Museum – klubowego zbioru wspomnień.

Sam zawodnik zdecydował się także na śpiew innego klubowego utworu –  „E per la gente che”. Jest to jeden z najważniejszych dla kibiców „Nerazzurrich”. Fragment, który zaintonował Cuadrado w języku polskim brzmi:

I dla ludzi, którzy kochają tylko Ciebie
za te wszystkie kilometry, które dla Ciebie zrobiłem
Interze musisz wygrać

W ciągu 24 godzin petycję z żądaniem o usunięcie go z klubowego muzeum podpisało ponad tysiąc osób. Kibice „Bianconerich” prawdopodobnie zachęceni zostali skutecznością działania kibiców Milanu. Ci, zdenerwowani brakiem ambicji klubu, wyrazili w ten sposób dezaprobatę wobec zatrudnienia Julena Lopeteguiego. Pod hasłem #NOPEtegui zebrali cztery dni 11 tysięcy podpisów i dotarli z tym do znanych tytułów gazet jak „Marca” czy „La Gazzetta dello Sport”.

Cuadrado jak Boniek?

Juana Cuadrado czekałoby wymazanie z klubowego muzeum jego nazwiska. Jest to podobny zabieg do tego, co zrobiono wiele lat temu. Bohaterem tej konkretnej akcji był… Zbigniew Boniek, który przed laty doświadczył „wątpliwego” zaszczytu usunięcia gwiazdy z klubowej Galerii Sław.

Co było powodem? Prawdopodobnie nagrabił sobie za wszystko razem – krytykował m in. działania Luciano Moggiego, klubowego prezydenta utożsamianego z aferą Calciopoli, zarzucił Andrei Agnellemu (innemu prezydentowi), że sprzedał się ultrasom klubowym, czy wyjawił, że „nie każdy kto gra dla Juventusu musi być jego kibicem”. W miejsce gwiazdy Bońka, klub zdecydował się umieścić gwiazdę z Edgarem Davidsem (co ciekawe, byłym zawodnikiem także Interu i Milanu).

Fot. PressFocus