Prezydent Sportingu dosadnie o Kovaceviciu

Napisane przez Marcin Ziółkowski, 23 lutego 2025
kovacevic vladan

Vladan Kovacevic latem 2024 roku doczekał się wymarzonego transferu do mocniejszego klubu. Nowym pracodawcą Bośniaka został prowadzony wtedy przez Rubena Amorima Sporting Clube de Portugal. Regularnie grająca drużyna w Lidze Mistrzów aktualnych mistrzów Portugalii widziała w nim opcję numer jeden. Tak też było, ale do czasu. Bośniak jest teraz na wypożyczeniu w Legii. Prezydent Sportingu CP dosadnie określił jego rundę w klubie.

Kovacevic – od bohatera do zera

Bośniacki bramkarz Vladan Kovacevic trafił do Polski z FK Sarajewo latem 2021 roku za nieco ponad milion euro do Rakowa Częstochowa. Pod Jasną Góra stał się jednym z najlepszych zawodników, regularnie notując znakomite występy w europejskich pucharach.

Po 113 występach przyszedł czas na nową przygodę i latem 2024 roku trafił on do Sportingu za 4,8 miliona euro. Wszystko zaczęło się dobrze, Ruben Amorim wystawił go w pierwszych czterech spotkaniach ligowych. Wtedy to Bośniak złapał uraz i od tego czasu zaczęło się komplikować. Po odejściu dwukrotnego mistrza z klubem w roli trenera i angażu Joao Pereiry, Kovacevic znów wrócił do bramki, ale po trzech meczach z powrotem wylądował na ławce, kosztem Franco Israela.

Od tamtej pory i początku pracy trzeciego trenera w sezonie jakim jest Rui Borges – były bramkarz Rakowa nie zagrał ani minuty. Uzbierał on jesienią 10 spotkań, w których zachował trzy czyste konta i wpuścił 11 bramek. Sześć z meczów było w ramach ligi portugalskiej.

U zastępcy Joao Pereiry bramkarz spadł na trzecie miejsce w hierarchii. Goncalo Feio zobaczył w tym miejscu swoją szansę i błyskawicznie udało dopiąć się wypożyczenie Bośniaka do Legii. 26-latek zanotował już dwa występy w barwach „Wojskowych” jednak po meczu z Radomiakiem ciężko u kibiców stołecznej drużyny o optymizm. Można przyczepić się o jego zachowanie przy dwóch z trzech straconych bramek – nie przysporzył sobie mówiąc w skrócie Kovacevic nowych fanów po ostatnim występie.

Oliwy do ognia w jego sytuacji dodał de facto jego szef z Portugalii. Frederico Varandas, prezydent Sporting Clube de Portugal, wypowiedział się na temat składu oraz odejść drużyny „Lwów”. Swoją własną częścią wypowiedzi został opatrzony też temat Vladana Kovacevicia.

Cytowany przez SAPO Desporto powiedział dla klubowej telewizji o bośniackim bramkarzu: „Kovacevic nie miał łatwego początku. Nie zaadaptował się i, mówiąc wprost, musimy przyznać, że nie sprostał oczekiwaniom. Dlatego też przeszliśmy do tematu Rui Silvy. W styczniu naszym priorytetem był bramkarz”. 

Według Eurico Seabra z „Cabine Desportiva” (na łamach „Przeglądu Sportowego„) z kolei, Bośniak na tyle miernie poradził sobie w ekstraklasie portugalskiej, że mało są szanse nawet na to, że sięgnie po niego inny klub z tej ligi. Z kolei Silva w meczu z Aroucą dopuścił się katastrofalnego babola. Znakomicie z kolei zrehabilitował się w Dortmundzie, gdzie choćby obronił rzut karny Serhou Guirassy’ego.

Jak dodał jeszcze Varandas w innej wypowiedzi, marzyłby o tym, aby zimą mieć na wzmocnienia 30-40 milionów euro, ale tak niestety nie było. Jest też bardzo zadowolony z pracy obecnego trenera, który nie narzeka i ciągle szuka rozwiązań w postaci szans dla młodych. Wszystko to z kadrą, która była odpowiednia i konkurencyjna dla Rubena Amorima, a trochę za mała dla Borgesa.

Sporting jest liderem Ligi Portugal. W ostatnim tygodniu w dość wstydliwym dwumeczu dali się w Lidze Mistrzów ograć będącej w kryzysie Borussii Dortmund (0:3 u siebie i 0:0 w Dortmundzie po dominacji rywala). Do tego stopnia wstydliwym, że sam Emre Can przyznał po meczu (za co dostał ogromną krytykę), że Borussia nie „wysiliła się bardziej niż to było konieczne”.

Fot. PressFocus

Futbolowy romantyk, z Milanem wierny po porażce, a zdziwiony po zwycięstwie. Spokrewniony z synem koleżanki Twojej matki. Ten typ człowieka, który na Flashscore ma gwiazdkę przy drużynie z Tajlandii czy Indonezji.

1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)
Lech Poznań vs Zagłębie Lubin
Ponad 9,5 rzutu rożnego w meczu
kurs
1,64
1
Bonus 200% od pierwszego depozytu do 400 zł!
2
Cashback do 50 zł + gra bez podatku 24/7
3
Bonusy od depozytu do 600 zł +zakład bez ryzyka do 100 zł
4
Zakład bez ryzyka 3x111 zł (zwrot na konto główne)