Mateusz Łęgowski będzie miał nowego trenera

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 17 grudnia 2024
Mateusz Łęgowski

Mateusz Łęgowski po średnio udanym sezonie 2023/24 w barwach Salernitany udał się na wypożyczenie do Szwajcarii. Początkowo zapowiadało się, że Polak sprowadzony latem poprzedniego roku będzie w Salernitanie odgrywał rolę piłkarza pierwszego składu, ale przy częstej zmianie trenerów i zróżnicowanej liczbie minut ciężko było o ciągłość. W trochę spokojniejszym otoczeniu w ciągu niecałych 18 miesięcy czeka go jednak piąta zmiana trenera.

Mateusz Łęgowski będzie miał nowego trenera

Na początku aktualnej kampanii jednokrotny reprezentant Polski wylądował na rocznym wypożyczeniu w Yverdon Sport, beniaminku Swiss Super League. Wystąpił on w 10 spotkaniach ligowych oraz jednym pucharowym. Na dobrą sprawę tylko jeden mecz ominął z powodów technicznych, bowiem z Lugano spędził cały mecz na ławce. Dwa mecze były bez Polaka w kadrze meczowej, ale prawdopodobnie z powodu kontuzji. Były pomocnik Pogoni Szczecin głównie zaczyna mecze w pierwszej jedenastce.

Sytuacja ta może (ale nie musi) się zmienić. U Polaka dojdzie bowiem do zmiany trenera – Łęgowski w 1,5 roku pracował z mniej więcej tyloma szkoleniowcami co na początku swojej wielkiej włoskiej przygody Krzysztof Piątek.

Od początku etapu kariery we Włoszech, Łęgowski przepracował już w swoich klubach tygodnie z Paulo Sousą, Filippo Inzaghim, Fabio Liveranim, Stefano Colantuono, a teraz jego szwajcarski klub podjął decyzję o zwolnieniu Alessandro Mangiarratiego. Możemy tu dodać jeszcze pracującego dwa tygodnie w Salernitanie Andreę Sottila oraz będącego po nim Giovanniego Martusciello (Łęgowski trafił do Szwajcarii we wrześniu, więc z nim przepracował on lipiec i sierpień). Oznacza to wkrótce siódmego trenera w mniej niż 18 miesięcy.

Mangiarrati w sezonie 2022/23 poprowadził FC Vaduz w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy i doprowadził do tego po raz pierwszy w historii futbolu w Liechtensteinie. W grupie udało się jego podopiecznym zdobyć dwa oczka w starciach z Dnipro-1 (w którego skład wchodził Artem Dowbyk), a także Apollonem Limassol. Poza tymi drużynami, Vaduz mierzył się też z AZ Alkmaar. To oczywiście wiązało się z ostatnim miejscem w grupie.

Mangiarrati w Yverdon-les-Bains przepracował póltora sezonu i ciężko twierdzić, że nie spelnił oczekiwań. Po pierwszym roku klubu po powrocie z Challenge League, zajął on dziewiątą lokatę. Klub zwolnił go co prawda po serii ośmiu meczów bez wygranej we wszystkich rozgrywkach, ale 10. lokata w 12-zespołowej lidze wstydu nie przynosi, zwłaszcza, że to wynik na miarę potencjalu klubu. Dawny zespół Marka Citki jakim jest Yverdon Sport – rok temu bowiem wrócił do szwajcarskiej elity po 17 latach.

Innymi znanymi zawodnikami drużyny poza Polakiem są: Paul Bernardoni (były bramkarz Saint Etienne oraz Girondins Bordeaux), Dimitrije Kamenović (nie tak dawno członek Lazio), a także były podopieczny uventusu – Marley Ake.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

Odbierz 250 zł
Za wygraną Arse lub Man City!