Fernando Santos o krok od spadku. Azerbejdżan może grać ze słabeuszami
Z nieba do piekła. Fernando Santos to pierwszy szkoleniowiec, który wygrał rozgrywki Ligi Narodów UEFA. W czwartej edycji portugalski szkoleniowiec dotknął w nich dna. Prowadzony przez niego Azerbejdżan niemal na pewno spadnie do dywizji D Ligi Narodów, w której gra sześć najgorszych reprezentacji rywalizujących w UEFA. Musi liczyć na cud. Oznacza to, że wyniki w tych rozgrywkach sytuują punktowo jego kadrę niżej niż… San Marino, które ma cztery punkty w dywizji D.
Remis jak porażka
Liga Narodów 2024/2025 to istny koszmar dla reprezentacji Azerbejdżanu. Zatrudniony w czerwcu 2024 roku Portugalczyk Fernando Santos miał przynieść nową jakość. Doświadczony selekcjoner zupełnie nie sprawdza się w roli selekcjonera kaukaskiego kraju. Mecz u siebie z Estonią był wielką szansą dla Azerbejdżanu, by pozostać w Lidze Narodów C. Azerowie mieli przed nim zero oczek, natomiast Estończycy trzy. Trzeba było ich pokonać dwiema bramkami, by zrównać się liczbą punktów oraz bilansem bezpośrednich spotkań.
Po czterech porażkach z rzędu nastąpił pewien przełom w azerskiej kadrze, jednak bezbramkowy remis w spotkaniu z Estonią oznacza, że Azerbejdżan następną edycję tych rozgrywek z wielkim prawdopodobieństwem spędzi z absolutnie najgorszymi drużynami w Europie, czyli dywizji D, gdzie występuje zaledwie sześć ekip. Marnym pocieszeniem jest fakt, że pojedynek z Estonią to pierwsze spotkanie Santosa jako trenera reprezentacji ze stolicą w Baku bez porażki.
🚨 🇵🇹 Fernando Santos zdobył właśnie swój pierwszy punkt jako selekcjoner reprezentacji Azerbejdżanu! 🇦🇿 Były szkoleniowiec Biało-Czerwonych zremisował 0⃣:0⃣ u siebie z Estonią.
❌ 1:3 ze Szwecją
❌ 0:2 ze Słowacją
❌ 1:3 z Estonią
❌️1:3 ze Słowacją
🤝 0:0 z Estonią pic.twitter.com/sgrspUELix— Transfery Piłkarskie (@Transfery_) November 16, 2024
Trudno było się spodziewać, że Azerbejdżan powalczy o awans do dywizji B, gdyż w grupie ma jeszcze wyżej notowane ekipy Szwecji i Słowacji. Porażka, a także remis w starciu ze słabiutką Estonią obnażyły jednak azerską przygodę Santosa jako selekcjonera. Jest jednak cień nadziei na pozostanie. Spieszymy z wyjaśnieniem – Santos zajmie ostatnie miejsce w swojej grupie, bo zdobył tylko punkcik z Estonią, ale to nie oznacza automatycznego spadku.
Dywizja D liczy sobie nie ośmiu, a tylko sześciu uczestników: San Marino, Liechtenstein, Gibraltar oraz w drugiej grupie Mołdawia, Andora i Malta. Wobec tego trzecie miejsca w dywizji C mają wolne, natomiast ostatnie miejsce w dywizji C nie musi oznaczać spadku:
- dwie najgorsze drużyny pod kątem bilansu spadają do dywizji D
- dwie lepsze drużyny pod kątem bilansu zagrają baraż o utrzymanie z dwiema ekipami, które zajmą drugie miejsca w grupie dywizji D
W tej chwili w porównaniu czwartych miejsc Łotwa ma cztery punkty, natomiast Luksemburg dwa punkty. To oznacza, że Fernando Santos musi wygrać w spotkaniu ze Szwecją, jeżeli chce zagrać w barażu, a nie spaść bezpośrednio do dywizji D. To byłby cud.
Azerbaijan 🇦🇿 is heading to League D.
Only a 0-0 draw at home v Estonia 🇪🇪 means they now need to beat Sweden 🇸🇪 away to avoid being among the 2 worst bottom-placed teams who directly relegate to League D.
Best two teams in this table will play a promotion/relegation playoff… pic.twitter.com/w8ik36Z7uv
— Football Meets Data (@fmeetsdata) November 16, 2024
Od wygranej do dna
Warto pamiętać, że pierwszą edycję LN wygrała Portugalia. W 2019 roku na Estádio do Dragão w Porto gospodarze i jednocześnie ówcześni mistrzowie Europy trenowani przez Santosa w wielkim finale rozgrywek pokonali 1:0 Holandię. Po pięciu latach 70-latek w europejskiej hierarchii na kompletnym marginesie. W trzech dotychczasowych edycjach zawodów pod egidą UEFA Azerbejdżan zawsze występował w dywizji C. Może się to zmienić za kadencji Santosa.
🚨 𝐔́𝐋𝐓𝐈𝐌𝐀 𝐇𝐎𝐑𝐀 🚨
Azerbaijão de Fernando Santos continua sem saber vencer e desce de divisão na Liga das Nações. ❌https://t.co/NYkSJSlYRK
— BolaNaRedePT (@BolaNaRedePT) November 16, 2024
Oznacza to, że w LN lepsza od Santosa i jego Azerbejdżanu może być reprezentacja… San Marino. Uważana za słabeuszy reprezentacja włoskiej enklawy ma niemałe szanse na awans do dywizji C. Wygrana z Liechtensteinem oraz remis i porażka z Gibraltarem jest dotychczasowym bilansem „La Serenissima” w LN 2024/2025. Ewentualna wygrana w ostatniej kolejce z Liechtensteinem oznaczać będzie dla Sanmaryńczyków promocję dywizję wyżej.
Były selekcjoner reprezentacji Polski Fernando Santos doprowadził Azerów do takiego stanu, że w najlepszym przypadku (po ewentualnym cudzie ze Szwecją) będą na równi z będącą na miejscu barażowym Maltą. Smutny obraz naprawdę utytułowanego szkoleniowca. Regres trenerski Portugalczyka jest jednym z największych w ostatnich latach – na pewno dekadzie.
Fot. PressFocus