FC Porto ponownie mnóstwo zarobi za sprzedaż do Arabii Saudyjskiej
FC Porto w ostatnim czasie przeżyło trochę roszad, chociażby na stanowisku pierwszego trenera. Z klubem ma pożegnać się jednak bardzo ważny zawodnik, będący podstawowym wyborem do pierwszego składu. Mowa o Galeno, który został skuszony przez Al-Ahli. Jak podaje portugalski dziennik „A Bola”, gracz uda się na testy medyczne, po czym dojdzie do finalizacji umowy, wartej ogromne pieniądze.
Kolejne odejście do ligi arabskiej?
Dopiero co sensacyjnie otrzymaliśmy informację o tym, że do Cristiano Ronaldo w Al-Nassr dołączy za gigantyczne pieniądze Jhon Duran, a więc wschodząca gwiazda Premier League. Teraz – jak informuje dobrze znany Fabrizio Romano i również szereg portugalskich dzienników – do ligi arabskiej, a konkretnie do Al-Ahli, ma dołączyć Galeno. Lewoskrzydłowy FC Porto nie jest tak młodym zawodnikiem, jak wyżej wspomniany Duran, natomiast zdecydowanie przed nim jeszcze najlepsze lata swojej kariery (27 lat).
🚨🇸🇦 Galeno has been authorized by FC Porto to undergo medical tests with Al Ahli.
Verbal agreement done but all parties careful after deal collapsed with Saudi sides last summer. ⏳🇧🇷 pic.twitter.com/9AmCfLb7VH
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 31, 2025
Jak w przypadku każdego transferu do ligi arabskiej – w grze są ogromne pieniądze. Al-Ahli zapłaci bowiem okrągłe 50 milionów euro, jak podaje portugalskie „A Bola”. Będzie to ścisła czołówka, jeśli chodzi o rekordy transferowe FC Porto, bowiem za podobne kwoty odchodziły takie gwiazdy jak Luis Diaz (53 miliony euro), czy Eder Militao (50 milionów euro). To jednak gracze, którzy zasilali europejskie potęgi i dziś stanowią o ich sile – tak jest zarówno z Diazem w Liverpoolu, jak i z Militao w Realu Madryt, gdy jest zdrowy.
Co ciekawe jednak, FC Porto znów za ogromne pieniądze sprzeda ważnego gracza do Arabii. Rekord transferowy tego klubu należy do Otavio, który odszedł dwa lata temu do Al Nassr za 60 mililonów. Galeno miał się już pożegnać za pomocą komentarza w mediach społecznościowych, gdzie podziękował koledze (Pepe) za grę.
Wenderson Galeno ‘confirmou’ que está mesmo de saída do FC Porto, depois de A BOLA ter avançado horas antes que o extremo ia ser reforço dos sauditas do Al Ahli. ➡️
O jogador brasileiro deixou uma mensagem nas redes sociais de Pepê. #transfermarkt #galeno #fcporto #alhali pic.twitter.com/5wm5jjeapB
— A BOLA (@abolapt) January 31, 2025
Zainteresowane wiele klubów, ale wybór już padł?
Galeno był łączony z wieloma klubami z topowych lig w tym m.in. bardzo mocno z Juventusem. Już latem był o krok od dołączenia do Al-Ittihad, lecz transfer w ostatniej chwili się nie udał, a do drużyny zakupiono wówczas Stevena Bergwijna. Wtedy Galeno musiał pozostać w barwach FC Porto i ciągle utrzymywał bardzo solidną formę. Bo znakomitym sezonie 2023/24, w aktualnych rozgrywkach zdobył 12 bramek oraz zanotował trzy asysty (dane: „Transfermarkt.pl”).
To absolutny filar ataku. Rozegrał 2420 minut w lidze i pucharach. Tylko bramkarz Diogo Costa gra więcej. Urodzony w Brazylii zawodnik dość szybko znalazł się w Europie, trafiając właśnie do FC Porto. Przechodząc od drużyny B, poprzez szereg wypożyczeń, w końcu udało mu się przedostać i na stałe zagościć w pierwszym składzie. Lada moment odbędzie testy medyczne i zasili Al-Ahli, które na ten moment znajduje się na 5. pozycji w tabeli ze stratą ośmiu punktów do liderującego Al-Hilal.
🚨✈️ Galeno viaja esta manhã para Londres onde irá fazer exames médicos para assinar com o Al-Ahli. Brasileiro já se despediu dos colegas até nas redes sociais. 🤝🇸🇦 pic.twitter.com/O99IpjFlLz
— Mercado Azul (@_mercadoazul_) January 31, 2025
Brazylijczyk z portugalskim paszportem dołączy do zespołu wypełnionego gwiazdami. Teraz będzie tworzył linię ataku razem z Ivanem Toneyem, czy choćby Riyadem Mahrezem. W środku pola o sile stanowi utalentowany były gracz Celty Vigo – Gabri Veiga, razem z doświadczonym Franckiem Kessie. Dla samego FC Porto to kolejne odejście z klubu, po tym jak potwierdzono przejście Wendella do brazylijskiego Sao Paulo. Klub ten zostanie więc poważnie osłabiony przed 1/16 finału Ligi Europy.
Fot. screen/Youtube