Inter przyćmił urodziny AC Milanu. Nokautująca wygrana w Rzymie z S.S. Lazio

Napisane przez Kacper Śliz, 16 grudnia 2024

Zamiast wyrównanego starcia, kibice zobaczyli manto. Mistrz Włoch Inter Mediolan na koniec 16. kolejki Serie A rozbił na wyjeździe S.S. Lazio aż 6:0. Była to najwyższa porażka rzymskiej ekipy od niemal 50 lat.

S.S. Lazio – Inter, czyli mecz im. Simone Inzaghiego

Starcie rzymskiego Lazio z mediolańskim Interem na Stadio Olimpico było powrotem do przeszłości dla obecnego szkoleniowca „Nerazzurich” Simone Inzaghiego. Włoch jest silnie związany z ekipą ze stolicy Włoch. Jako piłkarz i trener wygrał z ”Biancocelestimi” dziesięć trofeów, w tym Superpuchar Europy, mistrzostwo Włoch czy pięć Pucharów Włoch. Do tego Inzaghi to szkoleniowiec z największą liczbą spotkań jako trener S.S. Lazio w historii tego klubu.

Inter niezachwycający, ale skuteczny

Za pierwsze groźne uderzenie w meczu można uznać strzał z daleka Gustava Isaksena z 11. minuty. Strzał Szweda obronił jednak golkiper Interu Yann Sommer. Rzymianie tworzyli niezłe okazje podbramkowe. Gdyby tylko w jednej z sytuacji Tijjani Noslin trafił czysto w piłkę, to gospodarze spokojnie mogli objąć prowadzenie w meczu. Holender strzelił jednak niecelnie.

Tylko 28 minut w spotkaniu zagrał defensor S.S. Lazio Mario Gila, który opuścił murawę z powodu złego samopoczucia. Natomiast Inter ofensywnie do pewnego momentu grał fatalnie. Do trzydziestej minuty jedynie dośrodkowanie Henricha Mkhitariana w pole karne S.S. Lazio można było uznać za pozytyw w grze ofensywnej gości. Podania od Ormianina nie wykończył jednak żadnego z jego kolegów. Zblokowany rzut wolny Hakana Çalhanoğlu z 34. minuty był pierwszym strzałem mistrzów Włoch w tym starciu.

Minutę później po rzucie rożnym i dużym zamieszaniu w polu karnym Stefan de Vrij wpakował futbolówkę do siatki. Tuż po akcji sędzia Daniele Chiffi sygnalizował, że nie uznaje gola. Jednak po analizie VAR główny sędzia podbiegł do monitora, aby obejrzeć sytuację. Na wideo było widać, jak Samuel Gigot (wszedł za Gilę) dotyka piłkę ręką. Przez to sędzia podyktował rzut karny. Çalhanoğlu pewnym mocnym strzałem sam w środek bramki pokonał Ivana Provedela.

Mediolańczycy prowadzili 1:0 dzięki bramce byłego gracza AC Milanu – klubu, który w dzień rozgrywania meczu swojego największego rywala obchodził 125. rocznicę założenia. Denzel Dumfries dośrodkował do wbiegającego w pole karne Federcio Dimarco,  a włoski piłkarz zdobył bramkę płaskim uderzeniem. W tej sytuacji nie popisała się defensywa rzymian, która nie kryła 27-letniego wahadłowego.

Faul, który oznaczał rzut wolny wykonywany przez Çalhanoğlu całkowicie zmienił obraz gry. Nieporadni dotychczas zawodnicy Interu dostali szansę od losu, a właściwie ręki Gigota. Ekipa Inzaghiego skrzętnie skorzystała z błędu defensora Lazio, a potem dominowała do końca pierwszej połowy. Natomiast gospodarze zaczęli grać gorzej, a w obronie pojawiały się coraz większe wolne połacie.

Inter dominował, mistrz Barella

W 51. minucie Nicolò Barella dostał piłkę od Çalhanoğlu. Włoch uderzył „z całej pety”, a Provedel nie miał szans obronić bomby z daleka. Uderzenie w lewy górny róg bramki było czystym majstersztykiem i piłkarskim dziełem sztuki.

Dwie minuty później gospodarzy dobił Dumfries. Holender wykończył „krzyżowe” dośrodkowanie od Alessandro Bastoniego. Wynik 0:4 budził szok wśród kibiców zgromadzonych na Stadio Olimpico. Nawet zważając na szybkie zejście Gili i dość eksperymentalne ustawie defensywy po „wędce” dla Gigota, zawodnicy z Rzymu grali poniżej swoich umiejętności.

Gol na 4:0 do końca ,,zabił” emocje w spotkaniu. Podopieczni Marco Baroniego nie potrafili skutecznie zagrozić bramce Sommera, a Inter już nie był zainteresowany zmasowanymi atakami na połowie rywala. Mediolańczycy potrafili jeszcze zagrozić bramce gospodarzy. Wysoki pressing i odebranie piłki przez Carlosa Augusto skończyły się bramką tego piłkarza. Inter prowadził już 5:0.

Piotr Zieliński wszedł na murawę w 74. minucie. Z tego spotkania kibice najbardziej zapamiętają jego niecelny strzał z kilkunastu metrów, gdy niezbyt dobrze trafił w futbolówkę. Szóstą bramkę w starciu zdobył Marcus Thuram. Francuz wykorzystał prostopadłe podanie od Mkhitariana. Syn Lilliana dzięki swojemu sprintowi oraz dryblingowi minął obrońców S.S. Lazio i strzelił z kilku metrów do bramki.

Dzięki zwycięstwu klub Polaka awansował na trzecie miejsce w tabeli Serie A ze stratą trzech punktów do prowadzącej w tabeli Atalanty. Drugie jest zaś SSC Napoli, które ma punkt więcej od aktualnego mistrza Włoch. Oba te kluby prowadzą byli trenerzy Interu – odpowiednio Gian Piero Gasperini oraz Antonio Conte. Mediolańczycy mają jednak jeden mecz zaległy. Lazio zaś w tabeli zajmuje piątą lokatę.

fot. screen Eleven Sports

Betters baner na start