Juventus przedłużył umowę z bramkarzem. Dopiero błysnął formą

23.10.2024

Juventus przegrał we wczorajszym meczu Ligi Mistrzów z niemieckim VfB Stuttgart 0:1, jednak w zespole wyróżniał się Mattia Perin. 31-latek był bliski tego, aby samodzielnie powstrzymać rywala. Obronił w sumie dziewięć strzałów, w tym karnego. Sztuka zatrzymania Niemców mu się ostatecznie nie udała, a dziś Juventus ogłosił, że bramkarz przedłużył umowę do 2027 roku.

Trzymał Juventus przy 0:0

Aktualny sezon Serie A pokazuje, że Thiago Motta bardzo dobrze wpasował się w szeregi Juventusu. Jego drużyna jeszcze nie przegrała, jedynym utrapieniem są częste remisy, jednak i tak w starciu ze Stuttgartem to Włosi byli zdecydowanymi faworytami. Niespodzianka – to idealne słowo opisujące wczorajsze spotkanie, w któym ostatecznie zwyciężył wicemistrz Niemiec 1:0, po bramce w końcówce. Po szczegółowy opis wydarzeń z Turynu zapraszamy tutaj. VfV Stuttgart tak naprawdę… zdeklasował na boisku Juve. Dominował, atakował, otłukiwał bramkę. To Perin trzymał „Starą Damę” przy życiu.

Włoski bramkarz zasłużył na ogromne pochwały po tym spotkaniu. Wystąpił, ponieważ za czerwoną kartkę z poprzedniej kolejki musiał pauzować Di Gregorio. Jego występ był wręcz fenomenalny i prawie idealny (ze względu na porażkę). Wydawało się, że powstrzyma rozpędzony w tym meczu Stuttgart, obronił przecież nawet rzut karny.

Ostatecznie skapitulował w doliczonym czasie gry, lecz jeszcze w trakcie spotkania w mediach społecznościowych zachwycano się jego dyspozycją. Często przewijało się stwierdzenie, iż tej nocy w bramce stoi legendarny Gianluigi Buffon za swoich najlepszych czasów. W dodatku, jak informował profil JuvePoland, stał się trzecim bramkarzem tego klubu od sezonu 2003/2004, który obronił karnego w Lidze Mistrzów.

Zasłużył na nowy kontrakt?

Mattia Perin jest tu od 2018 roku, kiedy to Juventus zapłacił za niego ponad 16 milionów euro Genoi. Później był jeszcze wypożyczany do byłego zespołu, gdzie się piłkarsko wychował, natomiast od 2021 roku znajduje się w składzie „Starej Damy”. Jak na razie w wystąpił przez ten cały okres w 51 spotkaniach, lecz miał bardzo ciężko w walce o pierwszy skład, kiedy w klubie był Wojciech Szczęsny. W tym roku do zespołu dołączył wcześniej wspomniany Di Gregorio i to on wystąpił jak na razie w większości spotkań. Perin to taki „wieczny rezerwowy”, na którym można polegać.

Poza świetnym występem Perina, dziś otrzymaliśmy kolejną informację związaną z 31-latkiem. Juventus ogłosił, iż Mattia pozostanie w klubie na dłużej. Strony doszły do porozumienia, a bramkarz podpisał nową umowę, która będzie obowiązywać do 2027 roku. Perin wysyła jednak jasny sygnał trenerowi, iż nie zamierza składać broni w walce o pierwszy skład. Tym bardziej po takim spotkaniu Thiago Motta będzie miał bardzo dużą zagwozdkę, kogo wystawić w następnym meczu, który Juventus rozegra z Interem już w niedzielę.

Trzeba jednak oddać, że Michele Di Gregorio miał fantastyczne wejście do zespołu. Zachował do tej pory pięć czystych kont. Z tym, że Perin wcale nie jest tak zupełnie bez szans. W końcu dostał już dwie okazje do występu w Serie A przeciwko Empoli oraz swojej ukochanej Genoi i też zachował dwa czyste konta. Wówczas to Di Gregorio siedział na ławce rezerwowych. Jednak to świeży nabytek z Monzy gra więcej. Jedno jest pewne – Juventus za Wojciechem Szczęsnym nie tęskni, mając dwóch takich fachowców.

Fot. screen/Youtube