Stade Rennes dokonało kolejnego ciekawego transferu – tym razem prosto z FC Barcelony. Jak informuje niemalże niezawodny Fabrizio Romano, na Roazhon Park przybędzie Mika Faye. Francuzi wyłożyli na ten transfer 12 milionów euro. 20-latek, który trafił do Hiszpanii w 2023 roku, nie zdążył nawet w niej zadebiutować.
Stade Rennes ściąga perełkę Barcelony
Mika Faye od jakiegoś czasu był obiektem zainteresowania kilku klubów z Ligue 1. Dużo się mówiło o Lille oraz Stade Rennais. Teraz według Fabrizio Romano, to „Czerwono-Czarni” wygrali wyścig o pozyskanie młodego obrońcy. Finalizacja transferu może nastąpić już jutro.
🚨🔴⚫️ Rennes agree deal to sign Mika Faye from Barça, here we go!
After official bid submitted last week as revealed, deal done with medical to follow on Friday.
€12m fixed fee, 25% sell-on clause AND key detail: buy back clause for Barça over €35m.
Faye travels tomorrow. pic.twitter.com/alr2urFd5i
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) August 22, 2024
20-latek trafił do Barcelony latem 2023 roku. Co ciekawe nie zdążył nawet zadebiutować w pierwszym zespole. Gdy klub objął Hansi Flick, to wydawało się, że sprawdzi młodego piłkarza w walce przeciwko mocnym zespołom. Mika Faye pojechał nawet na ostatnie tournee przed sezonem po Stanach Zjednoczonych, gdzie rozegrał kilkadziesiąt minut. To jednak nie przekonało Flicka i Joana Laporty, by dać mu szansę np. w Pucharze Króla.
Barcelona może szybko pozbyć się problemu, ponieważ zdążyła już zaakceptować ofertę za piłkarza ze strony Stade Rennes w wysokości 12 milionów euro. W umowie ma zostać zawarta także klauzula sprzedaży 25% oraz inny kluczowy szczegół – Barcelona ma mieć także prawo odkupu za 35 milionów euro.
Mika Faye jest kolejnym wzmocnieniem Stade Rennais. Wcześniej klub sprowadził takich piłkarzy jak: Hans Hateboer, Leo Ostigard czy też Glen Kamara.
Barcelona znowu musi łatać dziury finansowe
Mika Faye musiał odejść z Katalonii nie tylko ze względu na umiejętności sportowe. Barcelona wciąż ma poważne problemy finansowe. Wobec czego sprzedaż 20-latka może tylko pomóc w swobodniejszym funkcjonowaniu.
fot. PressFocus