MLS: „Polski” mecz na korzyść Kowalczyka
Minionej nocy nie tylko Lionel Messi wyszedł na boisko w ramach rozgrywek MLS. Za oceanem byliśmy świadkami „polskiego meczu” (a nawet dwóch!). W starciu pomiędzy Houston Dynamo Sebastiana Kowalczyka a Realem Salt Lake City Dominika Marczuka doszło do pogromu. Gospodarze spotkania wygrali 4:1, a były piłkarz Pogoni Szczecin strzelił gola, wchodząc z ławki rezerwowych.
MLS: „Polski” mecz na korzyść Kowalczyka
Mecz na Shell Energy Stadium w Houston odbył się w ramach 28. kolejki MLS. Obaj Polacy rozpoczęli spotkanie na ławce. W pierwszej połowie gospodarze wyszli na dwubramkowe prowadzenie za sprawą Amine Bassiego oraz Griffina Dorseya. W 51. minucie pierwszej części spotkania na boisko wszedł Sebastian Kowalczyk. Zastąpił on znanego meksykańskiego pomocnika Hectora Herrerę, który sezon temu dostarczył zespołowi aż 17 asyst.
Seba with the clean finish 🤩#Hustlin4More pic.twitter.com/BmJ92V1XIA
— Houston Dynamo FC (@HoustonDynamo) September 15, 2024
Kilka minut po przerwie samobójcze trafienie zanotował były piłkarz Celtiku Erik Sviatchenko. 75. minuta to z kolei trafienie Polaka. Sebastian Kowalczyk w podbramkowym zamieszaniu otrzymał podanie od Panamczyka Adalberto Carrasquilli i umieścił piłkę w prawym dolnym rogu bramki Gavina Beaversa.
🇺🇸
Houston Dynamo pokonało 4:1 Real Salt Lake w lidze MLS. W drużynie z Houston Sebastian Kowalczyk rozegrał 45 minut i strzelił bramkę, a w przeciwnej drużynie Dominik Marczuk wszedł w drugiej połowie i rozegrał 15 minut w tym spotkaniu.— polska.piłka_zagraniczna (@Sipek_986) September 15, 2024
Dominik Marczuk wszedł na boisko w 76. minucie, a po kilku minutach było już po przysłowiowej herbacie. Na 4:1 podwyższył były piłkarz Romy oraz Torino Ezequiel Ponce. Houston nie przegrało więc ostatnich sześciu z siedmiu rozegranych meczów.
„Polski” mecz numer dwa minionej nocy
Nie był to jednak jedyny „polski mecz” w ramach Major League Soccer. CF Montreal pokonał bowiem Charlotte FC 2:1. W barwach gospodarzy z ławki na samą końcówkę meczu wszedł Dawid Bugaj. Piłkarz miniony sezon spędził na wypożyczeniu ze SPAL Ferrara do Lechii Gdańsk i wywalczył awans do Ekstraklasy. Był to dla niego piąty występ w sezonie, a drugi w MLS – niedawno wyszedł on w pierwszym składzie.
Notre XI contre @fccincinnati ⚔️
Tonight's starting XI 👊#CFMTL pic.twitter.com/U67DzUEDU1
— CF Montréal (@cfmontreal) August 31, 2024
Po drugiej stronie z kolei miał on za rywala Karola Świderskiego. Napastnik reprezentacji Polski nie zanotował trafienia, ale zagrał od początku. Zszedł on w 69. minucie z boiska. Drużyna z Kanady zbliżyła się na trzy punkty do strefy play-off w Konferencji Wschodniej. Charlotte jest na siódmym miejscu (pięć lokat wyżej) w tej samej Konferencji. Obu drużynom pozostało sześć spotkań sezonu zasadniczego.
Fot. PressFocus