Reprezentant Polski chamsko sfaulowany w Lidze Europy. Skończyło się tylko na żółtej kartce

Napisane przez Patryk Popiołek, 31 stycznia 2025
Reprezentnant Polski - Adam Buksa

Podczas spotkania Ligi Europy reprezentant Polski – Adam Buksa – został w bezpardonowy sposób zaatakowany przez obrońcę rywala. Broniący barw FC Midtjylland napastnik ruszył z akcją ofensywną, a obrońca Fenerbahce bez żadnej kalkulacji ostrym wślizgiem powalił go na murawę. Sędzia pokazał żółtą kartkę, choć wydaje się to decyzją budzącą wątpliwości.

Polski pojedynek w Lidze Europy

Identycznie jak w przypadki Ligi Mistrzów, na drugim poziomie europejskich batalii rozgrywano jednocześnie 18 spotkań. Jednym z nich było starcie FC Midtyjylland z tureckim Fenerbahce. W barwach gospodarzy w pierwszym składzie na pozycji napastnika oglądaliśmy bowiem Adama Buksę, natomiast po drugiej stronie w linii pomocy całe spotkanie rozegrał Sebastian Szymański. To było gorące spotkanie. Emocji nie mogło brakować, ponieważ obie drużyny musiały walczyć do samego końca. Potrzebowały wyraźnego stempla w postaci wygranej, by ze spokojem myśleć o fazie play-off.

Od samego początku czuć było temperaturę na murawie, czego też dowodem były bramki w pierwszych 45 minutach. Najpierw dla gospodarzy trafił Ousmane Diao, a później wyrównał Youssef En Nesyri. Drugą połowę otworzył gol Dżeko, który wykorzystał podanie Sebastiana Szymańskiego. Na odpowiedź gospodarzy przyszło czekać aż do 86. minuty, wówczas na 2:2 trafił Waldemar Byskow. Po tym golu gospodarze ruszyli do kolejnych ataków, a jeden z nich zakończyć mógł się bardzo poważnie dla Adama Buksy.

Brutalny faul na żółtą kartkę?

88. minuta meczu, bliżej lewej strony piłkę sam odbiera rywalowi Adam Buksa i decyduje się podciągnąć atak, zyskując przewagę nad obrońcą. Ma szansę zostać bohaterem, ponieważ wykorzystuje dużą przestrzeń i za chwilę wjedzie w pole karne. Nie zdążył jednak tego zrobić. Widzący co się dzieje Alexander Djiku zatrzymał Polaka w najgorszy możliwy sposób. 30-latek wykonał wślizg z wyprostowanymi nogami. Do tego atakował, będąc już za plecami Buksy i mając przegraną pozycję. Była to jego desperacka reakcja na wcześniej popełniony błąd.

Brutalne wejście, które ostatecznie skończyło się na… żółtej kartce. Sędziujący to spotkanie Luís Godinho szybko zainterweniował i pokazywał, że obok było jeszcze kilku obrońców Fenerbahce, przez co nie może pokazać czerwonej kartki. Rzeczywiście biegł tam z pomocą już Caglar Soyuncu, jednak pytani – czy w tej sytuacji miało to jakiekolwiek znacznie, gdy oglądamy takie wejście?

Całe szczęście w tej sytuacji Polak nie doznał poważnego urazu, a przynajmniej na ten moment nie ma takich informacji. Co ciekawe, w ostatnim czasie, a dokładnie w meczu z Olympique Lyon równie brutalnie potraktowany został Sebastian Szymański, wówczas także nie było czerwonego kartonika, o czym grzmiał po meczu Jose Mourinho. Portugalski sędzia tego spotkania nie weryfikował tej sytuacji z wozem VAR, co może trochę zastanawiać. Jedynym happy-endem tego zremisowanego pojedynku jest fakt, że obie drużyny znalazły się w fazie play-off, choć Turcy weszli z ostatniej lokaty.

Fot. screen/Twitter

Nad ranem NBA, a za dnia piłkarskie przygody. W wolnych chwilach komentator, który poza wielkimi ligami, niezwykle ceni sobie wyjazdy na boiska okręgówki.

Odbierz 250 zł dla nowych graczy Betfan
Za wygraną Arsenalu lub Manchester City
Arsenal vs Manchester City
Powyżej 2,5 bramki w meczu
kurs
1,74