Dimitri Payet balastem – w Brazylii chcą się go pozbyć

23.10.2024

Dimitri Payet od 2023 roku jest piłkarzem brazylijskiego Vasco da Gama. Brazylia przyciąga wielu znakomitych piłkarzy swoim klimatem wokół futbolu, bo niedawno dołączył tam przecież Memphis Depay. Klub Francuza ma jednak problem – nie są tam zadowoleni z jego występów. W Vasco jest chęć rozwiązania umowy z piłkarzem.

Dimitri Payet nie daje wiele zespołowi

Dimitri Payet ma największą pensję w drużynie, wpływ na grę jest mały, a także jest też nie najmłodszym już zawodnikiem, bo ma 37 lat. Wkrótce jego przyszłość ma się wyjaśnić. Cały problem z Payetem nie polega nawet na jego zachowaniu – zawsze był uważany za piłkarza krnąbrnego. Przekonał się o tym niegdyś Fabien Barthez, który zirytowany bezczelnym śmiechem na treningu doprowadził do rękoczynów z piłkarzem pochodzącym z wyspy Reunion. W Brazylii władze klubu z irytowane są „żenującymi” występami Francuza i chcą rozwiązać z nim umowę.

Mimo, że miał on drobne problemy zdrowotne, to jednak i tak chcą się go w klubie pozbyć. W tym sezonie w 23 spotkaniach zanotował raptem… jednego gola. W całej przygodzie w „Kraju Kawy” ma pięć trafień w 50 meczach. To zdecydowanie poniżej możliwości Francuza. Jest więc u niego bardzo podobna sytuacja co u Holendra. Drobną różnicą jest jednak to, że w klubie Depaya, Corinthians, jest problem ze sponsorem, który w Brazylii ma problem z legalnym działaniem – u Francuza problemem całkowicie jest forma.

Francuz rozpoczął sezon 2024, wyróżniając się fizycznie i błyszcząc w Campeonato Carioca. Ostatnio jednak jest kompletnie bez formy i w lidze brazylijskiej nie jest gwarantem żadnych liczb.

Jeden gol w pół roku

Dimitri Payet od 4 marca zanotował zaledwie jedno trafienie. W grudniu 2023 w „La Provence” mówił, że gra w Vasco powoduje, że czuje się jak w domu, bo przypomina mu brazylijskie otoczenie to, czego doświadczył w Marsylii. Mówił to mimo tego, że przedwczesne odejście z OM było dla niego „blizną, która się nie zagoi”.

Francuz pochodzący z Reunionu jest klubowym kolegą Philippe Coutinho, lecz zarabia od niego więcej. Ma sobie zdawać sprawę z całej sytuacji i chciałby pogadać z klubowymi włodarzami po sezonie. W grę wchodzi opcja rozwiązania umowy – prawdopodobnie otrzymałby on kilkanaście miesięcznych pensji (1,5 miliona reali brazylijskich miesięcznie to 244 tysiące euro). To z racji tego, że rozwiązać umowę chcę pracodawca. Z doniesień wynika też, że ​​Francuz sam wykazuje już oznaki zniechęcenia przez wyniki, ale też odległość od rodziny. Do tego niezbyt układa się jego współpraca na boisku z Coutinho.

Vasco da Gama w rozgrywkach Serie A w Brazylii jest aktualnie na miejscu numer 10, co oznacza grę w przyszłej edycji Copa Sudamericana (rozgrywki kontynentalne drugiej kategorii). Sezon się powoli kończy, strata do TOP 6 wynosi aż 12 oczek. Oddala się więc wizja, w której Vasco zdobędzie większe pieniądze za grę w prestiżowych Copa Libertadores, a to oznacza cięcie kosztów. Ostatni mecz w tym roku Vasco zagra 8 grudnia na wyjeździe z Cuiabą.

Fot. PressFocus