Nowy lider Ekstraklasy. Raków znowu wygrał po dublecie swojego napastnika

Raków Częstochowa do meczu z Piastem w Gliwicach przystępował z myślą, że w przypadku zwycięstwa przynajmniej na kilka godzin wskoczy na pozycję lidera. To musiało zmobilizować szczególnie Jonatana Brauta Brunesa. Norweg po raz drugi w odstępie kilku dni popisał się dubletem. Swoje trafienie dołożył jeszcze Peter Barath i mecz zakończył się zwycięstwem gości 3:0.
Walka o miano tymczasowego lidera
Obie drużyny w tym sezonie już raz się ze sobą mierzyły. Na stadionie w Częstochowie decydującą bramkę w doliczonym czasie gry zdobył Piast. Co ciekawe strzelcem jedynego gola w tamtym spotkaniu był Michael Ameyaw, który niedługo później został nowym zawodnikiem Rakowa.
Raków Częstochowa wciąż jest w walce o mistrzostwo Polski. Drużyna Marka Papszuna zdecydowanie nie zachwyca stylem gry, jednak jest skuteczna w swoich działaniach i z zaskakującą regularnością gromadzi następne punkty. Mecz w Gliwicach miał dla drużyny Marka Papszuna duże znaczenie. Z racji, że Lech jeszcze nie rozegrał swojego meczu w tej kolejce to w przypadku zwycięstwa wskoczyłaby – przynajmniej na chwilę – na fotel lidera.
Jednokrotny mistrz Polski potrzebował chwili, by zaadaptować się do nowej rundy. Raków zaczął wiosnę od bezbramkowego remisu z Cracovią i porażki z GKS-em Katowice. W następnych tygodniach przyszły już oczekiwane zwycięstwa. Z Lechem w Poznaniu i przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze i Lechią Gdańsk. Łącznie drużyna z Częstochowy miała po 23 kolejkach 46 punktów. W tygodniu klub podjął kluczową decyzję. Na dłużej pod Jasną Górą zostaną Gustav Berggren i Vladyslav Kochergin.
📝 𝙈𝙀𝘿𝘼𝙇𝙄𝙆𝙄
Wasza jedenastka na mecz z Piastem! 🔥#PIARCZ pic.twitter.com/GGDeASOA0f
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) March 8, 2025
Piast bardzo dobrze wszedł w rundę wiosenną. Drużyna pod wodzą Aleksandara Vukovicia obok Korony Kielce jest największą rewelacją początku tego roku. Wciąż po wznowieniu rywalizacji po przerwie zimowej nie doznali porażki. Klub z Gliwic pokonał Śląsk Wrocław i Legię Warszawa. Później przyszły remisy z GKS-em Katowice i Stalą Mielec. Po dwóch podziałach punktów wrócił na zwycięską ścieżkę, wygrywając z Zagłębiem Lubin.
Jedyna wpadka zdarzyła się w ćwierćfinale Pucharu Polski. Na stadionie w Szczecinie po dogrywce lepsza okazała się Pogoń i zameldowała się w półfinale tych rozgrywek. Piast przed tym spotkaniem miał na koncie 33 punkty, co dawało mu dziewiąte miejsce w tabeli Ekstraklasy.
📋 Oto XI Niebiesko-Czerwonych na #PIARCZ!
🔄 Igor Drapiński wraca do składu!
©️ Jakub Czerwiński na posterunku!Po trzy punkty Piaście! 💙❤️
Zbadaj się już dziś. #ZanimZnikniesz 🎀 pic.twitter.com/lReGkbekNE
— Piast Gliwice (@PiastGliwiceSA) March 8, 2025
Raków do bólu skuteczny. Skromne prowadzenie do przerwy
Mecz należał do gatunku tych zamkniętych. Obie drużyny postawiły twarde warunki, nie brakowało przewinień i ostrych zagrań. Jedyne czego nie było to sytuacji do sprawdzenia umiejętności obu bramkarzy. Groźnie zrobiło się dopiero w 20 minucie spotkania. Michał Chrapek w przytomny sposób odebrał piłkę jednemu z obrońców gości. Tihomir Kostadinov kapitalne na czystą pozycję wyprowadził Jorge Felixa. Hiszpan przechytrzył Kacpra Trelowskiego, jednak w ostatniej chwili sytuację uratował Stratos Svarnas, interweniując na linii bramkowej.
