Polska U21 pokazała charakter. Od 1:3 do 3:3 w drugiej połowie
Polska U21 grała w Łodzi o bezpośredni awans na mistrzostwa Europy. Pokazała charakter w starciu z Niemcami, odrabiając dwie bramki straty w drugiej połowie. Kapitalnym rajdem w akcji na 3:3 popisał się Mariusz Fornalczyk. W końcówce Cezary Polak miał jeszcze piłkę meczową na 4:3, lecz jeden z obrońców wybił ją z linii. Polakom pozostaje czekać na inne rozstrzygnięcia, ale ten punkcik może ważyć bardzo dużo. Jeszcze nie wiadomo, czy mamy awans na ME U21.
Polska grała o awans
Reprezentacja Polski U21 już przed meczem nie miała szans na zwycięstwo w grupie. Czterech punktów do Niemców w jednym meczu odrobić się nie dało. To drużyna „Die Mannschaft” była już pewna bezpośredniego awansu na 25. edycję Mistrzostw Europy U-21, które odbędą się na Słowacji. W turnieju weźmie udział 16 drużyn. Z Polską nasi sąsiedzi mogli zagrać bez żadnej presji i w zasadzie sparingowo.
Tabela wyglądała następująco. Polska miała już zagwarantowany baraż o awans, natomiast walczyła w korespondencyjnym pojedynku o bezpośredni bilet na EURO U21. Wywalczały go trzy najlepsze reprezentacje z drugich miejsc. Zajmowaliśmy w tej klasyfikacji 3. miejsce, lecz potrzeba było wygrać/zremisować z Niemcami, żeby obronić się przed napierającymi – Szwajcarią bądź Belgią.
Niemcy bezwzględni
Trzy strzały celne i trzy gole – to bilans reprezentacji Niemiec z pierwszej połowy, która już w trzeciej minucie ułożyła sobie to spotkanie. Wśród rezerwowych młodzieżówki, gdzie brakowało kilku ogniw – Karima Adeyemiego, Maximiliana Beiera, Nicka Woltemade – panował totalny luz i spokój przy rozgrywaniu piłki. Brak presji ewidentnie sprzyjał Niemcom w pierwszej części gry.
Na uwagę zasługuje zwłaszcza przepiękny strzał w okienko perełki Bayernu Monachium – Paula Wannera, czyli zawodnika, o którego biją się reprezentacje Austrii oraz Niemiec. Zdaje się, że decyzja została już podjęta i Wanner jest dużo bliżej wybrania kadry Niemiec, ale wciąż nie ma jeszcze oficjalnej decyzji. To młody gracz, który błyszczy w 1. FC Heidenheim, gdzie ma już pięć bramek we wszystkich rozgrywkach.
Drugi gol dla Niemców! I to jaki! Polacy długo się nie cieszyli z remisu…
🔴 📲 Transmisja online ▶️ https://t.co/LF5Cz0Q4PY pic.twitter.com/knyIY1Qi9D
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
Polacy zaczęli odważnie, ale zostali skarceni już w trzeciej minucie. Wyrównaliśmy po świetnej akcji Filipa Szymczaka, który wygrał pojedynek, przepchnął się i dograł na skrzydło do Arkadiusza Pyrki. Zawodnik Piasta podniósł głowę i świetnie wycofał piłkę. Z prawej nogi przymierzył Dominik Marczuk. Niemcy odpowiedzieli już cztery minuty później wstawioną tu powyżej fantastyczną bramką Wannera. Bramkę na 1:3 z kolei Polska U21 straciła po stałym fragmencie gry i uderzeniu z główki. Mogła paść i czwarta bramka, gdy Tobiasz tylko obserwował, jak piłka przechodzi obok słupka.
Widać było jednak większy luz i przede wszystkim wybitną skuteczność rywali. Kacper Tobiasz nie obronił ani jednego strzału. Mimo że to Polska U21 miała w pierwszej części gry więcej strzałów celnych, to nie przekładały się one na żadną dominację. Były raczej niegroźne. W defensywie za to brakowało agresji i szybszego doskoku.
