Niespodziewana decyzja Flicka – Szczęsny znów zagra! Inaki Pena ukarany

Napisane przez Mariusz Orłowski, 08 stycznia 2025
Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny po raz drugi w krótkim czasie zagra w FC Barcelonie. Normalnie broniłby Inaki Pena, ale… podpadł on Hansiemu Flickowi i znalazł się tylko na ławce rezerwowych. To oznacza szansę dla Polaka w półfinale Superpucharu Hiszpanii. 

Szczęsny już po debiucie

FC Barcelona pokonała czwartoligową ekipę Barbastro w 1/16 finału Pucharu Króla. Szczególnie interesowało to polskich kibiców, którzy mieli okazję oglądać w bramce „Dumy Katalonii” Wojciecha Szczęsnego. W „TVP Sport” średnio oglądało ten mecz 465 tysięcy widzów, a w najlepszym momencie 635 tysięcy. Był to dla Polaka pierwszy mecz po trzech miesiącach, odkąd dołączył do klubu. Nie udało mu się wygrać rywalizacji z Inakim Peną, dlatego też musiał liczyć na szansę w pucharach i tę otrzymał 4 stycznia.

W trakcie meczu z Barbastro Szczęsny grał trzecioplanową rolę. Rola urodzonego w Warszawie golkipera tego wieczoru raczej ograniczała się do brania udziału w atakach pozycyjnych i spokojnego rozgrywania akcji. Posłał 20 celnych podań na 22. Przez cały mecz zawodnicy czwartoligowego Barbastro oddali tylko jeden (marnej jakości) celny strzał i tyle było z roboty Polaka. Poza tym na próżno szukać jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką Szczęsnego.

Inaki Pena się spóźnił!

W tej chwili trwa Superpuchar Hiszpanii rozgrywany w saudyjskiej Dżeddzie. Biorą w nim udział cztery zespoły: FC Barcelona, Real Madryt, Osasuna oraz Athletic Club. Barcelona o godzinie 21:00 (8 stycznia) zmierzy się z zespołem Athletic Club w pierwszym półfinale i niespodziewanie kolejną szansę otrzyma Wojciech Szczęsny. Tym razem będzie to już dużo poważniejszy przeciwnik.

Jaki jest powód? Otóż Inaki Pena… złamał regulamin wewnętrzny drużyny. Jak informuje Helena Condis ze stacji radiowej „COPE”, Hansi Flick planował wystawić w tym spotkaniu Inakiego Penę, lecz w ostatniej chwili zmienił decyzję, bo musiał wobec jego zachowania wyciągnąć konsekwencje. Hiszpański bramkarz będący jedynką FC Barcelony spóźnił się na odprawę w hotelu, co kosztowało go miejsce w pierwszej jedenastce.

Wychowanek FC Barcelony zwyczajnie… zaspał. Na odprawę był spóźniony o kilka minut. Flick został o tym powiadomiony wcześniej, ale jest konsekwentny w karaniu piłkarzy za takie przewinienia. W przeszłości aż trzykrotnie karę za to poniósł Jules Kounde. Pierwszy raz zdarzyło się to jeszcze w okresie przygotowawczym, a poślizg wyniósł cztery minuty. – Dzisiaj nie zagrasz w pierwszym składzie – rzucił wówczas dla przykładu przy wszystkich nowy szkoleniowiec Barcelony.

W Arabii Saudyjskiej mamy w tej chwili późniejszą godzinę. Podczas gdy u nas na zegarku dochodzi 20:00, to w Dżeddzie jest już godzina 22:00.

Fot. PressFocus

Nie ma social mediów, ponieważ ich... nie potrzebuje. Pisanie o piłce nożnej traktuje jako odskocznię, lecz nie ma ambicji dziennikarskich, pracując w IT. Piłka = hobby. Od 2008 fan Barcelony. Jeden z sezonowców City "przez Pepa".

Odbierz freebet 200 zł
Za wygraną Realu z Mallorcą!
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)