Pogoń Szczecin i Jagiellonia na remis. Jesus Imaz z kapitalną serią
Pogoń Szczecin zremisowała na własnym boisku z Jagiellonią Białystok 1:1. Jesus Imaz odpowiedział na bramkę Koulourisa i śrubuje kapitalną serię – to już jego siódmy z rzędu mecz w Ekstraklasie z golem. Jagiellonia pozostaje niepokonana od 14 września i blamażu w Poznaniu (0:5). To już 15 spotkań.
Twierdza w Szczecinie padła w meczu z Radomiakiem
Pogoń Szczecin to zespół o dwóch twarzach – pięknej u siebie i bardzo brzydkiej na wyjeździe. Dopiero Radomiak Radom był pierwszą drużyną, która wyrwała punkty „Portowcom” w ich twierdzy. Wcześniej mogli się bowiem pochwalić bilansem 6-0-0. Ograli tu między innymi Legię Warszawa (1:0), czy po niezwykle ofensywnym spotkaniu Śląsk Wrocław (5:3). Twierdza Szczecin padła 8 listopada, kiedy to niespodziewanie passę przełamał będący w strefie spadkowej Radomiak Radom.
𝐏𝐀𝐔𝐋𝐎 𝐇𝐄𝐍𝐑𝐈𝐐𝐔𝐄! ⚽ Radomiak dopiął swego i prowadzi w Szczecinie! 🔥
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/AL4HctXrzq
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 8, 2024
Jagiellonia za to przystępowała do meczu w Szczecinie z fantastyczną serią 14 kolejnych spotkań bez porażki. Podopieczni Adriana Siemieńca doskonale sobie radzą, musząc grać co trzy dni. Są jedną z rewelacji Ligi Konferencji z 10 punktami na koncie po niedawnym remisie z Celje (3:3), natomiast Afimico Pululu to… lider klasyfikacji strzelców! Miejsce to dzieli razem z Christopherem Nkunku. Obaj mają po pięć trafień i jednej asyście.
Kouluris dał prowadzenie
Pogoń Szczecin w początkowych minutach oddała piłkę Jagiellonii, wycofując się całym zespołem za linię gry. Pressing „Portowców” też nie był specjalnie agresywny, raczej spokojnie badali rywala. Pierwszy bardzo poważny błąd popełnił Tomas Silva, który bardzo źle wybił piłkę – prosto pod nogi rywala. Przez to Kouluris miał okazję i oddał celny strzał. Portugalczyk otrzymał szansę w pierwszym składzie z Celje. Normalnie grałby tam Joao Moutinho, ale nabawił się kontuzji w meczu ze Śląskiem Wrocław i musiał zejść z boiska, dlatego pozostaje niedostępny.
Centymetrów brakło Jagiellonii w 11. minucie, by objąć prowadzenie. Z pozoru niegroźne dośrodkowanie otarło się jeszcze o jednego graczy z Pogoni i piłka minimalnie przeszła obok słupka. Cojocaru „został w blokach”, bo próbował do piłki dojść jeszcze Jesus Imaz. Miał w tej sytuacji szczęście. Centymetrów za to nie brakło Pogoni, gdy Efthymios Koulouris pokonał Sławomira Abramowicza w 14. minucie. Dwa razy w 10 sekund piłkę na swojej stronie pozwolił Biczachczjanowi dośrodkować słaby w pierwszej połowie Silva. Za pierwszym razem Grek został zablokowany, ale za drugim już nie.
EFTHYMIOS KOULOURIS! 💥 @PogonSzczecin wychodzi na prowadzenie w starciu z Jagiellonią! 💪
📺 Mecz w Szczecinie trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/cFR9WRSU6S
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 1, 2024
Cojocaru miał szczęście po jeszcze jednym rykoszecie, kiedy obronił strzał Churlinova. Piłka po drodze odbiła się od Linusa Wahlqvista, ale akurat w zasięgu rumuńskiego golkipera. W dalszej części Pogoń głównie broniła tego wyniku i była mocno wycofana, o czym świadczy tylko 39% posiadania piłki i ani jednego bitego rzutu rożnego. Najgroźniej pod jej bramką było w 42. minucie, kiedy to Jesus Imaz uderzył lewą nogą w polu karnym, lecz na tyle lekko, że spokojnie to złapał Valentin Cojocaru.