Come back Polaków
Rozkręcił się w drugiej połowie grający na wahadle Marczuk. Wyraźnie pobudziła go zdobyta bramka, bo wygrywał sporo pojedynków na swojej stronie. To on strzelił w słupek po indywidualnej akcji. Później piłkę po nieudanej interwencji defensora dobił Jakub Kałuziński, co dało kontakt z rywalem i mogło tylko zmotywować Polaków, by pójść po bezpośredni awans.
Polacy łapią kontakt! Kałuziński dobija piłkę w polu karnym ⚽️
🔴 📲 Transmisja online ▶️ https://t.co/LF5Cz0QCFw pic.twitter.com/lSO7HJ9cWg
— TVP SPORT (@sport_tvppl) October 15, 2024
I rzeczywiście Polacy zaczęli grać odważniej, ofensywniej, nie mając nic do stracenia. Marczuk zrobił kolejną akcję skrzydłem i ni to dośrodkował, ni uderzył, ale trafił piłką w klatkę piersiową Szymczaka. Wyszło tak, że piłka się od niego odbiła i trafiła w słupek. Polacy zostawiali dużo przestrzeni, otworzyli się, goniąc wynik. Dużo miejsca po jednej z kontr miał Brajan Gruda, ale zablokował jego strzał Ariel Mosór.
Fornalczyk za to zaliczył epizod „od zera do bohatera” – najpierw spartolił doskonałą szansę, bo nie dograł w odpowiednim momencie do Tomasza Pieńko i jego strzał został zablokowany. Potem się zrehabilitował w najlepszy możliwy sposób – zrobił kapitalny rajd, w którym to okiwał aż trzech przeciwników i uderzył po dalszym słupku. Come back Polaków stawał się faktem! Brakowało jeszcze tylko gola do wygranej, jednak przy stanie 3:3 tempo trochę siadło.
FORNALCZYK JEZUS MARIA 😳🤯 (TVP Sport) pic.twitter.com/icUhM33Tqe
— Przemek Langier (@plangier) October 15, 2024
Cezary Polak miał piłkę meczową na awans w 86. minucie. Przyjął sobie piłkę wrzuconą z rzutu rożnego i uderzył z sześciu metrów. Wydawało się, że to musi być gol, ale w bramce stał Jan Thielmann i wybił to z linii… Wszyscy koledzy złapali się za głowy. Wszyscy, oprócz Ariela Mosóra, który przy wyskoku do główki w tej samej akcji fatalnie upadł na nogę, ta mu się wykręciła i musiał zostać zniesiony na noszach… jako, że nie mieliśmy już zmian, to trzeba było kończyć w dziesiątkę. Ostatecznie nie udało się wygrać, ale Polska U21 na pewno pokazała charakter.
Awans niemal pewny, ale trzeba poczekać
Co z awansem? To skomplikowane, ponieważ mecze z ostatnim miejscem w grupie nie liczą się do klasyfikacji. W momencie kończenia tego tekstu:
- Polska ma 16 punktów i trzecie miejsce w klasyfikacji drugich miejsc = bezpośredni awans
- Szwajcaria do przerwy przegrywa 0:2 z Rumunią. To najniebezpieczniejszy rywal. Obie ekipy grają 10 vs 10
- Chorwacja remisuje 2:2 z Grecją do przerwy, musiałaby wygrać i strzelić mnóstwo goli, by nas wyprzedzić
- Belgia do przerwy przegrywa 0:1 z Węgrami, też mamy nad nią wielką przewagę w razie ich wygranej
AKTUALIZACJA po godz. 20:00: Mamy awans! Szwajcaria przegrała i spadła nawet na trzecie miejsce w grupie, więc nie dostała się do baraży. Wskakująca w jej miejsce Finlandia ma za mało punktów. Wygrała za to Chorwacja, ale tylko 3:2, więc zabrakło jej aż 11 bramek do Polaków.
Fot. screen TVP Sport