Gareth Southgate chce odsapnąć. Na razie nie będzie trenerem

11.10.2024

Gareth Southgate to były selekcjoner reprezentacji Anglii. Poprowadził „Synów Albionu” w aż 102 spotkaniach i zrezygnował po przegranym finale EURO 2024. Był jednym z tych, których łączono z posadą trenera Manchesteru United, ponieważ pozycja Erika ten Haga jest niepewna. Southgate powiedział jednak, że póki co nie zamierza podejmować pracy, bo chce odpocząć. 

Wolny 2025 rok

Gareth Southgate miał być głównym kandydatem do uporządkowania sytuacji w Manchesterze United. Dlaczego? Ponieważ ma bliskie relacje z dyrektorem sportowym United Danem Ashworthem. Ashworth jako dyrektor techniczny Football Association w 2016 r. był częścią komisji selekcyjnej, która mianowała Southgate’a na stanowisko w reprezentacji Anglii, przesuwając z U21. Były selekcjoner jednak na razie chce odsapnąć:

Na pewno nie będę trenerem w przyszłym roku, jestem tego pewien. Kiedy wychodzisz z naprawdę dużej roli, musisz dać czas swojemu ciału, musisz dać czas swojemu umysłowi. Mam szczęście, że pojawia się wiele okazji. Biznesowa strona futbolu jest naprawdę interesująca. Zostałem zaproszony, by wygłosić przemówienie na Harvardzie. Jest tam mnóstwo ekscytujących doświadczeń życiowych. Mam 54 lata i chcę cieszyć się życiem i być naprawdę zmotywowanym przez następne 10–15 lat, a najważniejsze jest, by dać sobie czas na podejmowanie dobrych decyzji.

13 lat pracy dla Anglii

Rezygnacja Southgate’a po EURO 2024 zakończyła jego 13-letnią karierę w Football Association, bowiem trzeba pamiętać, że nie pracował on tylko w kadrze seniorów. Najpierw w 2011 roku został mianowany szefem rozwoju elity (head of elite development). Miał dopiero 40 lat i pracował jako ekspert dla „ITV”, po tym jak 15 miesięcy wcześniej został zwolniony ze stanowiska menedżera Middlesbrough.

Chodziło o wewnętrzny system szkolenia po druzgocącej porażce na mundialu 2010. Anglicy przegrali z Niemcami aż 1:4 i potrzebowali rewolucji. Ta nastąpiła – także dzięki Southgate’owi. Otwarto wtedy na przykład narodowe centrum szkoleniowe w St George’s Park. W 2013 roku objął stanowisko trenera drużyny U-21, a potem w 2016 roku – drużyny seniorskiej. Komisja selekcyjna FA, w skład której weszli prezes Martin Glenn, dyrektor techniczny Dan Ashworth i prezes Greg Clarke, jednogłośnie uznała go za idealnego kandydata na to stanowisko.

Było to pokłosie afery z Samem Allardycem, który został zwolniony w związku z aferą przyjęcia łapówki za pomoc w obejściu przepisów. Allardyce padł ofiarą prowokacji dziennikarzy „The Daily Telegraph”.

Przed finałowym meczem EURO 2024 pojawiały się informacje, że angielska federacja miała zaoferować Garethowi Southgate’owi pozostanie na stanowisku selekcjonerai to niezależnie od wyniku starcia z Hiszpanią. Kontrakt Southgate’a wygasa wraz z końcem 2024 roku, ale władze FA miały przedstawić mu przedłużenie umowy do czasu mistrzostw świata 2026. Po porażce jednak nastroje wśród kibiców i ekspertów były takie, że to czas na zmianę.

Southgate wyczuł te nastroje i nie chciał robić na złość. Sam musiał zdecydować, czy chce pozostać, czy jednak nie przedłuży umowy. Jeszcze przed startem EURO 2024 na łamach ”Bilda” mówił: – Jeśli nie wygramy EURO, prawdopodobnie nie będzie mnie tu dłużej. No i słowa dotrzymał. Wyniki notował świetne, bo żaden selekcjoner nie dotarł do dwóch finałów wielkich imprez, więc osiągnął historyczną rzecz. Zajął też czwarte miejsce na mundialu w Rosji. Głosy krytyków, którzy zmarnowali świetne pokolenie brzmiały więc absurdalnie – w taki sposób punktował opinie Harry Kane.

Kibice i eksperci zarzucali selekcjonerowi kompletnie zachowawczy styl i marnowanie potencjału reprezentacji – m.in. sadzanie na ławce wybitnego Cole’a Palmera, czy brak umiejętności wykorzystania Phila Fodena. Dlatego Southgate miał dosyć tej toksycznej atmosfery wokół niego i postanowił odpocząć. Odpocznie jeszcze co najmniej przez rok.

Fot. PressFocus