Farense z historycznym osiągnięciem

04.10.2024

Farense to aktualnie czerwona latarnia ekstraklasy portugalskiej, co nie przeszkadza zespołowi tworzyć historii. Jedna z nich napisała się dość niespodziewanie. Po 114 latach istnienia klubu w końcu Portugalczyk z tej drużyny otrzymał powołanie do seniorskiej reprezentacji. Roberto Martinez zdecydował się powołać Ricardo Velho, który śledził powołania wraz z kolegami ze swojej drużyny. 26-latek doczekał się wymarzonego powołania, oczekując na nie z kompanami. 

Farense z historycznym osiągnięciem

W piątek 4 października portugalska federacja piłki nożnej ogłosiła powołania na najbliższe mecze Ligi Narodów. Plejada gwiazd, wiadomo – Ruben Dias, Bernardo Silva, Vitinha, Bruno Fernandes, Cristiano Ronaldo, Joao Felix, Diogo Jota… Wśród tak mocnych nazwisk znalazło się tam miejsce dla kompletnego debiutanta Ricardo Velho. Bramkarz Farense jest pierwszym w historii, który otrzymał powołanie do tej kadry. Dał on ostatnio show w meczu z Porto – jego ekipa przegrała jedynie 1:2, a Velho w pierwszej połowie obronił aż sześć prób „Smoków”.

Prowadzenie objęli oni dopiero po karnym po przerwie, a i tak Farense w tym meczu spędziło kolejne 25 minut, mając remis w garści. Velho obronił łącznie dziewięć strzałów Porto. Został wyróżniony przez Roberto Martineza za świetne występy na portugalskich boiskach. Ricardo Velho jest przykładem tego, jak praca, poświęcenie i wysiłek mogą zaprowadzić każdego zawodnika do drużyny narodowej. Marzenia są częścią ścieżki. Ricardo konsekwentnie gra w lidze portugalskiej i jest na świetnym poziomie – wyjaśnił Roberto Martínez podczas konferencji prasowej, która odbyła się w Cidade do Futebol.

Według ekspertów to jeden z najlepszych bramkarzy ligi portugalskiej. Velho był wybrany do drużyny sezonu w lidze jako bramkarz (wtedy) beniaminka, a do tego wybrano go bramkarzem sezonu. Farense po powrocie do elity zajęło zaskakujące 10. miejsce. Drużyna ta była raptem pięć punktów od baraży o utrzymanie. Duża w tym zasługa golkipera. Innym zawodnikiem z pierwszym powołaniem do kadry portugalskiej jest defensywny pomocnik Samu Costa, który gra w klubie RCD Mallorca.

Zespół bramkarza to… czerwona latarnia

SC Farense to zespół, któremu aktualny sezon nie układa się ani trochę. Piłkarze z dystryktu Faro nie wygrali ani razu w siedmiu kolejkach i są na ostatnim 18. miejscu w portugalskiej elicie z bilansem bramek 2:13. Jest jednak światełko w tunelu z uwagi na bezbramkowy remis po sześciu porażkach z rzędu. Velho obronił 22 z 35 strzałów, rywale strzelili mu więc 13 goli, a xG ich prób wynosiło nieco więcej, bo 15.68 (bazując na statystykach Flashscore przy lidze portugalskiej). To oznacza, że i tak uratował klub w kilku sytuacjach.

Farense jako klub nie zna pojęcia constans. W latach 90. kilkukrotnie byli oni w elicie w TOP 10, raz dostali się nawet do europejskich pucharów. Dwa razy przegrali z Lyonem po 0:1 i na tym europejska historia piłkarzy z regionu Faro się kończy. Co ciekawe – oba kluby w 2020 podpisały umowę o współpracy. Od 2006 roku ten portugalski klub grał już w szóstej, piątej, czwartej i trzeciej lidze. Regularnie „miota” się między ligami i nie można wykluczyć tego samego po tym sezonie.

Z bardziej znanych twarzy w zespole można wyłapać choćby Lucasa Canizaresa. To jeden z siódemki potomstwa znanego (także bramkarza), Santiago Canizaresa. Nie zapominajmy też o Claudio Falcao – pomocniku nie tak dawno łączonym z Lechem Poznań. W historii Farense występowali choćby Bruno Alves, Jorge Jesus czy Manuel Cajuda – syn tego ostatniego (Hugo) to agent znanego nam doskonale Paulo Sousy.

Fot. PressFocus