Przyszedł do Arsenalu i… od razu złapał kontuzję
Arsenal w tym roku nie próżnował na rynku transferowym. Na Emirates Stadium tego lata przyszło kilku ciekawych zawodników, a jednym z nich bez wątpienia był pomocnik Mikel Merino. Teraz lokalne media piszą jednak o sportowej tragedii byłego zawodnika Realu Sociedad – ten złapał bowiem kontuzję, przez którą ma wypaść z gry na aż dwa miesiące.
Duża nadzieja Arsenalu
Zarówno włodarze, jak i przede wszystkim kibice ekipy z Londynu transfer Merino traktowali być może jako najważniejszą transakcję minionego okienka. Arsenal sprowadził co prawda Riccardo Calafioriego, ale pozycję stopera ma akurat dobrze zaryglowaną świetnie rozumiejącą się parą William Saliba – Gabriel Magalhães, która rozpoczęła od dwóch czystych kont. Gorzej miała się sytuacja w środku pola, gdzie potrzebny był ktoś za Thomasa Parteya.
Merino miał za sobą dobry rok w La Liga (32 występy, pięć goli, trzy asysty), a jego notowania jeszcze znacznie wzrosły po zakończonym w lipcu EURO 2024. Tam ówczesny zawodnik Realu Sociedad najbardziej zabłysnął w trakcie ćwierćfinału przeciwko gospodarzom – Niemcom, kiedy to w doliczonym czasie dogrywki strzelił gola dającego awans do kolejnej rundy. Ostatecznie Hiszpanie zwyciężyli w całym turnieju, a bramka Merino bez wątpienia była jednym z kilku kamieni milowych do końcowego triumfu.
Ready to achieve big things – together ❤️
Welcome to The Arsenal, Mikel Merino 🇪🇸 pic.twitter.com/WhbHXMaV1p
— Arsenal (@Arsenal) August 27, 2024
Barcelona oddycha z ulgą
Od razu po zakończonym EURO 2024 głównie mówiło się, że hiszpański pomocnik może trafić do „Dumy Katalonii”. Ostatecznie prezydent klub Joan Laporta skupił się jednak na transferze Nico Williamsa, który – jak się później okazało – również nie doszedł do skutku. Z perspektywy czasu odpuszczenie tematu Merino okazało się przypadkowym, acz udanym ruchem. Dlaczego udanym? Ponieważ przyszła inna gwiazda – Dani Olmo, natomiast Merino jest niedostępny. Miał on wielkiego pecha, bo na jego bark podczas treningu upadł Gabriel Magalhães. Pomocnika przeszył ogromny ból.
Piłkarz środka pola złapał poważną kontuzję już na pierwszych zajęciach w barwach Arsenalu. Według angielskich mediów najprawdopodobniej nie będzie mógł grać przez okres dwóch miesięcy. Oficjalną przyczyną jest uraz barku – niektóre gazety piszą nawet o złamaniu którejś z kości w tamtych okolicach. Nowy zawodnik trafił do Arsenalu za niemałą kwotę – trochę mniej niż 32 miliony funtów ze wszystkimi dodatkami.
Zastępca w dobrej formie
W całej sytuacji dotyczącej kontuzji Merino jest jednak pewne szczęście w nieszczęściu. Chodzi bowiem o dobrą dyspozycję zastępcy nowego nabytku „Kanonierów” – Thomasa Parteya. Reprezentant Ghany póki co wystąpił we wszystkich możliwych meczach Premier League, a oprócz ponadprzeciętnej formy Partey strzelił także jednego gola – przypieczętowującego zwycięstwo w starciu przeciwko Aston Villi.
Póki co drużyna prowadzona przez Mikela Artetę po trzech kolejkach ma swoim koncie siedem punktów. Pierwsze potknięcie nastąpiło podczas minionego weekendu, kiedy to na drodze ekipy ze stolicy Anglii stanął zespół Brighton, natomiast „Kanonierzy” grali przez pół godziny w osłabieniu po głupiej i bezsensownej drugiej żółtej kartce Rice’a za odkopnięcie piłki. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 1:1.
HALF-TIME Arsenal 2-0 Aston Villa
Advantage Arsenal at the interval thanks to Thomas Partey’s maiden goal for the club and a late Pierre-Emerick Aubameyang strike#ARSAVL pic.twitter.com/o5fHT20sQs
— Premier League (@premierleague) October 22, 2021
Po przerwie reprezentacyjnej „Kanonierzy” rozegrają ważny mecz przeciwko lokalnemu rywalowi – Tottenhamowi. Właśnie to spotkanie zdaje się być pierwszą poważną weryfikacją rzeczywistej dyspozycji Arsenalu.
fot. PressFocus