Oceny Polaków po meczu Polska – Portugalia

12.10.2024

Polska – Portugalia to mecz, który budził zainteresowanie niemal całej Polski. Cristiano Ronaldo kontra Robert Lewandowski. Bruno Fernandes kontra Piotr Zieliński. Ruben Dias kontra… Reprezentacja Polski przegrała 1:3. Czas najwyższy na oceny Polaków po meczu z Portugalią na Stadionie PGE Narodowym. Skala 1-10.

Oceny Polaków

  • BRAMKARZ:

Łukasz Skorupski – 5. Przy bramce Portugalii nie miał nic do powiedzenia. Przy drugiej też trudno go winić. Wcześniej popisał się fenomenalną interwencją. Przy trzeciej? No też nie. Nota wyjściowa – co miał szansę obronić, to obronił.

  • STOPERZY:

Paweł Dawidowicz – 3.  Elektryczny. To najlepsze podsumowanie jego występu. Regularnie spóźniony. Przyczepił się do Cristiano Ronaldo, ale w momencie, gdy trzeba było go blokować przy bramce na 2:0, to stracił go z radaru. W drugiej połowie zagrał po prawej stronie bloku zgliszczy defensywnych i został wrzucony na karuzelę. 3/9 wygranych pojedynków.

Jan Bednarek – 3. Źle ustawiony przy pierwszej bramce – zaskoczyła go długa piłka i pozwolił, by Bruno Fernandes zgrał do Bernardo Silvy. Kilkukrotnie naprawił błąd czy to Dawidowicza, czy Walukiewicza. Klasycznie wygrywał większość pojedynków główkowych. Przy bramce na 2:0 nie zdążył zablokować strzału Leao. Najlepszy z naszych środkowych obrońców. W końcówce zablokował pędzącego z kontrą Diogo Jotę. A później… strzelił pechową bramkę samobójczą, więc trzeba odjąć od oceny. Cały Jan Bednarek. Chodzący pech. Wszyscy mogli to zrobić, przydarzyło się właśnie jemu.

Sebastian Walukiewicz – 4. Świetnie podłączał się do akcji ofensywnych. Ma wyczucie kiedy warto się podłączyć i wykorzystywał to, że Portugalczycy nie byli na to przygotowani. Co z tego skoro w defensywie były ogromne problemy? Dawał się wyciągać Rafaelowi Leao i pomiędzy nim a Bednarkiem tworzył się krater wolnego miejsca. W przerwie zmieniony przez Jakuba Kiwiora. Mimo wszystko zaskakująca zmiana.

  • WAHADŁOWI

Nicola Zalewski – 5. Od początku aktywny – jak zawsze w reprezentacji Polski. Dawał jednak mało wsparcia Pawłowi Dawidowiczowi na lewej stronie. A kiedy już był w defensywie, to pozwalał rywalom łatwo przejść. Kwadrans przed końcem został zmieniony – prawdopodobnie żeby odpocząć przed meczem z Chorwacją.

Przemysław Frankowski – 2. „Truchtacz.” Nie podejmował prób dryblingu, bał się Nuno Mendesa. W defensywie natomiast notorycznie źle się ustawiał i pozwalał Rafaelowi Leao regularnie wbiegać w pole karne. Nie pokrył Bernardo Silvy przy bramce na 0:1, bo wracał truchtem. To po jego nieudanej interwencji Leao ruszył w akcji na 2:0. A Frankowski? Wracał sobie truchtem, no bo czemu nie? W drugiej połowie lepszy (bo zszedł Leao). Podawał celnie (38/42) dośrodkowywał fatalnie (2/8) i zanotował dużo strat.

  • ŚRODKOWI POMOCNICY

Sebastian Szymański – 3. Jeden strzał do statystyk w pierwszej połowie. Drugi strzał do statystyk w drugiej połowie. Słabo bite stałe fragmenty gry. Nie nadążał z doskokiem do rywali. Przełożył formę z klubu na reprezentację. Oczekujemy od niego o wiele więcej.

Piotr Zieliński – 6. To on wykreował najlepszą sytuację reprezentacji Polski w pierwszej połowie, uruchamiając podaniem Roberta Lewandowskiego. Momentami nie nadążał w pressingu. Jak zawsze miał przebłyski, dzięki którym choć przez chwilę mogliśmy marzyć o bramce. A później? Sam zdobył bramkę w akcji, którą rozpoczął.

Maxi Oyedele – 3. Nie nadążał. To jeszcze za wysoki poziom na jego nogi. Miał problemy z ustawieniem (mimo kilku odbiorów). Podejmował bardzo mało ryzyka i wybierał najbezpieczniejsze rozwiązania. Powinien był przerwać faulem akcję Leao przy bramce na 2:0. Raz w akcji ofensywnej posłał tak fatalne podanie do tyłu, że szkoda gadać. W 65. minucie zmieniony.

  • NAPASTNICY

Karol Świderski – 3. Inteligentny. Walczył, dawał się faulować. Piłka szuka go w polu karnym, ale co z tego skoro odbija się od niego… Tak było w pierwszej połowie, w drugiej połowie stał się magikiem. Po prostu zniknął. Pojawił się w 76. minucie, gdy zszedł z boiska.

Robert Lewandowski – 3. Ciężkie jest życie napastnika reprezentacji Polski. Absorbował uwagę, schodził nisko do rozegrania – klasyczek. 16 kontaktów z piłką w pierwszej połowie. W 55. minucie miał szansę po dośrodkowaniu Frankowskiego. Trudny mecz dla Lewandowskiego, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że miał ogromny problem w dojściu do jakiejkolwiek sytuacji.

  • REZERWOWI

Jakub Kiwior – 4. Wszedł w przerwie za Walukiewicza. Momentami zbyt wolny, obracał się jak wóz z węglem. Kiedy Portugalczycy przyspieszali nie wiedział gdzie jest. Miał szczęście, że w drugiej połowie Portugalia była znacznie gorsza. Tylko dlatego ma wyższą ocenę niż pozostali obrońcy.

Jakub Moder – 4. Miał pomóc zabezpieczyć środek pola co nie udało się debiutującemu Oyedele. Wyglądało to lepiej. Solidnie wykonywał stałe fragmenty gry, które przynajmniej docierały w pobliże adresata.

Kacper Urbański – brak oceny+. Ledwo pojawił się na murawie i od razu uczestniczył w akcji bramkowej reprezentacji Polski.

Michael Ameyaw – brak oceny+. Nie bał się dryblingu. Nie obniżył poziomu na naszej lewej stronie.

Krzysztof Piątek – brak oceny. Zarobił żółtą kartkę za protesty.

MVP Polski: Piotr Zieliński. Starał się kreować, uczestniczył w każdej naszej akcji i zdobył bramkę dającą nam nadzieję. Widać, że doskwiera mu brak gry w klubie, bo to nie była najlepsza wersja naszego maestro.

Wnioski po meczu

„Ona mistrzem jest, bo mistrza czyni trening” – Portugalia odbyła pokazowy trening w Warszawie. Statystyki nie oddadzą tego, jak wyglądało to spotkanie. Pierwsza połowa w wykonaniu reprezentacji Polski była tragiczna. W drugiej były zrywy. Zrywy to zbyt mało, by pokonać Portugalię. Po zejściu Rafaela Leao nasi rywale osłabli, ale byliśmy za słabi.

Kilka dobrych minut to za mało. Znów byliśmy nieporadni w defensywie, znów nasi ofensywni zawodnicy nie potrafili dojść do sytuacji. Wiele nauki przed nami, a czasu bardzo mało.

fot. PressFocus