Drużyna Interu Mediolan od początku sezonu Serie A pokazuje dlaczego jest jednym z najlepszych klubów na świecie. Jeden z kapitanów Interu rozpoczął sezon od bramki i asysty w trzech pierwszych kolejkach włoskiej elity. Filar lidera Serie A Nicolo Barella przeszedł właśnie operację, która co ciekawe nie zatrzyma go na długo. Ba, wróci on do gry od razu po przerwie na kadrę. O jaki problem chodzi?
Pomocnik Interu przeszedł operację
Nicolo Barella nie został powołany na mecze Ligi Narodów z Francją i Izraelem. Nie ma tutaj jednak nic do powiedzenia jego forma sportowa, która jest wręcz wzorowa. Pomocnik cierpiał na skrzywioną przegrodę nosową, która uwydatniła się podczas ostatniego zapalenia zatok jakie piłkarz przechodził.
Powodowało też ono drobne problemy z oddychaniem. Pomocnik czekał na operację do przerwy na kadrę i operacja przebiegła pomyślnie.
UFFICIALE – Nicolò Barella si è sottoposto questa mattina a intervento endoscopico ai seni paranasali per sinusite presso l'Istituto Clinico Humanitas di Rozzano. L'intervento è perfettamente riuscito.
Il centrocampista nerazzurro osserverà qualche giorno di riposo prima di… pic.twitter.com/NBW1qFgadX
— Daniele Mari (@marifcinter) September 2, 2024
Barella wróci do gry już po przerwie międzynarodowej. Musi jedynie odpocząć kilka dni po zabiegu. Operacja przegrody nosowej ma pomóc mu nie tylko na boisku, ale także na co dzień. Operacja odbyła się w Humanitas Clinical Institute w Rozzano – jest to także miejsce odbywania się testów medycznych, gdy do Interu przybywają nowi zawodnicy.
Sam Barella znany jest z tego, że rzadko opuszcza mecze. Poprzedni sezon mimo mistrzostwa i superpucharu Włoch był dla piłkarza trudny. Jego żona bowiem poroniła. Miał on jednak dużą radość przed samym EURO, gdy jego pierwszy syn urodził się dosłownie chwilę przed pierwszym meczem Włochów – z Albanią (pomocnik strzelił wtedy gola).
Pomocnik Interu ze świetnym startem sezonu
27-letni pomocnik mistrza Włoch w trzech dotychczasowych kolejkach zanotował bramkę oraz asystę. Trafienie z Atalantą już dziś śmiało może kandydować do bramki sezonu 2024/25 we Włoszech. W pierwszej kolejce zanotował z kolei doskonałe dośrodkowanie na głowę Marcusa Thurama, który w analogicznym czasie uzyskał już cztery trafienia i przewodzi walce o Capocannoniere. Godnie wykorzystuje on słabszy początek sezonu Lautaro Martineza, który jeszcze nie trafił do siatki w tym sezonie.