Blaż Kramer duchem w Turcji – gra z braku wyboru

31.10.2024

Blaż Kramer latem 2024 przeszedł wiele perturbacji. Nie udało mu się trafić do Slovana Bratysława, który jesienią gra w Lidze Mistrzów, pierwotnie też nie wypalił jego ruch do Turcji czy Salernitany. Finalnie trafił do Konyasporu, ale już po awansie Legii do Ligi Konferencji. Słoweniec nie może jednak póki co zaliczyć tej przygody do udanych. Zero goli i zero asyst – to jego wstydliwy bilans. 

Blaż Kramer duchem w Turcji

Słoweński napastnik trafił na Łazienkowską latem 2022 roku w ramach wolnego transferu. Kramer był świeżo po zdobyciu mistrzostwa Szwajcarii z FC Zurychem pod wodzą Andre Breitenreitera. Nie był on okazem zdrowia, ale Legia postanowiła wykorzystać szansę. Liczyła, że będzie w stanie powtórzyć bardziej sezony 2020/21 oraz 2019/20, gdzie jego liczby były przyzwoite – dziesięć goli i sześć asyst, a w kolejnym siedem goli i cztery asysty. Ten mistrzowski sezon w Szwajcarii był już u niego słabszy i okraszony kontuzją. Grał mniej.

W Legii zanotował on 57 spotkań, w których zdobył 18 bramek i pięć asyst, był kluczowym piłkarzem w obu kampaniach klubu w Lidze Konferencji – pod koniec warszawskiej przygody stał się niespodziewanym bohaterem i został wybrany piłkarzem sierpnia. We wrześniu po długiej i męczącej sadze transferowej ze zwrotami akcji postanowił jednak odejść do Konyasporu za 500 tysięcy euro, gdzie podpisał umowę na trzy lata. 28-latek póki co może żałować.

Dla „Anatolijskich Orłów” Słoweniec zagrał do tej pory w sześciu spotkaniach, jednak nie zaliczył ani gola, ani asysty. Jego konkurencja do składu też nie jest ogromna, bo składa się z dwóch napastników, którzy także „unikają” trafiania do siatki. Mowa bowiem o Umucie Nayirze, który ma jednego gola przy 200 minutach więcej. Inny snajper, Melih Bostan, trafił z kolei dwukrotnie z 23 Elazig FK w preeliminacjach Pucharu Turcji w wygranym 4:0 meczu. Nie jest on jednak zwykle obecny nawet w kadrze meczowej – spędził tylko cztery minuty z Besiktasem na placu w lidze. Kramer ma w nogach 400 minut bez liczb.

Kramer każe wierzyć w proces

Sam Kramer w październiku powiedział:
Mój proces adaptacji nie był zbyt trudny, ponieważ zostałem bardzo ciepło przyjęty. Nie jestem zbyt zadowolony z warunków pogodowych panujących w Turcji i stylu gry w czterech meczach, które do tej pory rozegrałem, ale w końcu pokonam proces adaptacji.

Dodał też, że Turcja to „do 50. lub 60. minuty trzymanie się taktyki, a potem – harakiri” na co narzekał według niego także Jose Mourinho, który musiał się przyzwyczaić do ligi tureckiej. Na Instagrama wrzucił też wpis podpisany „trust the process”. Można więc spodziewać się, że w najbliższych meczach może dojść do poprawy formy z racji nabrania wprawy w rozgrywkach Super Lig.

Konyaspor jest jedenastą drużyną ligi i ma dwa punkty nad strefą spadkową. Grający w Konyi zespół tureckiej ekstraklasy ma ex aequo trzecią najgorszą obronę z 16 straconymi golami w dziewięciu spotkaniach.

Fot. PressFocus