Ekstraklasa: Miedziowe derby po raz pierwszy na szczycie

01.09.2018
kurs 1.80
Ekstraklasa
Miedź Legnica - Zagłębie Lubin (obie strzelą)
+

Co prawda derby „miedziowych” ekip mają swoją niemałą historię, to po raz pierwszy stawką tego starcia będą punkty w klasie mistrzowskiej. Jednak myliłby się ten, który szukałby daleko ostatnich potyczek tych ekip. W sezonie 2014/15 oba starcia na zapleczu wygrywali goście. Doskonale to pamięta z pewnością Maciej Dąbrowski (na zdjęciu), który do dziś gra w ekipie Zagłębia, a to on zdobył zwycięską bramkę w Legnicy. Jednak już poszukując ostatniej wygranej Miedzi u siebie musimy się cofnąć aż do sezonu 1980/81, kiedy to wygrała 2-0.

 

– Już taką frekwencje mieliśmy w pierwszej lidze na meczu, który dał nam awans, ale w Ekstraklasie jeszcze nie.  Niech to będzie prawdziwe święto piłki nożnej na Dolnym Śląsku – tak przed meczem komentował potencjalną frekwencję rzecznik Miedzi Tomasz Brusiło. W tym starciu bowiem Miedź może liczyć na ogromne wsparcie kibiców. Zanosi się na to, że na stadion przybędzie bowiem 5.800 widzów. W Legnicy nie boją się podejmować trudnych decyzji, jeżeli ma to rozwiązać problem. Dlatego Dominik Nowak zdecydował się rozwiązać kontrakt z de Amo, który w defensywie jedyne co robił to chaos. Dlatego już wiemy, że jutro na pewno na środku zagra Osyra i… No właśnie, wiele zależy od zdrowia Bożicia. Jeżeli on nie będzie mógł zagrać, to może znów trener zaryzykuje i wpuści w „jedenastce” sprowadzonego właśnie z Legii Mateusza Żyro. Czekamy także na kolejną decyzję co do wyjściowego składu czyli wyjście w nim Petteri Forsella. W końcu podstawowi napastnicy bramek nie zdobywają. Chociaż może Fin właśnie najlepiej czuje się w roli jokera?

 

Na ryzyko nie musi stawiać z kolei Mariusz Lewandowski. Szkoleniowiec Zagłębia dysponuje wszystkimi zawodnikami, a jego ekipa jest chyba najbardziej stała w lidze. Aż 6 zawodników ma na koncie przynajmniej 4 pełne mecze w lidze. Zaś jeżeli chodzi o zdobywanie bramek, to właśnie przełamał się Janoszka, a regularności Patryka Tuszyńskiego zazdroszczą ekipie z Lubina chyba w całej lidze.

 

Ta regularność właśnie podpowiada nam typ na to spotkanie. W końcu wydaje się, że goście tak jak w 5 z 6 dotychczasowych spotkań coś strzelą. Niewiarygodne jest też, by gospodarze ten prestiżowy pojedynek zakończyli bez trafienia, chociaż honorowego. Dlatego granie za 1.80 „obie strzelą” w eToto wydaje się bardzo logiczne.