Gorące info
Chcesz reklamować się na naszym profilu? Zapraszamy do współpracy.

Inter nie do zatrzymania. Kolejna wygrana Włochów w Lidze Mistrzów

Napisane przez Kacper Śliz, 26 listopada 2024

Bez niespodzianki na Stadio Giuseppe Meazza. Gospodarze, Inter Mediolan, pokonali 1:0 z RB Lipsk w starciu piątej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów UEFA. Włochów w zdobyciu bramek wyręczył Castello Lukeba z niemieckiej drużyny, który strzelił gola samobójczego. Mediolańczycy nadal nie stracili bramki w tej edycji Champions League i objęli prowadzenie w tabeli ligowej.

Przed meczem Interu z RB Lipsk

Piotr Zieliński jako zawodnik Interu Mediolan nie dostaje wielu minut w Serie A. Inaczej jest w Lidze Mistrzów, gdzie grał we wszystkich spotkaniach w sezonie 2024/2025 i tylko jeden mecz rozpoczął na ławce rezerwowych. W domowym pojedynku z RB Lipsk trener Simone Inzaghi nie sprawił Polakom niespodzianki i postawił na wicekapitana naszej reprezentacji w podstawowym składzie. Od 11 spotkań Inter jest niepokonany. W Lidze Mistrzów Mediolańczycy nie zaznali goryczy porażki (trzy wygrane i remis).

Z powodu wielu kontuzji w ekipie RB Lipsk, Niemcy przyjechali do Włoch tylko z sześcioma rezerwowymi. Niedostępni podczas meczu z Interem Mediolan byli m.in. Xavi Simons, David Raum, Lukas Klostermann czy Xaver Schlager. Do dużych ubytków kadrowych doliczmy fatalną formę RB Lipsk w obecnym sezonie Ligi Mistrzów (wszystkie mecze przegrane). Remis piłkarze z dawnego NRD brali na pewno w ciemno.

Dominacja Interu

Groźnie było już w ósmej minucie. Strzał z pola karnego oddał Federico Dimarco. Celne uderzenie zostało obronione przez Petera Gulacsiego. Pierwsza połowa absolutnie należała do gospodarzy. Co prawda Inter nie pokazał pełni swych umiejętności, lecz zdecydowanie dłużej utrzymywał się przy piłce, co jakiś czas zagrażając bramce gości. W większości przypadków nie były to groźne okazje. Mimo to boiskowa przewaga „Nerazzurich” nie pozostawiała wątpliwości.

Nic dziwnego, że w 26. minucie Inter objął prowadzenie w meczu. Dośrodkowanie Dimarco z boku boiska przedłużył Stefan de Vrij, a następnie piłka trafiła w nogę Castello Lukeby, który skierował futbolówkę do własnej bramki. 21-latek z Francji źle się ustawił, co skutkowało stratą gola.

Pięć minut później znów było groźnie przez akcję zawodników Interu. Hakan Çalhanoğlu dośrodkował z rzutu wolnego. Benjamin Pavard uderzył na bramkę, następnie gracze z Lipska z trudem wybili piłkę z bliskiej odległości linii bramkowej.

Bez zmiany wyniku

Drugie czterdzieści pięć minut nie zmieniło za wiele w obrazie gry. Gospodarze nadal tworzyli sytuacje podbramkowe, a trzecia drużyna Bundesligi przede wszystkim się broniła. W 52. minucie Çalhanoğlu uderzył nieźle z dystansu. Węgierski golkiper gości lekko wypuścił piłkę, ale ostatecznie ją złapał.

W 68. minucie Kevin Kampl oddał groźne uderzenie z daleka. Jego mocny strzał niewiele minął poprzeczkę bramki Yanna Sommera. Ta sytuacja pobudziła gości. Już minutę później Antonio Nusa uderzył. Swój kunszt pokazał jednak szwajcarski bramkarz. Był to pierwszy celny strzał RB Lipsk w całym meczu. Inter odpowiedział strzałem Marcusa Thurama. Wcześniej Dimarco dośrodkował zbyt mocno na głowę Francuza. Piłka po jego uderzeniu znalazła się na górnej siatce.

W samej końcówce meczu Marcus Thuram wygrał pojedynek jednym z defensorów gości. Następnie pognał do bramki i wyłożył piłkę na pustą bramkę Henrichowi Mychitarianowi. Zawodnik z Armenii wpakował futbolówkę do siatki, lecz szybko sędzia anulował gola, bo wcześniej Francuz faulował rywala.

90 minut zagrał Piotr Zieliński. Polak oddał jeden strzał (dość mocno niecelne uderzenie z dystansu), dobrze prezentował się przy piłce, dużo angażował się w akcje ofensywnego swojego zespołu i ogółem zanotował bardzo przyzwoite zawody.

 

Pierwszy mecz RB Lipsk we Włoszech w Lidze Mistrzów był nieudany. Kontuzje skutecznie uniemożliwiły Marco Rose wybór najlepszej „11” na starcie z finalistą LM z 2023 roku. Dlatego piąty mecz bez wygranej i piąta porażka RB Lipsk w tym czasie nie może dziwić. Nawet niezłe ostatnie 30 minut spotkania nie zmieni dość mizernego występu. Od piłkarzy z dawnego NRD, gorsi są tylko: Crvena Zvezda, Slovan i Young Boys Berno.

Natomiast drużyna Inzaghiego gra fenomenalnie w Lidze Mistrzów. Yann Sommer i jego partnerzy z defensywy nie dopuścili do straty ani jednej bramki we wszystkich dotychczasowym meczach LM. Można się zżymać, że siedem strzelonych goli w pięciu spotkaniach to dość kiepski wynik. Inter zabezpieczył ryglem swoją bramkę jak za starych dobrych czasów catenaccio, za którego twórcę uważa się byłego trenera  „Nerazzurrich” Helenio Herrerę.

Fot. Screen/Canal+