Kapitan Kotwicy rozwiązał umowę z klubem. Są też pozytywne wieści

W Kotwicy Kołobrzeg nie dzieje się najlepiej. Utrzymanie zakazu transferowego, czasami tylko dwóch, trzech piłkarzy na ławce, a ostatnio bramkarz Kacper Krzepisz grający na środku obrony. Do tego klub oficjalnie poinformował, że kapitan rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron. Pojawiły się jednak także pozytywne wieści.
Kosakiewicz budził podziały?
Łukasz Kosakiewicz nie zagrał w żadnym spotkaniu rundy wiosennej. Nie było go nawet w składzie meczowym. Jego ostatni występ to wygrany listopadowy mecz z Wisłą Płock. Prawy obrońca pełnił rolę kapitana już od końcówki sezonu 2023/24 zwieńczonego awansem do Betclic 1. Ligi. Musiał funkcjonować razem z zespołem, który nie otrzymywał wypłat. Latem doszło nawet do… buntu. Piłkarze chcieli opóźnić wyjście na sparing z Pogonią w Szczecinie, gdzie na trybunach miało być ok. 10 tysięcy kibiców.
Samuel Szczygielski z portalu „Meczyki” informował wówczas, że to kapitan zespołu Łukasz Kosakiewicz nie wyraził na bunt ostatecznej zgody w szatni. Drużyna miała zarzucać kapitanowi, że jako nieliczny ma dobre relacje z właścicielem Adamem Dzikiem. Choć nie wiadomo kto je napisał (i podpisał), to zawodnicy wydali wobec tych doniesień świadczenie dotyczące Kosakiewicza, który wyraził sprzeciw.
Drużyna Kotwicy wyda zaraz oświadczenie co do mojego tekstu. Myślę, że prezes Adam Dzik potężnie się zdenerwował. Ale w porządku, napisałem całą, sprawdzoną prawdę. O kapitanie Kosakiewiczu również. Niżej oświadczenie.
Czy w Kołobrzegu będzie normalnie i profesjonalnie? pic.twitter.com/AMl9vIMdw1
— Samuel Szczygielski (@SamSzczygielski) July 13, 2024
Oficjalnie odszedł z Kotwicy
Łukasz Kosakiewicz był poza kadrą meczową już podczas ostatniego meczu rundy jesiennej z GKS-em Tychy. Kotwica przegrała wówczas 0:4. Niecały miesiąc później – po zakończeniu rundy – papierami rzucił trener Ryszard Tarasiewicz, który wcześniej zarzucał Jonathanowi Juniorowi brak charakteru w trudnym momencie. Najlepszy napastnik rozwiązał wtedy umowę z klubem. W Kotwicy działo się coraz gorzej – odszedł też ważny pomocnik Zvonimir Petković. Pod koniec 2024 roku klubowi została też zawieszona licencja, co oznaczało brak możliwości rejestrowania piłkarzy. Decyzję tę podtrzymano.
To powoduje, że trener Piotr Tworek dysponował… dwoma zawodnikami rezerwowymi na mecz w Rzeszowie. Zwykle dokonuje tylko jednej bądź dwóch zmian, a ostatnio doszło do kuriozalnej sytuacji, gdy bramkarz Kacper Krzepisz wszedł na obronę. Dopiero teraz Kotwica Kołobrzeg poinformowała oficjalnie o rozwiązaniu umowy z jej byłym kapitanem Łukaszem Kosakiewiczem. Paradoks jest taki, że jeszcze latem prawy obrońca przedłużył swoją umowę. Norbert Skórzewski już dwa miesiące temu (w styczniu) pisał, że „Kosa” odchodzi z Kotwicy.
❗️Kapitan Kotwicy Kołobrzeg, Łukasz Kosakiewicz, odchodzi z klubu.
— Norbert Skórzewski (@NSkorzewski) January 17, 2025
Promyk nadziei?
Pojawiły się dobre wieści na temat Kotwicy Kołobrzeg. Zdaniem Samuela Szczygielskiego będzie ona mogła już niedługo rejestrować nowych piłkarzy. Przez ten zakaz straciła dwóch zawodników – z klubem trenował wychowanek Lecha Maksyminian Dziuba, a Białorusin Usiewaład Saduoski został podebrany przez Pogoń Siedlce.
Jak donosi dziennikarz, Kotwica miała spłacić wszystkie należności. Dodatkowo w poczekalni cały czas ma kilku zawodników już dogadanych na podpisanie umowy, jeżeli tylko pozwolą na to przepisy. Kotwica może jednak pozyskać tylko tych graczy z wolnym kontraktem, czyli nie dotyczy to występującego w Lechu II Maksa Dziuby. Ci zawodnicy z „poczekalni” cały czas uczestniczą w codziennych treningach klubu, choć nie są zarejestrowani. Pojechali nawet w razie czego na mecz z Polonią Warszawa.
Fot. PressFocus