Gennaro Gattuso z sympatycznym gestem wobec swoich piłkarzy
Gennaro Gattuso po odejściu z Milanu nie cieszy się znakomitą renomą na rynku trenerskim. Po wywalczeniu Coppa Italia z SSC Napoli jego kariera trenerska miała spore zakręty w Valencii oraz Olympique’u Marsylia. Od nowego sezonu jest on szkoleniowcem chorwackiego klubu z ambicjami z samej czołówki – Hajduka Split. Włoch po wygranym derbowym meczu z Dinamem Zagrzeb postanowił kupić piłkarzom i całemu sztabowi po upominku.
Hajduk musi przetrawić ból
W minionym tygodniu działo się dużo w kontekście Hajduka. Najpierw zwolniony został po raptem trzech miesiącach ze stanowiska dyrektora sportowego Nikola Kalinić. Na początku roku przybył on w celu wygrania mistrzostwa Chorwacji jeszcze jako piłkarz, gdy sytuacja w lidze była znakomita dla Hajduka. W tamtym momencie klub był liderem ligi chorwackiej. Wszystko układało się doskonale. Hajduk jednak totalnie zawiódł. Po sezonie Kalinić skończył karierę z nieudaną misją, aczkolwiek objął fotel dyrektora sportowego.
Sprowadził choćby Gennaro Gattuso, z którym pracował w Milanie, a także Ivana Rakiticia, będącego po sześciu miesiącach gry w Arabii Saudyjskiej. Bardzo głośne były także spekulacje co do transferu Edina Dżeko. W wakacje Hajduk odpadł z Rużomberokiem z europejskich pucharów. Zwolnienie Kalinicia nastąpiło chwilę przed wyjazdem na mecz z Dinamem Zagrzeb. Marko Livaja w 90. minucie zapewnił wygraną po jednym golu w spotkaniu.
🚨📱 Gennaro Gattuso has ordered around 30 to 35 new iPhone's for his players & staff. ❤️
This is as a reward for a beating rivals Dinamo Zagreb 1-0.
The phones are around €1100 each and Gattuso will pay the bill, reports @24sata_HR. 💰 pic.twitter.com/bFgbuRCx6g
— EuroFoot (@eurofootcom) September 14, 2024
Gennaro Gattuso z sympatycznym gestem wobec piłkarzy
Według „24Sata” Gattuso po meczu zdecydował się kupić swoim podopiecznym i sztabowi po nowym ”ajfonie”. Według chorwackich mediów chodzi o 30 do 35 sztuk najnowszego produktu z Doliny Krzemowej. Łącznie będzie to koszt między 33 a 38,5 tysiąca euro. Przy okazji w pomeczowej rozmowie ”dowiózł kontent” w związku ze zwycięzcą bramki, nieokrzesanym do końca Marko Livają. Oto słowa Włocha, który lubi być dla piłkarzy jak ojciec, wychowawca:
Przez ostatnie dwa i pół miesiąca Marko (…) schudł siedem lub osiem kilogramów, biega, trenuje, jest liderem i popycha cały zespół do przodu. To było zwycięstwo całej drużyny i moje zwycięstwo, ponieważ udało mi się przedłużyć jego karierę, ponieważ czasami trenował źle. Natura obdarzyła go wielkim talentem, który może wykorzystać jeszcze bardziej.W przeciwieństwie do mnie, bo nie byłem tak utalentowany, ale osiągnąłem sukces dzięki ciężkiej pracy, a on wspiera młodych i starszych graczy, odpowiednio się odżywia i musi tak postępować, bo zmarnował już wystarczająco dużo czasu w swojej karierze.
Fot. PressFocus