Trener beniaminka zostaje na dłużej. Właśnie przedłużył kontrakt

Trener Marcel Rapp jeszcze do niedawna był mało znanym szkoleniowcem w niemieckim świecie piłki nożnej – przez wiele pracował głównie z młodzieżówką Hoffenheim, po czym w październiku 2021 roku rozpoczął karierę w Holstein Kiel. Z każdym rokiem radził sobie coraz lepiej i w kampanii 2023/24 poprowadził swoich podopiecznych do awansu do 1. Bundesligi. Teraz klub zdecydował, że zostanie tu na dłużej. 

Trener Kiel na dłużej w klubie

To był wielki sezon w wykonaniu Holstein Kiel – w trakcie kampanii 2023/24 trener Marcel Rapp dokonał niesamowitych rzeczy ze swoimi podopiecznymi, czego zwieńczeniem był historyczny awans kilończyków do niemieckiej pierwszej Bundesligi. W tamtym czasie jego klub zdobył 68 punktów, notując 21 zwycięstw, pięć remisów i osiem porażek, a to wszystko z bilansem bramkowym 65:39.

Krótko po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech dla wielu kibiców i ekspertów jasnym było, że Kiel będzie łakomym kąskiem dla innych klubów i błyskawicznie stanie się „chłopcem do bicia”. Na początku tak było – dwa punkty w ośmiu pierwszych meczach pokazały, że to duży poziomowy przeskok. Mimo ostatniego miejsca w tabeli ligowej, trener Rapp i spółka nie poddają się i dają z siebie wszystko w każdym pojedynku – bez względu na to, czy ich rywalem jest Bayern, Borussia Dortmund (odnieśli z nimi sensacyjne zwycięstwo 4:2), FC St. Pauli czy też VfL Bochum.

Do bezpiecznej strefy brakuje aż ośmiu punktów, a meczów coraz mniej. Na ten moment mało kto wierzy w utrzymanie się drużyny, jednakże nie oznacza to, że szefowie nie są zadowoleni z pracy szkoleniowca. Dlatego też w dowód uznania dotychczasowej czteroletniej przemiany kilończyków trener Marcel Rapp został nagrodzony nowym kontraktem do końca czerwca 2028 roku.

Carsten Wehlmann 💬 „Wir sind überzeugt, dass er der richtige Trainer für die KSV ist und den Verein durch ruhige See, aber genauso entschlossen durch stürmische Zeiten führen und weiterhin mit einem klaren Plan vorweggehen wird.“

Mehr ⏩ https://t.co/wRGeltcctP
_
#KielAhoi

— Holstein Kiel (@Holstein_Kiel) April 2, 2025

− Marcel Rapp z powodzeniem pracuje w Holstein Kiel już od trzech i pół roku. Ma jasne pojęcie o piłce nożnej, jest niezwykle skrupulatny i w pełni identyfikuje się ze ścieżką, którą podążamy tutaj od wielu lat. Jego motywacją jest ciągły rozwój drużyny wraz z zespołem trenerskim. Jesteśmy w pełni przekonani, że jest odpowiednim trenerem dla KSV i poprowadzi klub przez spokojne morza, ale równie zdecydowanie przez burzliwe czasy i nadal będzie wytyczał drogę z jasnym planem –  powiedział Carsten Wehlmann, dyrektor zarządzający ds. sportu w Kiel.

Trener Rapp w piłce

Zanim trener Rapp objął stery Hoffenheim, z powodzeniem uczestniczył w programie młodzieżowym TSG Hoffenheim – w 2017 roku powierzono mu ekipę do lat 19, którą w pierwszym sezonie poprowadził do tytułu mistrzowskiego. W kolejnym sezonie wywalczył z młodzieżówką awans do półfinału UEFA Youth League, co było rekordowym wynikiem jak niemiecką piłkę juniorską. Przed opuszczeniem Sinsheim powierzono mu na krótko zadanie ratowania pierwszej drużyny jako „strażak” w sezonie 2019/20.

Odkąd zaś został opiekunem Holstein Kiel, to licząc wszystkie rozgrywki krajowe miał okazję poprowadzić drużynę w 126 meczach o stawkę. Jak zaś prezentują się jego liczby jako trener kilończyków?

• 126 spotkań
• 49 zwycięstw
• 27 remisów
• 50 porażek
• bilans bramkowy 213:224
• średnio 1,38 punktów na mecz

− Odkąd tu zacząłem, wszyscy razem przeżyliśmy wiele wspaniałych chwil. Klub rozwinął się niezwykle dobrze na wielu poziomach i obecnie jesteśmy w ekscytującej i pełnej wyzwań podróży, która jest daleka od zakończenia. Moja praca z ludźmi w klubie i z całym środowiskiem w Kilonii nadal sprawia mi radość. Kilonia stała się drugim domem nie tylko dla mnie, ale dla całej mojej rodziny. Dlatego jestem w pełni zaangażowany w dalsze kształtowanie przyszłej ścieżki klubu wraz z moim fantastycznym zespołem i poświęcenie całej mojej energii temu przedsięwzięciu – mówił po przedłużeniu umowy.

fot. PressFocus