To ostrzeżenie obudziło Raków, który wziął sprawy w swoje ręce. Główka Iviego Lopeza przeszła linię obrony, za którą idealnie wbiegł Jonatan Braut Brunes. Norweg popędził w stronę Franciszka Placha i z zimną krwią zmusił go do wyciągnięcia piłki z siatki. To była już jego trzecia bramka w tym tygodniu. Wcześniej zapakował dublet Lechii Gdańsk.
𝐉𝐎𝐍𝐀𝐓𝐀𝐍 𝐁𝐑𝐔𝐍𝐄𝐒! ⚽ Napastnik Rakowa uniknął spalonego i dał swojej drużynie prowadzenie Gliwicach! 👊
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/pbw8ao3tXA
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 8, 2025
Kilkanaście minut później Brunes był bardzo bliski podwyższenia prowadzenia swojej drużyny. Nawet udało mu się pokonać bramkarza gospodarzy, jednak sędzia słusznie odgwizdał, że w momencie podania znajdował się na delikatnym, ale bezdyskusyjnym spalonym. Chwilę po tym został podyktowany rzut karny dla Piasta za zagranie ręką Gustava Berggrena. Łukasz Kuźma po analizie VAR zmienił swoją decyzję, bowiem takie zagranie rzeczywiście było jednak ze strony atakującego Miguelito. Do przerwy już nic więcej się nie wydarzyło.
Brunes pozbawił przeciwnika złudzeń
Druga połowa zdecydowanie nie była najbardziej porywającym spektaklem dla kibiców. Raków robił to w czym się specjalizuje. Bardzo skutecznie bronił wypracowanego prowadzenia. Pozwalał swojemu przeciwnikowi utrzymywać się przy piłce, jednak w taki sposób, by nie stanowiło to zagrożenia dla Kacpra Trelowskiego.
Dwadzieścia minut przed końcem spotkania przypomniał o sobie Jonatan Braut Brunes. Znów idealnie wybiegł za linię obrony. Tym razem kapitalne podanie dostał od swojego bramkarza. Piłka minęła całą drużynę Piasta, a Norweg znów stanął oko w oko z Franciszkiem Plachem. Po raz trzeci to napastnik był górą w tym pojedynku, jednak tym razem sędzia nie miał powodów, by gola nie uznać. Tym samym Brunes w przeciągu kilku dni mógł pochwalić się dwoma dubletami.
𝐃𝐔𝐁𝐋𝐄𝐓 𝐁𝐑𝐔𝐍𝐄𝐒𝐀! ✌️⚽ Asystę zalicza Kacper Trelowski! Raków prowadzi 2:0 w Gliwicach!
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/siIEXwtvB0
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 8, 2025
Już w doliczonym czasie gry Piast za sprawą rezerwowych Rakowa stracił trzeciego gola. Leonardo Rocha po akcji na skrzydle zagrał płaską piłkę w samo centrum pola karnego. Przytomnie odsunął się Michael Ameyaw, żeby w idealnej sytuacji mógł znaleźć się Peter Barath. Węgier płaskim uderzeniem przy słupku ustalił wynik meczu na 3:0 dla gości, którzy dzięki temu wysokiemu zwycięstwu mogli o sobie mówić jako nowym liderze Ekstraklasy.
Péter Baráth dobija Piasta Gliwice! 🤜💥 Raków wygrywa 3:0! 💪 pic.twitter.com/5nJRjWnJjy
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 8, 2025
Fot. screen Canal+Sport