Awantura po derbach Liverpoolu. ”Chciał sprowokować naszych fanów”
![](https://futbolnews.pl/wp-content/uploads/2025/02/GjniAxcXsAEGmt1-1024x566.jpg)
Ostatnie w historii Goodison Park derby Liverpoolu zakończyły się ogromną awanturą. Everton w samej końcówce wyszarpał remis 2:2, a po końcowym gwizdku pomocnik gospodarzy – Abdoulaye Doucoure zaczął uciszać fanów ”The Reds”. Doskoczył do niego Curtis Jones, za co obejrzał czerwoną kartkę. W pomeczowej rozmowie kapitan Liverpoolu – Virgil van Dijk mówił, że sędzia Michael Oliver nie miał kontroli nad przebiegiem wydarzeń.
Awantura po derbach Liverpoolu
245. derby Liverpoolu były ostatnimi, które odbyły się na Goodison Park. Od przyszłego sezonu Everton przenosi się bowiem na stadion położony w doku Bramley-Moore, tuż obok rzeki Mersey. Ostatnie w historii derby tego miasta na ponad 130-letnim obiekcie zakończyły się z przytupem, bowiem w ósmej minucie doliczonego czasu gry bramkę na 2:2 zdobył kapitan ”The Toffees” – James Tarkowski. Jego gol został ostatecznie uznany dwie minuty później, a po kolejnej minucie sędzia Michael Oliver zagwizdał po raz ostatni.
Tuż po zakończeniu meczu ustawiony na połowie Liverpoolu pomocnik Evertonu – Abdoulaye Doucoure zaczął uciszać fanów ”The Reds”. To nie spodobało się jego vis a vis – Curtisowi Jonesowi, który natychmiast doskoczył do Francuza i zaczął się z nim szarpać. Po chwili udało się rozdzielić obu zawodników, a Michael Oliver pokazał im po żółtej kartce. A jako, że obaj w trakcie meczu obejrzeli już po żółtej kartce, sędzia wyciągnął także czerwony kartonik.
A closer look at those full-time scenes at Goodison Park last night ⚔️ pic.twitter.com/vWWzNRURuK
— Football on TNT Sports (@footballontnt) February 13, 2025
Tym samym Doucoure oraz Jones będą pauzować w najbliższej kolejce Premier League. Pomocnik Evertonu opuści wyjazdowy mecz z Crystal Palace, a występujący na tej pozycji piłkarz Liverpoolu nie zagra w domowym meczu z Wolverhampton. Z kolei dwa mecze pauzy czekają szkoleniowca ”The Reds” – Arne Slota, który obejrzał czerwoną kartkę za agresywne uściśnięcie dłoni Olivera. Holendra nie będzie na ławce podczas meczu z Wolves oraz wyjazdowego starcia z Aston Villą, które rozegrane zostanie awansem.
Mecz ten pierwotnie miał odbyć się w połowie marca, gdy rozgrywana będzie 29. kolejka Premier League, ale w tym czasie Liverpool mierzyć się będzie z Newcastle w finale Pucharu Ligi. Slot na ławkę wróci przy okazji wyjazdowej rywalizacji z Manchesterem City, która odbędzie się w niedzielę 23 lutego. W związku z otrzymaniem czerwonej kartki przepisy Premier League nie pozwoliły szkoleniowcowi ”The Reds” uczestniczyć w pomeczowej konferencji prasowej oraz udzielać wywiadów mediom.
Another angle of Arne Slot's red card tonight…
What did he say to Michael Oliver 🤝 pic.twitter.com/qzR376WKUw
— Football on TNT Sports (@footballontnt) February 12, 2025
„Doucoure chciał sprowokować naszych fanów”
Pomeczowych rozmów mógł za to udzielić kapitan Liverpoolu – Virgil van Dijk. Przed kamerami TNT Sports holenderski stoper powiedział:
– Sędzia odegrał dziś dużą rolę. Jedne przewinienia odgwizdywał, innych nie (…) To jest [derby Liverpoolu] dla nich [Evertonu] finał pucharu. Widzieliśmy to w zeszłym roku, a w tym roku jeszcze bardziej. Doucoure chciał sprowokować naszych fanów. Curtis nie wiedział, w jaki sposób odpowiednio zareagować. Myślę, że sędzia nie miał kontroli nad meczem, co mu zresztą powiedziałem.
– To była duża prowokacja ze strony jednego piłkarza. Wszyscy to widzieliśmy i jako zespół zareagowaliśmy najbardziej odpowiednio, jak tylko mogliśmy. Wiesz, jak to wygląda w dzisiejszych czasach, takie awantury szybko przeradzają się w bójkę. Ale to nie ja, a sędzia powinien nad tym panować i nie jestem pewien, że on [Oliver] miał nad tym pełną kontrolę – dodał.
"We all know this is their cup final."
Virgil van Dijk reacts to Liverpool's draw at Goodison Park 🗣
🎙 @JulesBreach | 📺 @tntsports & @discoveryplusUK pic.twitter.com/NMM1fLRNk7
— Football on TNT Sports (@footballontnt) February 12, 2025
Derby Liverpoolu były piątym ligowym meczem Davida Moyesa po powrocie na ławkę trenerską Evertonu. Remis 2:2 oznacza, że ”The Toffees” są niepokonani w lidze od czterech meczów. W tym czasie wywalczyli 10 punktów, bowiem starcie z Liverpoolem poprzedzała seria trzech ligowych zwycięstw z rzędu. Dzięki temu zespół z Goodison Park oddalił się od strefy spadkowej już na 10 punktów. Liverpool był zaś bliski powiększenia przewagi nad drugim Arsenalem do dziewięciu punktów, ale ostatecznie ich przewaga wynosi teraz siedem punktów.
fot. screen Viaplay