Siódmy mecz z rzędu golem Imaza
Trzeci tym razem rykoszet już nie pomógł Valentinowi Cojocaru. Piłkę w polu karnym od Kristoffera Hansena otrzymał Jesus Imaz. Przyjął i załadował po dalszym słupku. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z obrońców i utrudniła interwencję bramkarzowi. Dla Hiszpana jest to siódmy mecz z rzędu w Ekstraklasie z golem, a ogólnie zdobył bramkę numer 91 w Ekstraklasie i za chwilę dołączy do „klubu 100”.
NIEZAWODNY JESUS IMAZ! ⭐ Kolejny mecz z golem Hiszpana! 🇪🇸 @Jagiellonia1920 wraca do gry w Szczecinie! 💥
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/KjQc3SPALF
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) December 1, 2024
Pogoń chciała szybko odpowiedzieć. Kamil Grosicki wypracował dwie szanse – najpierw wrzucił prosto na głowę Kacpra Łukasiaka, a ten był niepilnowany na piątym metrze. Czujny był jednak Sławomir Abramowicz i pilnował bliższego słupka. Pogoń za moment szybko rozegrała rzut rożny i „Grosik” wystawił piłkę Biczachczjanowi na strzał z 20 metrów, jednak ten uderzył obok bramki.
Jagiellonia wysyłała także sygnały ostrzegawcze – był kolejny celny strzał Jesusa Imaza oraz bramka Kristoffera Hansena, który dobił strzał Pululu. W tej sytuacji jednak arbiter boczny podniósł chorągiewkę, ponieważ Pululu był na spalonym. Pogoń musiała się jednak mieć na baczności. Próbowała to jedna, to druga drużyna. Na przestrzeni kilkunastu sekund strzał celny oddał Pululu, a później Koulouris.
Pogoń miała szczęście, ale… Jagiellonia też
Pogoń Szczecin miała „piłkę meczową” na nodze Adriana Przyborka. Młody zawodnik stał na piątym metrze, lecz piłka była na niewygodnej wysokości i nie zdołał jej mocno uderzyć. Zrobił to bardzo lekko i w środek bramki. To się omal na szczecinianach nie zemściło. Bardzo długo analizowana była sytuacja, w której Lamine Diaby-Fadiga strzelił gola na 2:1. Francuz wracał z pozycji spalonej, wkleił się w linię defensywy i przez około trzy minuty trwało sprawdzanie, czy zdążył to zrobić prawidłowo. Pogoń miała bardzo duże szczęście, bo ostatecznie uznano, że Diaby-Fadiga w tej sytuacji spalił.
⏱️ 85' Piłka w bramce Pogoni po trafieniu Diaby Fadigi. Gol Francuza został jednak anulowany po analizie VAR. W Szczecinie nadal remis…
📲 Szczegółowa relacja ➡️ https://t.co/CX77BLjqxv
________________________@wojpodlaskie | @WBialystok | #POGJAG 1:1— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) December 1, 2024
W 88. minucie z kolei kapitalnie interweniował Cojocaru. Jarosław Kubicki dośrodkował z rzutu wolnego, a piłkę delikatnie głową trącił Imaz. Golkiper Pogoni się wyciągnął, wybijając piłkę na rzut rożny. W doliczonym czasie gry to drugi bramkarz uchronił swój zespół od porażki. Zaczęło się od wrzutu z autu, przebitki i piłka trafiła pod nogi Fredrika Ulvestada, jednak kapitalnie obronił jego mocny strzał Abramowicz. Biorąc pod uwagę sytuację jednych i drugich, można powiedzieć, że remis to najbardziej zasłużony rezultat. To był dobry mecz, o czym świadczą aż 32 okazje po obu stronach (Pogoń 15, Jagiellonia 17).
Fot. screen Canal Plus Sport